Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Uszkodzona (?) nowa opona
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=1095
Strona 1 z 1

Autor:  biemwi [ 20 maja 2010, o 23:15 ]
Tytuł:  Uszkodzona (?) nowa opona

Witam.
Kupiłem niedawno Sv eczke. Jak ją oglądałem sprzedający pochwalił się założona niedawno nowa opona ale musiał ja napompować przed moim przyjazdem, bo po 2 dniach już był kapec. Z zewnątrz brak fizycznych uszkodzeń. I teraz pytanie co dalej, bo wypłukałem się z kasy i nawet używana guma nie wchodzi w grę. Czy możliwe ze nie zdążyła się ułożyć itp.? Dodam że sprzęt nie jeżdżony bo nie zarejestrowany w ogóle. Kupić piane za 30 i wpierdzielić do środka albo zrobić kilka rund po winklach żeby ja ułożyć? Może wentyl? Miał ktoś podobne doświadczenia?

Pozdrawiam!!!

Autor:  Owca007 [ 20 maja 2010, o 23:19 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Sprawdź dokładnie czy nie ucieka przez wentyl czy opona dobrze leży i czy na 100% nie ma nic do niej wbitego. Jak dalej ucieka to najlepiej koło wyciągnąć napompować i zanurzyć pod wodą żeby zobaczyć gdzie powietrze ucieka i w razie czego oponę do załatania dać i po sprawie bo szkoda nówki.

Autor:  wasior [ 21 maja 2010, o 00:16 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

biemwi napisał(a):
Witam.
Kupiłem niedawno Sv eczke. Jak ją oglądałem sprzedający pochwalił się założona niedawno nowa opona ale musiał ja napompować przed moim przyjazdem, bo po 2 dniach już był kapec. Z zewnątrz brak fizycznych uszkodzeń. I teraz pytanie co dalej, bo wypłukałem się z kasy i nawet używana guma nie wchodzi w grę. Czy możliwe ze nie zdążyła się ułożyć itp.? Dodam że sprzęt nie jeżdżony bo nie zarejestrowany w ogóle. Kupić piane za 30 i wpierdzielić do środka albo zrobić kilka rund po winklach żeby ja ułożyć? Może wentyl? Miał ktoś podobne doświadczenia?

Pozdrawiam!!!


Nie ma czegoś takiego jak "układanie". Może się zdąży, że opona jakoś odstaje od felgi, ale to marne szanse. Chyba wszyscy doradzą dokładne sprawdzenie gumy przed winklowaniem. Zwalanie problemu na wentyl to oszukiwanie samego siebie. Jak opony nie kupileś w sklepie to nie wiesz co się z nią działo i równie dobrze może by łatana na allegro pełno takich nówek.

Autor:  Dono [ 21 maja 2010, o 00:22 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Nie powiedziałbym, że "zwalanie winy na wentyl to oszukiwanie samego siebie". Też się tak może zdarzyć.
Opona może puszczać powietrze na łączeniu opona-felga jeśli coś było grzebane przy feldze czyt. nieudolnie prostowana. Chociaż mało prawdopodobne, aby tam uciekało powietrze.

Autor:  kacperski [ 21 maja 2010, o 01:02 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Z wentylem różnie bywa, sam kiedyś w autku zorientowałem się że koło na mnie gwiżdże ;)
Jak pisał Dono, na łączeniu może puszczać, ale to by świadczyło o bogatej przeszłości felgi / motocykla. Może też być po prostu przebita. Odwiedź jakiegoś magika od opon, coś mądrego powinien powiedzieć.

Autor:  Dono [ 21 maja 2010, o 01:34 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Myślę, że Owca wyczerpał temat i najlepiej będzie jak zastosujesz się do jego rad, a wyniki doświadczenia przedstawisz na forum :)

Autor:  PęDZEL [ 21 maja 2010, o 08:36 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Jest jeszcze możliwość, że przy zakładaniu ktoś uszkodził rant opony i to byłaby najgorsza opcja, bo dziurkę można załatać, wentyl wymienić ale jeżeli rant jest uszkodzony to opona nadaje się już do śmieci :/

Autor:  biemwi [ 23 maja 2010, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Witka!
Ani wentyl, ani dziura! Może rozczaruję tych co się podśmiewali z moja wiarą w 'ułożenie się opony'. Otóż ułożyła się :D 100 km po wszystkich zjazdach na naszej Trójmiejskiej obwodnicy wystarczyło i zmiękła ze swoją decyzją :D Wiatr nie uchodzi, 4 letni co prawda Metzelerek musiał być odkształcony kiedy moto stało przez 4 lata u Wolfganga w garażu (ostatni TUV w briefie na to wskazywał).
Pozdrawiam i dzięki za rady!

Autor:  lasooch [ 24 maja 2010, o 01:54 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Jest jeszcze jedna opcja - jakiś syf miałeś w zaworku, przy którymś z rzędu pompowaniu akurat przedmuchałeś to coś do wnętrza opony i nagle zaworek zrobił się szczelny :) Dla mnie to bardziej prawdopodobne niż "ułożenie się" opony ;) Ale grunt, że powietrze nie schodzi, to najważniejsze :spoko:

Autor:  gregoriusss [ 5 cze 2010, o 00:18 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

lasooch napisał(a):
Jest jeszcze jedna opcja - jakiś syf miałeś w zaworku, przy którymś z rzędu pompowaniu akurat przedmuchałeś to coś do wnętrza opony i nagle zaworek zrobił się szczelny :) Dla mnie to bardziej prawdopodobne niż "ułożenie się" opony ;) Ale grunt, że powietrze nie schodzi, to najważniejsze :spoko:


Wreszcie ktoś sprostował.... nie wentyl, tylko zaworek :obity:

Autor:  Suzi Mua [ 31 lip 2010, o 01:03 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzona (?) nowa opona

Może i z miesiąc za późno z tym komentarzem, ale żeby opona była szczelna, to pasowało by wsadzić tam silikonowy zaworek - jak w ketchup-ie :]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/