Witam dzisiaj ponowna próba odpalenia tym razem nagrałem to, za pierwszym razem zapalił bez problemu, pochodził z 10 min i zgasł a następne próby odpalenia są na nagraniu

Nagranie

już kompletnie zgłupiałem co robić, sprawdziłem filtr powietrza czyściutki, filtr paliwa wygląda czysto, dodam że moto było podłączone do aku w samochodzie i nic to nie dało sytuacja dalej taka sama

On jak widzę nie chce nawet zakręcić do porządku. Weź włącz zapłon wszystko i aj bezpośrednio prąd na rozrusznik i zobacz czy zagada.

O kurcze. Dziwna sprawa. I na samochodowym też tak chechłał? Może rozrusznik jest padnięty. Jak się nagrzewa to puszcza między zwojami i prądu nie starcza. Trzeba by podłączyć na krótko do rozrusznika. Jak będzie tak samo, to ewidentnie rozrusznik, jak będzie kręcił, to gdzie indziej trzeba szukać.

Tylko czemu sam gaśnie... tu mi jednak pasuje jakieś zwarcie na pompie.

Z łatwiejszych rzeczy to posprawdzać wszystkie kostki, rozebrać przekaźnik rozrusznika i przeczyścić. Sprawdzić nasmarować klemy, ewentualnie rozebrać i przejrzeć/ przeczyścić rozrusznik... szczotki.
Do pompy się nigdy nie dobierałem, więc nie bedę się wymądrzał.

powodzenia

Gaźnikowa SV, nie ma tam żadnej elektrycznej pompy, jedynie pompka podciśnieniowa.
Jeśli gaśnie po rozgrzaniu się, to ja bym zaczął od sprawdzenia gaźników.

A co do rozrusznika, to brzmi jakby dochodził do niego strasznie słaby prąd. Sprawdzałeś jakie masz ładowanie na zapalonym silniku i jakie napięcie na akumulatorze przy wyłączonym? Napisz dokładnie w jaki sposób próbowałeś go odpalać po podłączeniu do samochodu? Tylko akumulator samochodowy czy dwa akumulatory podłączone równolegle? Jeśli po stronie akumulatora wszystko jest w porządku, to podłączyłbym na krótko rozrusznik do byle jakiego źródła 12V i sprawdził czy wtedy zakręci. Jeśli i rozrusznik i bateria są sprawne, to problem musi być gdzieś pomiędzy, może przekaźnik, może jakieś połączenie w kostkach, naderwany kabel, zwarcie do masy...

A więc tak naładowałem aku i rozrusznik pracuje normalnie, nie wiem dlaczego jak podłączyłem pod auto to pracował tak dziwnie ale to już nie ważne, powiedzcie mi czy brać się samemu za przegląd gaźników czy lepiej oddać moto do jakiegoś warsztatu?

btw. mam jedną prośbę mógłby ktoś mi podrzucić fotke tego kranika na baku co jest, bo u mnie ten wylot czy wlot co jest na samym dole nie jest do niczego podłączony i nie wiem czy tak ma być czy nie. Jeszcze jedna sprawa jak przekręcę kluczyk to czy normalnym jest że świeci mi się kontrolka paliwa pomimo tego że mam pełny bak?

Tak ma być, kontrolka poziomu paliwa gaśnie dopiero po zapaleniu silnika. Do kranika dochodzą dwa przewody - jeden paliwowy, doprowadza benzynę z kranika do gaźników, drugi podciśnieniowy, podłączony do króćca pomiędzy przepustnicą i cylindrem, podciśnienie otwiera kranik. Jeżeli którykolwiek z tych przewodów nie jest podłączony, to paliwo nie poleci z baku do gaźników.

Nie traktuj tego co napiszę jako jakieś szydzenie, ale z tego co czytam, to niewielkie masz pojęcie o mechanice, więc bezpieczniej byłoby oddać gaźniki do fachowca...

Wcale tak tego nie traktuje i niczego nie ukrywam, na mechanice to się nie znam w ogóle i skorzystam z twojej rady i zawiozę go do mechanika, dzięki za pomoc panowie

dzisiaj na necie znalazłem takie oto zdjęcie

i tutaj mam pytanie, ten koleś ma podłączony kranik do jakiegoś wężyka, ten spust na dole (na zdjęciu ten po lewo od czerwonej strzałki) u mnie ten wlot/wylot nie jest podłączony do niczego po prostu nie ma tam wężyka, czy powinienem mieć to podpięte gdzieś?

ps. czerwoną strzałką sie nie przejmujcie, zdjęcie z innego forum

tak jak lasooch napisał. to jest podciśnienie podłączone do króćca... powinieneś mieć taki sam wężyk.

Jak gaśnie po rozgrzaniu, to ja bym sprawdził zawory. Jak po wystygnięciu znowu odpala to chyba nie ma co gdybać.

Jeżeli nie masz tego wężyka, to dla mnie jest w ogóle zagadką, jakim cudem motocykl Ci zapala, bo kranik nie powinien przepuszczać paliwa Być może kranik jest uszkodzony i nie domyka się całkiem. Motocykl zapala, pochodzi trochę, wypali paliwo z gaźników, nowe dostawy paliwa są niewystarczające bo kranik ma za małą przepustowość i w końcu motocykl gaśnie. Postoi sobie, grawitacyjnie trochę paliwa znowu spłynie do gaźników, znowu odpali, znowu trochę pochodzi i znowu gaśnie...