oświetleniowa to mi się z lampa naftową kojarzy

Z tym smarowaniem to rzeczywiście nie ma co przesadzać ale należy robić to w miarę zapotrzebowania. Nie wolno doprowadzać do takiego stanu że będzie go słychać na odległość bo takie działanie do niczego dobrego nie prowadzi. Lepiej na początku kupić porządny łańcuch niż kupić tańszy i potem go często smarować bo i tak nic już to nie pomorze.

Pomoże

Ja z doświadczenia wiem, że tandetny łańcuch jak by się nie smarowało to i tak będzie się wyciągał szybciej niż powinien. Potem zaczynają się już tylko sypać ogniwka a wszystko to prowadzi do niszczenia zębatek oraz co gorsze jego zerwania. Na czym jak na czym ale na tym elemencie napędowym nie ma co oszczędzać bo szybko problem ten się nam ujawni.

Witam .Ja używam suchego wosku wurta , kosztuje około 70 zeta - jest przeźroczysty taki jak konserwacja do profili zamkniętych . O czyszczeniu felgi można zapomnieć , bo czegoś takiego nie ma, ogólnie to smaru w spreju typu castrol czy shell nie wezme choćby to za darmo rozdawali . Łańcuch można dotykać palcami i się nie pobrudzić.

Ja ostatnio kupiłem S100. 400ml - 45zł.
Wyczyściłem ładnie łańcuch i prysnąłem warstwę, odczekałem 10min i nałożyłem drugą warstwę. Moto zostawiłem na noc. Teraz przejechałem na tym 200km i jak na razie smar się trzyma elegancko (jest nawet bardzo lepki jak dotknąć palcem) i nie zauważyłem abym coś miał na feldze czego nie mogę powiedzieć o poprzednim Motulu Chain Lube FACTORY LINE.

Potwierdzam opinie "gruby33". Również używam i nic nie brudzi, trzyma się łańcucha. To że wygrał test to chyba nie przypadek ani koperta do redakcji.

Wczoraj kupiłem smar w lidlu - ma prawie taki sam zapach jak i wygląd jak wurth lecz nie zasycha aż tak kosztuje 6zł za 200 ml.

Witam,
Ja używam też S100, bardzo dobrze się nanosi i długo się trzyma. Wczoraj kupowałem w ścigacz.pl. Zamówiłem w necie a cena w promo to 36,99pln. Podjechałem odebrać ,daje kase a koleżka mi mówi że kosztuje równe 30 pln za 400ml... Cena luks. Kupiłem dwa

Czym rózni się Motul Chain lube Road(C2) od Off Road(C3). Domyślam się że pewnie przeznaczeniem droga/teren ale czy tym drugim nie wskazane jest smarowanie łąńcucha w SV? to by było chyba bez sensu

Road jest przeźroczysty, a off road żółty.

Osobiście używam Motula - http://leris.pl/index.php?products=product&prod_id=386
+ w tej samej cenie Factory Line .
Polecam - bardzo wydajny.

Koledze natomiast sprawiłem na prezent Bel - Raya - też sobie chwali, a jest znacznie tańszy . http://leris.pl/index.php?products=product&prod_id=756

A do sklepu teraz zamówiłem całkowicie na próbę coś firmy JMT - http://leris.pl/index.php?products=product&prod_id=757 TANIOŚĆ:D

Apropo spray'ów to taki fajny artykuł mi kolega podesłał kiedyś...

http://www.motocykl-online.pl/artykuly/ ... -8211-test

Fakt! Wszystkie HHS'y od wurtha są bardzo wysokiej jakości środkami smarnymi, ale płacić prawie 80 zł za 400 ml HHS Drylube to moim zdaniem troszkę dużo


Ja smaruje łańcuch Castrolem w sprayu zaraz po jeździe i odstawiam na noc. Nie mam absolutnie problemu z chlapaniem smaru na felge, koło, czy zadupek. Zaoszczędzone 40zł za HHS Drylube wole przeznaczyć na dobry środek do usuwania owadów

A co to za środek? czteropak, miska wody z płynem i jazda?

Przeczytałem ten test w całości, bolało. Na moje oko względny sens miały testy na ochronę przed korozją oraz przenikania, ale dawały one raptem 15pkt na 100. Przyczepność i ochrona przed uszkodzeniem mechanicznym, wg. opisu, testowane byłe "na mokro", zanim rozpuszczalnik odparował, a zatem zanim smar osiągnął stan w jakim zaczyna spełniać swoje zadanie. Że Göringi manipulują w Motorrad to jedno, ale żeby taką kichę odstawiać...

W tamtym roku kupiłem specjalny mleczko/spray do czyszczenia maszyny z brudu i owadów i powiem, że genialna sprawa
Pryskasz maszynę, zostawiasz na 3 min, a potem miękką szmatką ścierasz wszystko.. Efekt piorunujący!:D Żadnych zacieków czy smug, jak po myciu wodą.
Do tego jest bardzo wydajny.

Mam może głupie pytanie... Smarowałem dziś łańcuch Bel Ray Super Clean Chain Lube. Nie używam "wężyka" tylko bezpośrednio z separatora (chyba tak się to nazywa). Tylko, że kurde, 3/4 smaru płynie po puszce! Otwór w "separatorze" jest tak mały, że nawet szpilki przez niego nie przecisnę, więc po prostu znaczna część smaru zamiast przez separator to leci dołem pod nim i później po puszce. We wcześniejszych sprayach tak nie miałem (drugi raz dopiero używałem tej puszki, za pierwszym razem było identycznie).

Rozepchać ten otwór czy jak?

Mam ten sam spray ale chyba najlepsze rozwiązanie to wykorzystywać rurkę.
Nie mam go przy sobie, ale może można go wyciągnąć i wcisnąć z innej puszki (może antyperspiranty mają lepsze)

Mówisz Hubi o tej plastikowej nakładce na górę? A u Ciebie też tak leje się po puszce?

Ja używam rurki więc nie ma problemu. A przed zimowaniem smarowałeś łańcuch?? Mi po pierwszej jeździe w tym sezonie troche zachlapało felge, ale przyznaje się, że na lodowaty łańcuch pryskałem