Witam kolegów mam takie pytanie bo naczytałem się dużo o regulacji zawieszenia ale dalej nie wiem dokładnie w którą stronę iść może ktoś jest w stanie skierować mnie na dobre ustawienie zawieszenia przy mojej wadze 100 kg mam problem w winklach z przednim kołem czuje jak by uciekało na zewnątrz i szukam rozwiązania tego problemu bo strasznie niepewnie się czuje na moto po takich akcjach. Sorki za formę tematu i ogólnie moją polszczyznę ale cienki w tym jestem, wszystkie opinie mile widziane

za wiele nie zdziałasz z tą regulacją możesz tylko regulować przy pułkach (co według mnie niewiele daje), zalać lagi gęściejszym olejem, zastosować emulatory zawieszenia, zmienić sprężyny na progresywne lub w ostatnim wariancie (chyba najdroższym rozwiązaniem) założyć usd z jakiegoś gsxr-a

Przy Twojej wadze zawieszenie esfałki będzie ciągle za miękkie.Niewiele zdziałasz jeśli chcesz sportowo pojeżdzić
jak masz kasę to zakładaj zawieszenie UPS od gsxr

Znam przynajmniej 2 osoby które śmigają na seryjnym, pierwszy to Marek który wyciska siódme poty z gaźnika a z tego co mówił to ma zmieniony olej na gęstszy i jak wiadomo gaźnik nie ma napięcia wstępnego przeżyna. A drugi to kolega szlosu który ma k8 i zmienione springi na progresywne jak z olejem już nie pamiętam.
Wiec jak dla mnie nie trzeba od razu budować "rakiety kosmicznej"

Ok czyli na chwile obecną kręcić zawieszenie na najtwardsze przód na 0 a tył na 7 i próbować jak jeździ zanim np wymienię olej na gęstszy ??? czy inaczej żeby lepiej w winkle wchodzić ??

Temat nie jest taki prosty - regulacja napięcia wstępnego nie służy do zmiany twardości zawieszenia, tylko do ustawienia odpowiedniej wysokości motocykla - tak, żeby przy mocnych wybojach i maksymalnych hamowaniach zawieszenie nie dobijało do końca, oraz żeby przy maksymalnych przyspieszeniach i zagłębieniach w nawierzchni nie rozprężało się do końca.

Na sam początek zmiana oleju na taki o większej gęstości powinien dać względną poprawę prowadzenia - na prędkości jakie osiąga ten motocykl będzie ok.

Jeszcze mam takie pytanie co się dzieje jak w oponach jest za małe ciśnienie jak to wpływa na jazdę ???

w teorii możesz mieć wrażenie że nie chce się składać. Hoć raz miałem 1.8 w tyle i jeździło mi się lepiej niż na 2,5 i ja osobiście śmigam na 2,3max.

Zależy jak mierzyć to ciśnienie i jak się jeździ... Jeśli ktoś jeździ dynamicznie to 1,8 (na zimno) może być OK. Ciśnienia jakie zaleca producent powinny być osiągane przy rozgrzanych oponach.

jesteś pewien ?? bo trochę bez sensu gdyż musieli by do zestawu narzędzi dodawać manometr

Hehe, no np. klucza hakowego do tylnego amorka też nie dali Chyba, że mam wybrakowany zestaw.

Co do ciśnienia, to mówił to na wykładzie Marek Godlewski - więc tak, jestem pewien Komu jak komu, ale jemu wierzę.

Goccolo - ja u siebie w k4 mam klucz hakowy
Co do ciśnienia to zaraz po kupnie było jakoś śmiesznie - przód prawie 3 bar a tył prawie 4 bar. Upuściłem do ciśnienia zalecanego przez producenta i jeździ się znacznie lepiej.

Może ktoś się na jednostkach nie znał i uznał że 10 PSI to 1 bar

Ja po torze jeździłem z ciśnieniem 2 i 2,25 bar na zimnych oponach.

U mnie wyglądało to tak że jeździłem na 1,5 bara przód tył bo sobie nie sprawdziłem masakra i teraz tak patrze na tylną oponę i jest troszkę płaska na środku a boki wyższe pewnie szybciej się zużyła przez takie ciśnienie

No to wiesz już co trzeba zakupić przez zimę