dzięki, zdążyłem zedytować, pm Ci wysłałem ze śmiesznym pytaniem zapewne

mam pytanko, nigdzie nie mogłem znaleźć informacji odnośnie wolnych obrotów Suzuki SV650N 2003, oglądałem motocykl i zastanawiać mnie zaczęło czy to normalne że na wolnych obrotach wskazówka obrotomierza faluje nawet do 100obr/min, co może być tego przyczyną?

Sprawdz TPS, luzy zaworowe, świece, filtr powietrza, synch przepustnic.
Obroty jak masz ustwione??
Przelot i filtr powietrza K&N masz??

Nie wiem jaki jest przelot i filtr powietrza, chce kupić motocykl i jeden wpadł mi w oko ale zastanawiają mnie te falujące obroty, nie chciałbym kupic zajechanego sprzętu. Obroty były ok 1200 no i falowały cały czas w góre i dół w granicach 100. Sv ma sportowy tłumik założony może to być przyczyna? czy lepiej odpuścić ten motocykl?

Warto lepiej się mu przyjrzeć. Może ktoś pojechałby z tobą go obejrzeć??

W sobote pojadę jeszcze raz z kolegą który się zna i ojcem który jest mechanikiem. Koleś który nim jeżdził przez 4 lata mówił że nic w nim nie robił poza wymianą opon napędu i oleju, więc może tylko potrzebny większy przegląd (luzy zaworowe, świece, filtr powietrza, synch przepustnic) bez problemu mógłbym zrobić w domu tylko czy to wystarczy? Może powiecie na co szczególnie zwrócić uwagę? Gdyby nie te falujące obroty pewnie bym już od kilku dni nim śmigał.

Tak jak sam napisałeś, przyda się zrobić duży przegląd. Falujące obroty to najczęściej kwestia synchronizacji przepustnic

Czyli raczej nie muszę się obawiać że to coś poważnego może być? Trochę się boje żeby nie kupić czegoś w co trzeba bedzie jeszcze sporo kasy władować, a z wszystkich egzemplarzy które widziałem ten wygląda najlepiej mimo tych falujących obrotów.

Prywatnie w ogóle bym sobie tym głowy nie zawracał, to może być jakaś pierdoła, np. brak gumowej zaślepki na króćcu od synchronizacji, przez co silnik łapie lewe powietrze. Po zakupie każdego sprzęta tak czy inaczej wypada zrobić na dzień dobry duży serwis, więc takie drobnostki i tak i tak zostaną wyeliminowane

Wkręciłem o takie 3/8 obrotu i chyba jest git ("naprawione"). Znaczy tak jak mi odpowiada. Ssanie tak działa do 40 coś stopni. Przy 20-30 stopniach mam tak 1550 obr/min, a słyszałem, że niektórzy mają powyżej 2000 obr/min?

Wg serwisówki powinno być tak:

-5°C--------------2000-2600 rpm
15°---------------1900-2500 rpm
25°C--------------1800-2400 rpm

Całkowite wyłączenie powinno być przy ok. 40-50° na wyświetlaczu.

Po jaką cholerę tak wysokie obroty, nie mam pojęcia. Skoro bezproblemowo równo pracuje na niższych, ja ustawiam niższe.

Czy istnieje jakaś zależność między wolnymi obrotami a szarpnięciem przy wbijaniu 1 biegu? tzn im wyższe obroty na jałowym tym "kleknięcie" i szarpnięcie przy wbijaniu 1 jest głośniejsze/większe?

Tak. Co nie znaczy że należy ustawiać jak najniższe obroty. Ja np. jak odpalam zimny, na ssaniu, to nie wrzucam 1 zanim nie zmniejsze ssania do obrotów ok. 2000.

aż tak wysokich nie miałem na myśli:) chodzi mi czy będzie wyczuwalna różnica w szarpnięciu np przy 1200 a 1600

Na pewno będzie odczuwalna różnica Jeżeli w ogóle szarpie Ci mocno przy wbijaniu jedynki, to spróbuj trochę zmniejszyć luz na lince sprzęgła, może masz za duży.

lasooch, ciężko będzie przy tym sprzęcie popuścić linkę sprzęgła:) SV1000s 2005. nawet gdyby się dało to na pewno nie jest wina sprzęgła. Nie wiem czy mi mocno szarpie czy nie bo nie mam odniesienia do SV innego. Jak miałem Hornetke to nic nie szarpało:) 1 wchodziła bez "kleku"

Ech, czytanie ze zrozumieniem się kłania u mnie W takim razie zamiast regulować sprzęgło, to jeszcze możesz profilaktycznie wymienić płyn i porządnie odpowietrzyć układ. Wiele osób kompletnie olewa tą czynność, więc w efekcie po kilku latach w zbiorniczku sprzęgłowym jest galaretka zamiast płynu...

Powiedzcie mi czy u was też jest tak że mając np 1400 na neutralnym to po wcisnięciu sprzęgła i wrzuceniu 1 obroty delikatnie spadają o jakieś 100 lub 200?

U mnie trzyma ciągle takie same obroty, może ruszasz lekko manetką gazu?
A sprzęgło nie ciągnie?