Dono a co myślisz o czymś takim: nity w sumie są całe (przynajmniej u mnie), brakuje sprężynujących podkładek, które sprowadzają tarczę do osi. Bez podkładek tarcza hałasuje, szczególne po dziurach. Może wpakować tam zamiast tych podkładek bez ruszania nitów stalowe e-clipsy?

http://allegro.pl/tarcza-tarcze-naprawa ... 35297.html

50zł od tarczy niewielki koszt, a zrobione jak należy. Wiktorów koło Zgierza, możesz podjechać i może jeszcze dziś gość Ci to naprawi, na weekend będziesz śmigał.

Dzięki Dono. Dzisiaj będę dzwonił do gościa. Może uda się coś zrobić przed weekendem :-)
Pozdrawiam

Dono dzwoniłem do gościa i sprawa wygląda tak: 50zł to koszt wymiany jednego nita (całego nowego). Istnieje możliwość (jeśli stare nity są ok) roznitowania starych, wrzucenia podkładek sprężynujących i ponownego zanitowania i to kosztuje też 50zł jeśli nity przeżyją. Jeśli nie to jak wyżej. Facet powiedział, że można jeszcze te stare prasą ścisnąć i też się pojeździ Moim zdaniem to raczej nie ma sensu. Prasą to ja też mogę to ścisnąć tylko to już nie będzie pływająca tarcza. Równie dobrze można je młotkiem rozklepać Chyba będę musiał sam dorobić te nity z jakiejś St3N i zacisnąć jak zwykłe nity rurkowe. Poszukam tarczy i się pobawię, ale po za tydzień.

W aukcji pisze że aukcja (cena) dotyczy jednej tarczy. 50zł od nita to drogo gość chce, za 120zł idzie wyrwać taką tarczę używaną. W takim razie opłaca się już samemu kombinować. Coś wymyślisz

O ile stare nity przetrwają To są nity rurkowe i chyba uda mi się to opanować. Muszę tylko kupić tarczę, a ze swoją będę działał. Dam znać jak coś wymyślę, bo chyba gra warta świeczki. Dzięki Dino za wsparcie

Tercze NG na nitach mają e-clipsy. Ja dalej będę się upierał, że już lepiej przeboleć te 1100-1500 zł i kupić nowe akcesoryjne tarcze, można i trafić speca, który naprawi lub wymieni nity ale tarcza i środek mogą być już zmęczone i wszystko szlag trafi w najmniej oczekiwanym momencie.

Słoniu a możesz wrzucić fotkę tych tarcz z e-clipsami? Interesują mnie sprężynki Jeśli wszystko jest proste to co tam mogło się zmęczyć? Nity i sprężyny rozumie że umarły, ale reszta raczej nie. Chyba że przegrzane, ale to zupełnie inna kwestia

Jak uda Ci się opanować jakąś metodę to daj znać może podeślę Ci i moją tarczę

Ja umówiłem się na poniedziałek z takim kolesiem co świadczy usługi tokarskie i takie tam. Ma mi powiedzieć czy da się coś z tym zrobić i za ile.

Nie wiem czy coś uda mi się zrobić, ale na 100% będę próbował. Muszę się zorientować, czy są dostępne takie nity. Jeśli zdecyduję się na dorabianie nitów to zrobię na e-clipsy. Skoro akcesoryjne tarcze tak są robione to powinno być ok

Czesc mam takie pytanie Czy problem przy tych tarczach objawia sie czyms takim ze podczas hamowania z 20-30 km/h slychac stukot ktory wydobywa sie jakby z glowki ramy ? I czuc troche na sterze ? bo mam cos podobnego unosilem moto do gory i sprawdzalem glowka ramy jest ok wiec moze przyczyna sa te tarcze bo tez mam na nich spory luz . pozdrawiam i czekam na odpowiedz

Zmęczone mogą być powierzchnie wokół nitów, te od części ciernej, jak i od cześci mocującej do piasty koła.

Zdjęcie nitów z e-clipsami:

Dzięki Słoniu za fotkę. Bardzo pomocna. Nie wiem jak z dostępnością tych podkładek sprężynujących. Co do zmęczenia materiału: jak dotrze zastępcza tarcza to zdemontuję tę którą obecnie mam i dokładnie to obejrzę.
Pozdrawiam

Co do tego typu podkładek, to na 100 % są dostępne na zamówienie w sklepach specjalizujących się w śrubach, problem w tym, że mogą nie chcieć sprowadzaj paru sztuk tego.

podjadę po świętach do metalpol-u w Łodzi na Przybyszewskiego. Byłem tam niedawno po śruby do wydechu i mają sporo żelastwa więc może się coś znajdzie. A co sądzicie o możliwości zastosowania zwykłych podkładek sprężynujących, tylko odpowiednio "miękkich"?

Podjechać możesz również na Dąbrowskiego do hurtowni Bolt, powinni mieć coś takiego. Skrzyżowanie z Kilińskiego, za Lidlem, trzeba wjechać od Dąbrowskiego przez Lidla.

http://www.bolt-sklep.pl/index.php?cat_ ... rt=default

Dzięki Dono. Kojarzę sklep, kiedyś tam byłem po kołki. Przez kilka ładnych lat mieszkałem niedaleko.

Jeśli chodzi o regenerację tarcz, to w Warszawie na ul. Ryżowej jest warsztat, coś typu "Kojot garage" czy "Koyot garage", nie pamiętam dokładnie. Jadąc od Jerozolimskich w stronę Al. Krakowskiej po lewej stronie. W każdym razie tam gość też robi tarcze i z tego co wiem to robi je sporo sporo taniej. Od paru osób słyszałem już pochlebne opinie o nim, że nie odstawia fuszerki, więc może warto tam spróbować, jeśli w Łodzi za drogo?

A coś na pomorzu ?
A gdzie najlepiej w ogóle regenerować tarcze bo nie wiem za bardzo gdzie je zostawić. U wulkanizatora, u zwykłego mechanika, tokarza, ślusarza czy jeszcze gdzieś indziej. Ja byłem w jakimś punkcie usług metalowych ale do poniedziałku jest zamknięte.

problem nie lezy w tarczach a w zaciskach...

pomysly? wymien kolo z tarczami albo zaciski...