Zaworki u nas się zacieśniają, więc chyba ciężko coś wysłuchać. Mi tam raczej PAIR hałasował + przepustnice głośno chodziły Chociaż na ogół coś tam sobie delikatnie klikało i na słuch nie za wiele można rozpoznać - trza podłubać

Dzisiaj zabrałem się za regulację zaworków w suce. Wszystko idzie dobrze, płytki już rozkminione (4 muszę dokupić ) Zastanawia mnie jednak ustawienie wałków rozrządu na tylnym cylindrze. Wygląda na to, że oba wałki są przestawione o jeden ząbek, a przynajmniej tak mi się wydaje porównując z serwisówką. Co o tym myślicie?? Wcześniej suka chodziła, miała jednak czasem problem z rozruchem na zimnym silniku i falowały jej delikatne obroty nawet po synchro przepustnic.

Fotka wałków:


Fotka z serwisówki:

Heh, sam jestem ciekaw. Czekam, co się okaże. A przy okazji zapytam. Pytanie może głupie dla tych, co już to robili, ale że nigdy nie ściągałem wałków...

Chodzi o rozdziały serwisówki 3-26, 3-28 i 3-102, żeby nie było - czytałem te rozdziały, więc nie odsyłajcie mnie do nich
W serwisówce jest podane w jakiej pozycji ustawić wałki do ściągania:
1. cyl. w pozycji "TDC of compression stroke" i 2. cyl. w poz. "ATDC of expansion stroke", są też rysunki, jak to powinno wyglądać; celowo nie tłumaczę z ang., mam nadzieję, że nazwy mimo wszystko są jasne

Do zakładania zaś serwisówka każe kierować się znacznikami na wałkach. Rysunek układu wałków dla 1. cylindra jest taki sam jak dla zdejmowania, ale dla 2. cylindra jest to lustrzane odbicie. Chodzi o grafy z rozdz. 3-28 i 3-102.

I teraz: zakładamy wałki w tej samej pozycji w jakiej były ściągane (wtedy różnica w rysunkach wynikałaby stąd, że z różnej strony patrzymy na motocykl), czy nie? Czy w pozycji "do ściągania" znaczniki są ustawione tak jak do zakładania, czy nie?

Na mój chłopski rozum, to cała operacja może wyglądać tak:
ustawiam wałki w pozycji do ściągania , odkręcam co trzeba, ściągam wałki, podmieniam płytki w razie potrzeby i wstawiam wałki z powrotem i dokładnie w tej samej pozycji (po znacznikach) jak je ściągałem. Jak się mylę, to proszę o sprostowanie.

Mam nadzieję, że nie namieszałem za bardzo i wszyscy wiedzą, o co dokładnie mi chodzi
Z góry dzięki

jaco1509, liczba ogniw między znakami na obu wałkach się zgadza z serwisówką, więc powinno być git. Jeżeli jeszcze wał korbowy też się zgadza z wałkami (na magnecie masz znaki), to jest dobrze. Jedyne co się różni, to że w serwisówce znak jest jakby na lewej części ogniwa, a u Ciebie na prawej, ale to przecież nie ma żadnego znaczenia, liczy się jedynie wzajemne ustawienie wszystkich trzech wałków

pm2z, nie bardzo chce mi się wczytywać teraz w serwisówkę, ale to:

brzmi bardzo sensownie. Pies trącał w jakiej pozycji się wałki zdejmuje czy zakłada. Ważne, by na finał znaczniki się zgadzały i tyle

Jacku, akurat obciąłeś ważny fragment na fotce. Strzałka przy IR na prawym wałku powinna pokrywać się z krawędzią głowicy. Wtedy od zęba nr 2 odliczasz ogniwa do zęba 3. Drugi wałek ustawiasz względem pierwszego, a pierwszy względem krawędzi głowicy.

Dokładnie popatrzyłem i wszystko jest ok . Po prostu przy ostatniej regulacji widocznie łańcuch przeskoczył o ząbek w silniku i dlatego u mnie znaki nie pokrywają się z kołkami tak jak w serwisówce. Dzięki za odpowiedź . Przedni gar juz zrobiłem, jutro jadę po płytki i wszystko składam do kupy. Przy okazji to jakby ktoś chciał to zostały mi 4 płytki 175, 178, 180, 182 to za browarka oddam.

Z tego co mi wiadomo to bardzo często wychodzi "nie idealnie" (te wzajemne położenia itp...) U mnie jak były znaczniki w linii ( w litrze robi się to 100razy łatwiej... ) to znowu na dole przy wale był lekki odchyl na tym "okienku" czyli na magnecie.
Nawet ludzie w poradnikach (typu "raz dwa trzy wymień rozrząd Ty"), pisują że często nie wychodzi to jak w serwisówce - lecz jeśli przestawisz cały układ o jeden ząbek to zauważysz że to co dopiero idiotycznie leży, i wrócisz do poprzedniej pozycji

Jeszcze jedno podstawowe pytanie co do falowania - przelot + k&n jest?

Rozrząd poskładany, wszystko się zgadza z serwisówką, ale mam już chyba ostatnie pytanie. Na magnecie jest tylko jeden znak "F", skąd wiadomo, że teraz trzeba złożyć przód czy tył? Przy reg. zaworów no to rozebrałem tył, wyregulowałem, jeszcze jeden obrót wałem i składam przód, ale jak jest np, jak się rozbiera silnik?? Wydaje mi się, że służy do tego znak "R" na magnecie, ale może podpowiecie?? Pytam bo chcę się upewnić na 100% czy wszystko ok, chociaż pewnie i tak ciśnienie skoczy przed pierwszym przyciśnięcie startera


k&n - tak
przelot - dopiero będzie

Zawory wydechowe na tylnym cylindrze miały mały luz (0,18), a dolotowe 0,09 i 0,1 może to miało wpływ?

W przypadku zdjęcia obu wałków na raz, ustawiasz wał w pozycji "F". W tym położeniu instalujesz wałki dla cylindra 1 (przedni, F). Przekręcasz wałem o 360 stopni i instalujesz wałki cylindra 2 (tylni, R).

Napiszę rzecz prostą, zbadaną przez niemców na dyno i paru innych urządzeniach. Ingerencja w airbox może zmienić poddciśnienia w kolejnych przepustnicach. W gixach litrowych falowanie przy przeróbkach jest na poziomie dziennym, u nas z tego co się spotkałem to też. To, że u Ciebie falują obroty może mieć milion przyczyn - ale posiadając k&n łatwo tego nie wychwycisz bo on sam może to powodować. Do tego jeśli sam go wymieniłeś i nikt nie ingerował w mieszankę możesz dopisać jako kolejną przyczynę

Myślę, że synchronizacja przepustnic na założonym airboxie powinna pomóc?

A ja mam jeszcze pytanie, jakim kluczem odkręcę wałki rozrządu?
Właśnie kupiłem klucz dynamometryczny z wyjściem 1/4" i nasadki pasujące do niego mam tylko do 11mm.

10mm.

Witam. Mam pytanie co ile należy robić regulacje zaworów oraz przy jakim przebiegu należy wymienić rozrząd?? Susi ma przejechane 26 tys. km. Pozdrawiam

A jaki masz rocznik?

W rocznikach po 2003 należy przeprowadzić sprawdzenie luzów zaworowych i przeprowadzić ewentualną regulację
poprzez wymianę płytek zaworowych.
Zawory powinny mieć luz:


Tabela przeglądów i sprawdzeń dla rocznika 2003:

Sprawdzenie oraz ewentualna regulacja zaworów co 24kkm. Wymiana rozrządu jak łańcuch nie będzie się mieścił w limitach z serwisówki, ale na to przy pierwszej kontroli nie masz co liczyć

Rocznik 2004. Dzwoniłem do serwisu Pitstop i mówili że należy ostawiać zawory co 12 tys km Maksymalnie. Delikatnie zaczęło być słychać cykanie tylko czy to zawory czy to rozrząd.

Cykanie będziesz słyszał zawsze, nawet jak założysz nowe łańcuszki rozrządu to po kilku tyś km będzie tak samo słyszał cykanie.

Cykania wcześniej nie było. Dopiero wczoraj się pojawiło.

Kontrolę luzów zaworowych robi się co 24tys. km, jak luzy nie mieszczą się w wyznaczonych granicach, to należy wymienić płytki zaworowe.
Serwisówka nie wspomina nic o limicie dla łańcuszków rozrządu, można się kierować jedynie stopniem wysunięcia napinaczy.
W serwisie mogą gadać różne głupoty, bo im częściej będziesz do nich zaglądać, tym więcej zarobią

Nie łączyłbym raczej "cykania" z luzem zaworów. Wraz z rosnącym przebiegiem, luzy zaworowe w tym silniku maleją, więc nic nie robi się głośniejsze, tylko raczej wszelkie "cykanie" się wycisza. Cykanie mogłoby być objawem zbyt dużych luzów zaworowych w układzie rozrządu z dźwigienkami, a nie tak jak jest u nas.