Od jakiegoś czasu słyszę niepokojący dźwięk przy rozpędzaniu się w lewej części silnika. Na postoju jak dodaje gazu to jest ok, w czasie jazdy jak puszczam gaz też jest ok, tylko jak dodaje gazu i się rozpędzam to słychać szelest jak by coś "tarło" tylko tak jest taki szelest o wysokich częstotliwościach tak jak by ptak ćwierkał . Trudno mi jest określić dokładnie skąd wydobywa się ten odgłos, tyle wiem że to coś po lewej stronie silnika/motocykla Może to być łańcuszek?

P.S co jest po lewej stronie silnika pod okrągłym deklem z dużym imbusem na środku, może tam trzeba szukać przyczyny, a może ten typ tak ma i nie potrzebnie się martwię, ale wcześniej niby tego nie było, na pewno zwróciłbym na to uwagę.
Co może być?

Moim zdaniem to od łańcucha
Pod lewym deklem jest alternator.

Czyli co naciągnąć go czy popuścić?

A jest za luźny czy za mocno naciągnięty? No raczej naciągnąć i przesmarować

A przy alternatorze mogło się coś poluzować, albo coś w tym stylu. Łańcuch mam nowy jeszcze poprzednik założył i luz jest ok, wątpię żeby to był łańcuch, ale nic przesmaruje i zobaczymy wtedy.

Trudno powiedzieć, nie słyszałem. Piszesz, że na postoju i przy zwalnianiu nie hałasuje, więc pewnie łańcuch. Tylko, że łańcuch raczej by szumiał, a nie świstał. Myślę, że alternator nie ma z tym nic wspólnego. Może łańcuch o coś ociera, popatrz tam dokładnie.

Spróbuj przejechać się bez kasku, od razu więcej usłyszysz, może będzie łatwiej zdiagnozować przyczynę