Dzisiaj przyszły do mnie tarcze NG - wyglądają niesamowicie, seryjne przy nich prezentują się jak rowerowe. Powierzchnia tarczy jest o 0,5 cm szersza w stronę piasty od seryjnej - myślę, że dorabiając odpowiedni adapter da się podpasować lepsze zaciski.



Tarcze posiadają również Certyfikat Europejski.

EDIT: klocki już prawie dotarte do tarczy. Widze różnice w hamowaniu, może dla tego, że poprzednie tarcze miały bardzo spore luzy na nitach. Wydaje mi się, że dłużej trzymają ciepło - dla mnie zaleta.

Miałem w tarczach lekki luz ale w granicach normy dopóki nie wymieniłem klocków i przewodów na oplot. Po 500 km prawa tarcza zaczęła stukać przy hamowaniu. Grubość w porządku 4,1 mm ale pojawił się luz 5mm na boki. Wyglądało to tak, jakby prawy zestaw klocków za bardzo odchylał tarczę na bok. Obie tarcze już po wymianie ale... co ja mam myśleć o przebiegu? Mam licznikowe 15000 mil i wszystkie moty (angielskie badanie techniczne) potwierdzające przebieg od nowości a tu czytam, że tarcza ma wytrzymać dużo więcej. Stawiacie, że Angol przekręcił na papierze. Moto kupowałem osobiście, nie przez jakiegoś pośrednika.

Mariow sprawdź, czy zaciski nie są zablokowane na prowadnicach. Jak tak miałem i rozwaliłem dobrą tarczę. Okazało się, że jedna prowadnica była trochę krzywa i blokowała się po założeniu nowych klocków. W ten sposób cały czas jeden klocek naciskał jednostronnie na tarczę i rozwalił podkładki sprężynujące pod mocowaniem (pod nitami). Tarcza lata jak szalona ;-(

Przy okazji sprawdz czy masz prostą przednią oś, też moze być przyczyną nie równomiernego zuzywania sie klocków.

2001 rok i 24 000 km przebiegu, motocykl z kraju, gdzie sezon trwa cały rok...

Tarcza o takiej grubości to lekko licząc przynajmniej 50kkm przebiegu, potencjalnie sporo więcej. Nie jest to dużo, ale ktoś tu w ciula jednak poleciał.

W mojej SV przy przebiegu ponad 40tys. tarcze mają ok. 4,2mm i na 100% nikt ich nie zmieniał.

Tom sie przestraszył. Pożyczyłem suwmiarkę elektroniczną i pomierzyłem obie jeszcze raz. Wyszło mi 4,332 i 4,361 (moja nadal lekko ponad 4 mm pokazuje - już w koszu) Wymontowałem zacisk i bingo! Lebiodek miał rację! Jedna z prowadnic jest lekko skrzywiona. Wyprostowałem (przynajmniej tak mi się wydaje bo po szybie turla sie równo). Dzięki lebiodek,! A co do przebiegu, to nie wiem. Wiem natomiast, że grubość moich tarcz w miejscu gdzie nie wycierały je klocki wynosi 4,48... a nie deklarowane 4,5. Wniosek: o ile dobrze pomierzyłem wytarło się około 0,15 mm. na ile szacujecie przebieg?

Na pewno masz seryjne tarcze? Powinny mieć 5mm.

Nie wiem czy są oryginalne. Wyglądają identycznie jak wszystkie używki do sv '99 - '02 sprzedawane na allegro.

Nie oszacujesz w ten sposób przebiegu, jak ktoś uzywał twardych klocków(tanich) to tarcza sie bardziej zuzywała, jak miekkich to mniej, jak dla mnie to takie szacowanie nie ma sensu, ważne ze sa w normie .

Kacper, nowe tarcze maja 4,5 mm grubości

Co do klocków to na organicznych (miękkich) tarcza się mniej zużywa, na sintermetalicznych (są twardsze i siła hamowania jest większa) bardziej dostaje po dupie.

Przebieg przebiegiem, ważniejszy od niego jest ogólny stan moto i kondycja silnika.

Na stówę? Przysiągł bym, że jednak 5

Nawet na 200% Chińskie tarcze mają 5mm.

W sv '99 przednie tarcze przednie mają nominalnie 4.5, tylna 5.0 Chińskie z o24 mają 5.214 (przynajmniej moje).

Jakże nie oszacujesz? Po moim pierwszym poście oszacowali że mam moto przekręcone i kropka Może i dobrze bo sobie dokładniej temat sprawdziłem.

A właśnie, bo moje tarcze już od pewnego czasu proszą się o wymianę. Jak te cuda z o24?

Mariow zanim założysz zacisk to sprawdź, czy prowadnice pracują lekko w zacisku. Zacisk powinien suwać się bez większych oporów na prowadnicach. Też prostowałem u siebie i niby był prosty, ale po złożeniu jeszcze delikatnie coś zawadzało i wymagało poprawki :-)

kolega kupil tarcze hamulcowa z o24, zamontowal ja w ktm 525 supermoto, od razu mowie ze sprzeta nie oszczedza, zrobil kilka stopali i tarczaa sie wykrzywila, ma teraz bicie na klamce, nity ok, trzymaja, ale powierzchnia cierna powyginana... szkoda bo sam zastanawialem sie nad kupnem tych tarcz tym bardziej ze sa juz nowe wersje, nie wave tylko normalne i maja o jeden nit wiecej od poprzednich.

o24? Za mało przejeździłem na nich, żeby się obiektywnie wypowiadać, ale zasugerowałem się wyborem na tym forum. Ktoś napisał, że już ponad 30kkm zrobił i jest ok. Jeżdżę dość zachowawczo i żadnych stuntów nie uprawiam (bo nie umiem Powinny u mnie dać radę.

I ja wtrącę swoje 3 grosze. Moto mam z przebiegiem 38k km (najechane od 2006 r.) i tarcze nie mają luzu. Klocki natomiast wymieniłem przy 34k (były jeszcze oryginalne, a raczej już ich praktycznie nie było).