Już myślałem, że uda się pominąć emulowanie ECM, ale skoro tak, to rzeczywiście chodzi tylko o rozmiar gwintu.
Trzymam kciuki za mgr w takim razie

No niestety licznik we wtryskowej SVce takie parametry jak temperatura cieczy, prędkość obrotowa silnika i informacje o błędach czerpie z ECM w postaci sygnałów cyfrowych

Czy są różnice w kierownicach w SV650S 03-09 i SV1000S 03-09? Chodzi mi dokładnie i półkę i clipony? Chcę zakupić taki zestaw od SV1000s i założyć do 650s.
Z góry dzięki za odp

Z tego co wiem to tak-średnica lag jest inna.Nie lepiej założyć od razu upside-down np.od GSXR?

Mam pytanie koledzy czy takie coś http://www.aliexpress.com/item/2-52mm-F ... 76967.html da rade zamontować do moje Sv'ki bez jakiś skomplikowanych zmian?>

Wątpie, z tego co wiem u nas czujnik informuje tylko czy jest poniżej poziomu danego, a nie jest wielo zakresowy, tzn opór zmienia wraz ze zmianą poziomu.

a może dało by radę założyć jakiś pływak z innego modelu czy coś?

Problem z temperaturą roztrzygnięty - pęknięcie na chłodnicy przez co uciekł płyn chłodniczy
( że ja głupi od razu tego nie sprawdziłem ... dziś po krótkim dystansie w moment było 110stC )

Pewnie że to możliwe. Tylko czy to ma sens? SV w zasadzie ma całkiem niezły wskaźnik paliwa. Najpierw mruga gdy 1/4 zbiornika została a gdy już całkiem cienko świeci na amen.
Dla mnie jest to wystarczająca informacja i oczywiście nie musisz się z tym zgadzać.

(w hondzie to mam niby taki ładny prawdziwy wskaźnik ktory na dobrą sprawę działa tak samo. Zatankuje do pełna to przez jakie 130 km mam pełno Po czym szybko spada przez następne 70 i stresuje mnie stojąc na czerwonym polu. A gdy stuknie 250 to już pcham gdy wcześniej jechalem szybko W zasadzie tyle samo wiem co i w SV. Chociaż nie. Bo SV przejedzie mi średnio 250-270 zanim zacznie mrugać na ok 13 litrach a z mruganiem to jeszcze 50 km bezstresowo. Pewnie jakby zapodać mega ekonomiczny tryb jazdy to z 70-80 km.
Tak swoja drogą widac tutaj jak ekonomiczna jest SV. Praktycznie spala o polowę mniej paliwa )

Myślę, że tankując do pełna mniej więcej wiem ile moge jeszcze pojechać. |turystycznie ok 250km i tankuje.

Zanczy że przeciętnie wepchasz w zbiornik jakie 12,5-13 litrów
? Tak z ciekawości pytam
(gdyby tak caly czas jechac na kropelce to myślę że da radę wydusić 400 km na zbiorniku)

U mnie koledzy problem tkwi w tym, ze nie mam seryjnego licznika a na tym nowym nie mam kontrolki rezerwy. Możecie i zapodać jaki ew.czujnik by tam wsadzić zeby to jakoś chodziło?

ale tak jak już pisano, w baku masz (albo powinieneś mieć) seryjne termistory z wyprowadzonymi kablami. sprawdź według serwisówki czy działają. jeśli tak to prosty układzik i możesz zmontować sobie kontrolkę.

A jak pytałem, czy płyn w normie to kłamałeś, że tak

Bo wtedy jeszcze go widziałem
Wsypałem dziś proszek do chłodnic, zalałem świeżym płynem i prawie 200km bez problemowo przejechane, z odpowiednią temperaturę

ten proszek do chłodnic to badziew, lepiej było dać do pospawania tą chłodnicę.... teraz ten syf masz w całym układzie chłodzenia. . . . .

Czytałem opinie o tym proszku i nie znalazłem żadnych negatywnych opinii a tym bardziej skutków ubocznych
(chyba że ktoś z was posiada owe z własnego doświadczenia)

Niestety dzisiejsza pogoda wzieła górę i trzeba było polatać

Z opóźnieniem, ale jakoś mnie naszło

Nie ma czegoś takiego jak spalanie mniej lub bardziej dokładne. Nie mam na mysli oczywiście jakichs niuansów mozliwych do wyśledzenia w labie zajmującym się silnikami

Silniki w naszych moto np. pracują na chłopski rozum mówiąc > z regulowanym dławieniem
My na pokrętle od gazu mamy na samym początku max dlawienie silnika ktory wtedy pracuje na wolnym chodzie-biegu jałowym czy jak go tam zwał.
Chcemy ruszyć - silnik napotyka opór ktory musi pokonać- my jesteśmy regulatorem i naszym zadaniem jest zmniejszyć dlawienie na tyle żeby do silnika wpadlo tyle mieszanki której spalenie umożliwi to zadanie.
Itd... Jedziemy sobie i chcemy przypałować no więc odkręcamy gaz na max. Znaczy to że likwidujemy calkowicie dławienie silnika. Gardziel otwarta na całego-przepustnica ustawiona równolegle do tejże gardzieli. Silnik jest zdolny pobrać tyle mieszanki ile zechce. Pracuje z nominalną mocą jaka jest dla niego możliwa. Jeżeli opory będą wieksze niż to co jest silnik w takiej sytuacji przezwyciężyć (np. pd gorkę i silny wiatr) Zostanie przyhamowany i jego obroty zmniejszą się. Zatem spala on mniej mieszanki niż jest to dla niego możliwe- moc spada. Nie ma bata i musi tak być.
Wtedy my idziemy mu na ratunek i zmieniamy przekladnię na lżejszą.
Dokladnie wszystko to samo możesz zaobserwowac jadąc rowerem I na wlasnej skórze poczuć jak to jest byc silnikiem.

Tak więc zawsze jest spalane tyle mieszanki ile mu podamy. A nie że z małym obciążeniem spala tylko np. 10% tego co mu podajemy.
Są oczywiście jakieś tam niuanse i każdy silnik ma jakiś tam zakres w ktorym pracuje najekonomiczniej. Tzn zużywa w danych warunkach najmniej paliwa na ilość pracy jaką wykonuje. Oczywiście najczęściej nie jest moc max mozliwa dla niego do osiagnięcia. Nie wiem jak to w motocyklach wypada ale np. w silnikach od helikopterów najsprawniej silnik dziala gdy rozwija ok 75% swojej mocy nominalnej. Tak to sobie spece ustaili że będzie ok. Dotyczy to śmigłowcow szybkich. Jakie używają gliny, pogotowie, telewizja filmujaca wyścigi motocyklowe Kedyś mieli wtopę i na TT były złomy które nia nadązały za motocyklami Silnik pracujący w takiej machinie ma jesze ten 25% zapas mocy na wszelki wypadek jak również dopuszczalny przez krótki czas zakres przęciązenia. To juz na wypadek końca swiata na ten przyklad. Wojo ma na ta kwestię inne poglądy i zapasy mocy w ich maszynach najcześciej są zdecydowanie wieksze. Np. dwie turbiny po parę tysięcy KM przy czym praca tylko jednej bo drugą uszkodził npl nie odbija się na jego zdolności bojowej.
W silnikach benzynowych zakres najekonomiczniejszej pracy wynika z wielu czynników ale w zasadzie najważniejszym to jest to że w takim wysokim, ale nie max obciążeniu nie pracuje on dokladnie w obiegu Otta a symuluje niejako w częsci obieg Atkinsona. Mozna mu dopomóc w tym jeżeli silnik ma jakies bajery pt: zmienne fazy.
Nie zawsze takie zmienne fazy slużą wylącznie do osiagnięcia największej możliwej mocy.

ed. jak tak się zastanowić to zakres ekonomiczny w SV rownież wypada w rejonie wysokich obciążeń. Bo jadąc tak na oko ze 110 Km/h praktycznie nic nie oszczędzimy gdy przyciśniemy do 160-180. Niby opory zdecydowanie wieksze i wiekszą prace na jednostke drogi silnik musi wykonać to pewno przez to że wpada w ten rejon najsprawniejszy różnicy w zuzyciu paliwa za dużej nie ma. Drugi punkt ekonomicznej pracy ma jak na moje w zakresie 70-80 km/h Można wtedy pobić rekordy w minimalnym spalaniu (mnie wyszło zdaje się 3.8 l) No ale to ch.. nie jazda
Dla milosnikow przestrzegania przepisów z powodzeniem wystarczy Ninja 250. Zajebisty motorek to jest. Zasuwa na autostradzie jakby nigdy nic. Zdolny bujnąc nawet sporo szybciej niż przepisy w większości krajów dopuszczają a pali ze 2.5-3 litry

Kupiłem, w sumie to narazie wzia.łem wyświetlacz biegów Gipro Atre, podłaczyłem pod moto, przekręcam kluczyk i wyswietla 0, wiec wchodze w tryb uczenia, zaczyna mrygac L za chwile przełacza sie i mryga 0 i tak czały czas? a nie powinno wskoczyć np 1, 2 itd?

Już sobie poradziłem, teraz nast pytanie, nie moge zaprogramować 4 biegu, pokazuje mi 0. Czy po wyjeciu czujnika luzu da sie jakoś sprawdzić czy 4 bieg nie jest uszkodzony na gps?