Się nudzę
to se po-tro-luje troche.
Otóż tak. Dzisiaj grzebnąłem troszkę w mojej SV co mnie woziła bidna juz jakie będzie ze
trzy lata non-stop lekko. Od przeglądu do przeglądu. Po drodze wymiany opon, łańcucha, ciągłe dolewanie benzyny do zbiornika i czasami wymiany oleju
Aaaaa, wymieniłem jeszcze linke od sprzęgła bo starą pęknąłem.
Dostawała w palnik nie raz, a właściwie to lekkiego zywota ona u mnie nie ma. Teraz ma oddech bo ja się na całkiem zabytek przestawiłem.
Kiedyś tam dawno gdy ja kupiłem to musiałem trochę dłubnąć, zebrac do kupy itd.....
Trzeba mi było też dorobić nowy gwint do świecy to wiadomo że głowica była na stole. A skoro i tak docierałem zawory w jednej to i to samo zrobiłem w drugiej. Potem to pozbierałem i jazda. Jakiś czas później kontrolowałem luzy- zmieniły sie lekko. Widac zawory się doklepały. Mała poprawka i po jakimś roku kontrola a przebieg zdecydowanie większy niż zalecany dla Suzy w tym czasie.
Zdaje się w książce piszą coś o 6 tys do kontroli.
W każdym razie po roku zmian nie było. Potem to wogóle już sobie z lenistwa darowałem.
Dzisiaj patrzę pod dekle i co widzę? A no za chiny za wiele nie widzę. Krzywki w dalszym ciągu tylko wybłyszczone w miejscu styku. Żadnych rys, wżerów itp..... Luzy dalej takie jak były. A jedyne co to spostrzeżenie że łańcuszki rozrządu trza będzie wkrótce na wszelki wypadek wymienić. Odkręciłem jeszcze na wszelki wypadek jeden z mostków żeby obadać jak się ma sprawa z samym wałkiem w kwestii jego łozyskowania.
Zero przytarć, rys ect. To samo dotyczy też mostka którego materiał spełnia w końcu rolę panewek dla wałków.
Oleju super hiper jej nie lałem. Zwykłe półsyntetyczne i w zasadzie budżetowe u mnie przynajmniej Silkolene. Tańszy to chyba tylko w Tesco moge kupić
Olej całkowicie zgodny za to tym SF SG. Przynajmniej tak pisze na butelce
Po tym wszystkim to zdaje mi się że : zwykły półsyntetyczny olej wcale nie jest gorszy od jakiego syntetyka.
Ew. Silkolene jest zdecydowanie lepszym olejem niż może sugerowac cena.
Albo zwyczajnie po prostu nie ma nic wspólnego z podrobionymi towarami. Mieszalnia jest dwie czy trzy wiochy dalej to myślę że nikomu sie nie opłaci targać z chin.
Dodam na wszelki wypadek że sprzęgła nie wymieniałem, biegi wchodzą tak jak zwykle, nic nie wali ani się nie trzęsie. A ostatnie jakieś odchyły jakie zauważyłem okazały się być spowodowane wodą w gaźnikach
Myślę jednak prywatnie że SF-SG jest najważniejsze w tym wszystkim. Często nowe syntetyki nie spełniają tych norm a teoretycznie nowocześniejsze klasy.
Ale uwaga, nowocześniejsza klasa wcale nie oznacza że są lepsze z gruntu tylko że sa inne.
Tak jak masło i margaryna. Jednym i drugim posmarujesz chleb a o margarynie pisze się że jest zdrowsza.
Akurat. Tak samo jak mit że jaka są szkodliwe bo maja cholesterol.
Na szczęście to wszystko poszło w pi..... i żaden szanujący sie lekarz nie potwierdzi tego.
Wprost przeciwnie, jajami leczy się wysoki poziom cholesterolu i można ich wp.... ile dusza zapragnie.
Przekładając to na olej to śmiem twierdzić że całe to pier..... o wyższości syntetyków to kolejna bujda na resorach.
Rafinerie nie miały co robic z tzw. świeczką to opracowały w końcu sposób na wykożystanie odpadu metanowego. Syntezują długie łańcuchy które jakoby lepsze są od naturalnych.
Ciekawe jakim sposobem moga napisac że sztuczne wiązania H-C są mocniejsze od naturalnych H-C. Chyba mają jakiś wpływ na tablice Mendelejewa.
Po tym do tej sztucznej bazy dodają masę badziewia żeby z trudem uzyskać to co dobre selekcyjne oleje zrobione z normalnej ropy mają same z siebie.
Ale gówno ładnie się opakuje i sprzeda drożej.