Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Ceramizer
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=12793
Strona 1 z 2

Autor:  Marpol [ 14 lut 2014, o 10:52 ]
Tytuł:  Ceramizer

Witam
Natrafiłem już jakiś czas temu na ceramizer
a ostatnio i wersje do moto
http://allegro.pl/ceramizer-cm-do-silni ... 08650.html

czyli takie coś co robi warstwę ceramiczną na
składowych silnika zmniejszając tym samym tarcie
a co za tym idzie poprawia osiągi i powstrzymuje zużycie
- na wszystkich forach jakie przeglądnąłem
piszą same dobrze rzeczy na ten temat.
Nie jest to coś w stylu ,, Doktor '' które zagęszcza olej
( o nim tylko producent dobrze pisze :mrgreen: ).

Wiec moje pytanie czy ktoś cos takiego stosował ?

http://www.ceramizer.pl/
ponieważ z wiosenną porą wymienię oleum i zastanawiam sie czy nie dodać ? :hmm:

Autor:  jacek sv1000 [ 14 lut 2014, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Marpol napisał(a):
Witam
Natrafiłem już jakiś czas temu na ceramizer
a ostatnio i wersje do moto
http://allegro.pl/ceramizer-cm-do-silni ... 08650.html

czyli takie coś co robi warstwę ceramiczną na
składowych silnika zmniejszając tym samym tarcie
a co za tym idzie poprawia osiągi i powstrzymuje zużycie
- na wszystkich forach jakie przeglądnąłem
piszą same dobrze rzeczy na ten temat.
Nie jest to coś w stylu ,, Doktor '' które zagęszcza olej
( o nim tylko producent dobrze pisze :mrgreen: ).

Wiec moje pytanie czy ktoś cos takiego stosował ?

http://www.ceramizer.pl/
ponieważ z wiosenną porą wymienię oleum i zastanawiam sie czy nie dodać ? :hmm:

Po co? Ile poprawisz? O jednego konia?
A jak coś się posypie będziesz się tylko wk.u.r.w.iał
Jak by to było takie cudowne to już w fabryce by zalali
Dla mnie bezsens totalny i zaśmiecanie silnika

Autor:  Marpol [ 14 lut 2014, o 13:34 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Ot dla tego pytam jak to się ma na żywo
bo w specyfikacji to można wszystko napisać
nawet że wygładza zmarszczki :)

Autor:  jacek sv1000 [ 14 lut 2014, o 13:47 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Marpol napisał(a):
Ot dla tego pytam jak to się ma na żywo
bo w specyfikacji to można wszystko napisać
nawet że wygładza zmarszczki :)

Daj sobie luz z tymi polepszaczami.To działa bardziej na podświadomość i spece od marketingu to wykorzystują.
Piec w SV jest nie do zarżnięcia o ile nie dusisz go ciągle na czerwone i dbasz o regularną zmianę dobrego oleju

Autor:  Słoniu [ 14 lut 2014, o 15:38 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Jacek sv1000, masz prawo krytycznie odnieść się do przedmiotu tematu, ale Twoje wypowiedzi nie wnoszą nic konstruktywnego do pytania Marpola. On chciał usłyszeć co wiemy o Ceramizerze, a o sensie stosowania zadecyduje sam.

Ja na jakimś forum samochodowym przeczytałem, że to działa ale nie tak jak to pokazują na filmie z tą hondą civic. Podczas testu w misce były bardzo małe ilości oleju, które coś tam jeszcze smarowały, a ceramizer zabezpieczał przed chwilowymi utratami oleju, tak samo jak powloki hipeco, które można nakładać np na panewki. Brzmi jak rozwiązanie problemu niedostatecznego smarowania silnika sv podczas jazdy na tylnym kole. Opinie są podzielone, są tacy co narzekają po użyciu ceramizera, bo im 20 letni parch zaczął brać więcej oleju... dla mnie to tylko idiotyzm ludzi, którzy myślą, że staremu gruchotowi na uszczelnienie silnika pomoże powłoka ceramiczna, którą nakłada się w innym celu...

Autor:  jacek sv1000 [ 14 lut 2014, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Słoniu napisał(a):
Jacek sv1000, masz prawo krytycznie odnieść się do przedmiotu tematu, ale Twoje wypowiedzi nie wnoszą nic konstruktywnego do pytania Marpola. On chciał usłyszeć co wiemy o Ceramizerze, a o sensie stosowania zadecyduje sam.

Ja na jakimś forum samochodowym przeczytałem, że to działa ale nie tak jak to pokazują na filmie z tą hondą civic. Podczas testu w misce były bardzo małe ilości oleju, które coś tam jeszcze smarowały, a ceramizer zabezpieczał przed chwilowymi utratami oleju, tak samo jak powloki hipeco, które można nakładać np na panewki. Brzmi jak rozwiązanie problemu niedostatecznego smarowania silnika sv podczas jazdy na tylnym kole. Opinie są podzielone, są tacy co narzekają po użyciu ceramizera, bo im 20 letni parch zaczął brać więcej oleju... dla mnie to tylko idiotyzm ludzi, którzy myślą, że staremu gruchotowi na uszczelnienie silnika pomoże powłoka ceramiczna, którą nakłada się w innym celu...

O ceramizerze większość wie tyle samo czyli niewiele.
Jedno jest pewne-jak ktoś chce to niech sobie naleje nawet kujawskiego jak mu to pomoże.
Żaden producent aut,motocykli,traktorów,samolotów nie poleca takich specyfików i to powinno dać do myślenia potencjalnym "lejącym".
Ale jak ktoś chce to niech leje a przy sprzedaży powie że zalał ceramizerem.hehe.Chciałbym widzieć reakcję...

Autor:  Rozkosmany [ 14 lut 2014, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Wprawdzie ja w branży elektrycznej robię. Ale mamy kontrakt podpisany z gosciami co wiercą dziury w ziemi. Głebokie bardzo dziury, szukając gazu, ropy itp. Robimy im baterie które zasilają aparaturę pomiarową którą zamiast tego wiertła co jakiś czas wpuszczają do dziury żeby obadać dokładnie na czym stoją. Ale mniejsza z bateriamii.
Związek nasz, ich z ceramizerami jest taki że to oni odkryli jak to działa. Nie ci konkretnie co z nimi gadaliśmy, ale jacyś też od wiercenia dziur.
Mianowicie , nie wnikam dokładnie co to za skała bo geolog ze mnie żaden. W każdym razie jakas cholernie twarda skała, gdzies tam głeboko pod ziemią, co teoretycznie rozwalic powinna każde wiertło itd... Do jej wiercenia używaja nabardziej badziewnych koronek :obity:
Ponieważ skała ta w bardzo dużym rozdrobnieniu, jakieś mikrometry (czy też nanometry) dosłownie. Ma zdolność do krótko mówiąc> wnikania w szpary międzykrystaliczne metali. Po prostu w nie się wbija nie powodując ścierania, strugania itd.. To sa takie zalążki jakby. Do tych sterczących już drobin z metalu> dogrzewają się (w końcu wiertło kręci się) następne i nastepne.
Wynikowo tworzy to na powierzchni metali coś w rodzaju politury-powłoki z tejże skały. Dzięki temu metal nie ma kontaktu z tym co go zuzyje. A warstwa zniszczona minerału ulepi się i tak na nowo.
Dzieki temu fartownemu zjawisku, dla naszych kolegów od wiercenia dziur. Koszty przewiercenia sie przez tą cholernie twardą skałę sa paradoksalnie najniższe. Żeby było ciekawiej to od wielu lat gdy natrafiaja na nią podczas wierceń. Magazynują wodę płuczkową która tłoczą w dziurę. To taka maź w której wiekszośc stanowi właśnie ten minerał. Po to żeby od czasu do czasu pompnąc ją przy innych wierceniach celem wydłużenia czasu pracy cholernie drogich koronek na tych wiertłach.
Ktos potem wpadł na pomysł żeby zmieszac to z olejem i zobaczyc co będzie.
Podobno działa :obity:
Tworzy na współpracujących częściach warstwe szkliwa chroniąc metal, który nie ulega zuzyciu.
Ale jak to w życiu bywa. Prawdziwie działające >ceramizery< to raczej mała częśc tego co mozna kupić w sklepie.
Aczkolwiek, gdybym kupił jakiego skutera za stówe to pewnie w ramach zaspokojenia własnej ciekawości, zapodałbym to to coś. A potem pałował piździka bez miłosierdzia :obity:
Do SV-ki raczej nie bede kombinował, ze względu na ogrom szarlatanów i oszustów w necie.

Autor:  lasooch [ 14 lut 2014, o 19:17 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Spotkałem się kilkoma z przypadkami, gdzie po wlaniu takich specyfików, za chwilę trzeba było wymieniać sprzęgło. Gdzieś też mi się obiło o uszy, jak człowiek takim ceramizerem rozwalił sobie skrzynię biegów w BMW. Więc osobiście bym się nie skusił ;)
Z drugiej strony, na forum v-stroma ktoś ostatnio zalewał i jak na razie żadnych negatywnych skutków nie odczuł. Pozytywnych rzecz jasna też nie :P

Autor:  tygrysek0706 [ 14 lut 2014, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Ja tam trzymam się tego co zaleca producent. Każdy koncern ma sztab ludzi którzy całymi dniami pracują i szukają nowych i lepszych rozwiązań, tym samym nie które koncerny zabraniają stosowania rożnych dodatków do paliwa, oleju w okresie gwarancji pod rygorem jej utraty. W każdej dziedzinie życia spotykamy cudowne specyfiki największym powodzeniem cieszy się medycyna mamy tu specyfiki na wszystko co chcemy, to tylko psychologia i marketing a co za tym idzie kasa, ale każdy ma prawo do własnego zdania i ew. korzyści lub błedów

Autor:  Marpol [ 14 lut 2014, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Wielkie dzięki za info
właśnie o ile silnik silnikiem
to właśnie ciekaw jestem czy nie zeszkliła by się powierzchnia tarcz sprzęgieła.
Ja raczej jestem pesymistą ( allo dobrze poinformowanym optymistą )
więc skoro opinie są raczej na nie
to poprzestanę na wymianie oleum in filterka w marcu :spoko:

Autor:  gpiorzel [ 14 lut 2014, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Tworzenie jakiejkolwiek powłoki wewnątrz silnika musi mieć dobre i nie dobre strony. Może i utrzyma się na trybach, może się panewki nie zgrzeją za bardzo a może zwęzi kanały olejowe lub postawi opór na elementach tocznych/ciernych powodując grzanie?
To że producenci nie używają to logiczne, nie po to siedzi sztab jajogłowych nad projektem planując ograniczoną żywotność żeby coś tak wydłużało czas działania. Ale w wyścigach też nie stosują, a jak tam nie, to i mi nie pasuje :D
Zdań jest tyle co użytkowników, ja już robiłem remonty po laniu domieszek uzdatniających, tak że ja odpadam z grona testerów, jedynie co to preparatu militec-1 używam. Do smarowania noży :D

Autor:  Rozkosmany [ 14 lut 2014, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Ja to mam zdanie takie że; mało wiele gramotny olej w zasadzie uniemożliwia zerwanie filmu, a w związku z tym jakis dodatek o którym pokazują że silnik jedzie bez oleju nie jest mu potrzebny ( nafciarzom może na wiertłach działac kapitalnie ale w końcu to nie silnik taka dziura w ziemi). Tym bardziej że wiekszośc braci motocyklowej jest nadpobudliwa w tej kwestii. I juz nie ważne czy leją ten czy tamtem i po pyskach gotowi są trzaskać że ich olej jest lepsiejszy niz od innych :obity: Olej jest i spełnia zadanie :spoko:
No chyba że ktoś chce jeździć bez oleju albo ew. wleje z pół litra kujawskiego
:hmm:

Autor:  lukasz86 [ 14 lut 2014, o 23:54 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

To teraz wypowie się osoba która to stosowała czyli JA :mrgreen:
Stosowałem ceramizer do samochodu. Zrobiłem to z ciekawości i z nadzieją że uciszę moje "usterki" w aucie czyli cykające zawory. Samochód też brał olej. Nie tragicznie dużo ale było trzeba pilnować stanu. Ceramizer był w strzykawce plastikowej o pojemności bodajże 4 g. Po wstrzyknięciu zawartości, odpaleniu silnika po ok. 5-10 sek. zawory ucichły. Patrzyłem na to z niedowierzaniem :omg: Silnik pracował idealnie. W instrukcji było napisane że przez 200 km nie wolno przekraczać jakiś tam obrotów. Teraz nie pamiętam jakich ale były one bardzo niskie. Wszystko wykonałem tak jak należy. Niby było wszystko super przez około.... 2 000 km. Po tym czasie zawory się odezwały znów. Instrukcja zapewniała że zabezpiecza to silnik na 60 tys. km albo coś koło tego (nie pamiętam dokładnie ale było sporo więcej niż 2.000 km). Różnicy w spalaniu oleju nie zauważyłem (było w granicy 1l/10 000 km). Przy wymianie oleju przepłukałem silnik odpowiednim specyfikiem i już dalej w to się nie bawiłem.
Wnioski z moich testów są takie:
-wydaje mi się że działa Ceramizer i wpływa na prace silnika.
-jego działanie jest krótkotrwałe.
-zamiast kupować Ceramizer lepiej częściej zmienić olej a podejrzewam że to lepiej zabezpieczy silnik.
-nie stwierdziłem ujemnych skutków stosowania go.

Autor:  lasooch [ 15 lut 2014, o 00:51 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Hm... A w jaki sposób ów ceramizer wpłynął na cykanie zaworów? Chętnie się dokształcę w tym temacie... ;)

Autor:  skwaro [ 15 lut 2014, o 00:54 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

lasooch napisał(a):
Hm... A w jaki sposób ów ceramizer wpłynął na cykanie zaworów? Chętnie się dokształcę w tym temacie... ;)

Automagicznie zostawił kupę syfu na gniazdach zaworowych niwelując luzy i przestało klepać :-)

Autor:  Rozkosmany [ 15 lut 2014, o 01:16 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

:hahaha:

Za komuny jadąc na giełdę samochodową, cwaniaczki najpierw dziurawili wkład w filtrze oleju. Po czym gdzies niedaleko giełdy wsypywali do silnika trocin, a raczej pyłu powstałego przy szlifowaniu drewna.
Silnik chodził cichutko jak Daimler z rozrządem Knighta. Magia działała przez jakies 100, może 200 kilosów. Wystarczająco długo żeby zrobic próby na pewniaka B) Mniód malina panie samchodzik, igiełka normalnie.
Przy czym trudne do obczajenia dla niezbyt obeznanego kupującego.
(swoją drogą jak będe miał kiedyś tokarkę na stanie to wydłubie V2 silnik z takim rozrządem. Miałem okazję oglądnąć, posłuchać jak pracuje, przejechac kawałek i sie zakochałem)

Autor:  skwaro [ 15 lut 2014, o 01:19 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Historia rodem ze Słomczyna z czasów młodości :-)

Autor:  Marpol [ 15 lut 2014, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

O tych trocinach to z tylnym mostem w polonezie też było żeby nie strzelał
sypali trociny :)
wychodzi więc na to że za kwotę przeznaczona
na ceramizer lepiej kupić swojemu moto nowy wosk a sobie 8-mio paka :)

Autor:  jacek sv1000 [ 15 lut 2014, o 15:29 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

Marpol napisał(a):
O tych trocinach to z tylnym mostem w polonezie też było żeby nie strzelał
sypali trociny :)
wychodzi więc na to że za kwotę przeznaczona
na ceramizer lepiej kupić swojemu moto nowy wosk a sobie 8-mio paka :)

No i teraz już wiesz jak dobrze wydać pieniądze przeznaczone na ceramizer! :D

Autor:  lukasz86 [ 16 lut 2014, o 00:09 ]
Tytuł:  Re: Ceramizer

lasooch napisał(a):
Hm... A w jaki sposób ów ceramizer wpłynął na cykanie zaworów? Chętnie się dokształcę w tym temacie... ;)

Sorki ale niezbyt dokładnie opisałem to. Chodziło mi o hydrauliczne popychacze zaworów ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/