Co jest potrzebne by dodać ABS, czy to ma sens opłaca się itp.????
Wiem ze jest inna pompa, koło (piasta chyba) i tarcze jak z elektronika co jest sterownikiem inny komputer czy jak???
Sorki jak kogoś tym rozbawiłem i moja wypowiedź jest mało fachowa ale specem nie jestem

Po co Ci w ogóle ABS? Nie wiem jak inni ale ja mam dość elektronicznych "nianiek", które wtrącają się do mojego stylu jazdy (szczególnie w samochodach). Śmigaj bez, wyrobią Ci się dobre nawyki
Sorry za Off-Top.

Do moto szkoły też byłem przeciwnikiem ABS w moto, teraz jestem mniej sceptyczny.
Widok pewnie zatrzymującego się V-Stroma vs ten sam V-Strom tańczący, popiskujący i koniec końców stający kawałek dalej jednak dział na wyobraźnie. Duży Bandit ABS zatrzymywał się równie sprawnie.

Ale z puszki won mi z tym ustrojstwem

A na naszej moto szkole wyszło, że ABS wydłużał drogę hamowania o pół metra...

Porównując moją K6 do K7 z ABS to zmian jest sporo:
- minimalnie inne lagi,
- inne przednie koło oraz inne tarcze,
- inne wypełnienie tylnego błotnika,
- inny akumulator.
Poza tym znajdzie się pewnie jeszcze całe mnóstwo drobnych perdułek, które skutecznie sprawią, że przeszczep będzie nieopłacalny.

W puszce na suchym asfalcie skraca ale gdzieś właśnie czytałem, że ABS w motocyklu wydłuża drogę hamowania.

Generalnie muszę się przejechać moto z abs, bo może być ciekawie.
No i piasek na drodze może być mniej groźny podczas hamowania.

Z tego co kojarzę, to są to modyfikacje na tyle kosztowne, że taniej i prościej wyjdzie sprzedać tę SV, co masz i kupić drugą, z ABSem

To, że wprowadzono liczne zmiany jeszcze nie oznacza, że wszystkie one są potrzebne do prawidłowego działania ABSu, więc może nie ma sensu gadanie o wypełnieniu tylnego błotnika. Pewnie też doszła gdzieś naklejka, że moto ma ABS, ale i bez niej ABS powinien dobrze sobie radzić (albo i nie ).

Właśnie może jest sens z tym wypełnieniem. Pojawiło się jakieś nowe urządzonko które tam wsadzili i jak chcesz zainstalować układ to już nie wpasujesz do starego wypełnienia bo nie ma miejsca.

Kolega golkow nie jest mechanikiem i nie wie co jest potrzebne a co nie więc napisał to co zauważył na pierwszy rzut oka, że jest inne.
Może nie wszystko jest niezbędne ale już wiadomo w które rejony kierować wzrok żeby ocenić możliwość przeróbki.

Pochwalam takie opinie

W wypełnieniu może byc przewidziane miejsce na sterownik abs-u, nikt nie mówi o niepotrzebnych sprawach tylko jak hamulce robić to raczej jak bóg przykazał w końcu to bezpieczeństwo a nie malowanie tipsów.

Pod siedzeniem kierowcy jest akumulator i sterownik ABS. Zapomniałem o jednym bardzo ważnym szczególe - na błotnkiu przednim znajdują się dwie naklej ABS - nie jestem mechanikiem, ale chyba do czegoś też muszą służyć ...

Sterownik ABS jest w miejscu gdzie (podobno) znajduja sie klucze. U mnie klucze z tego powodu sa w schowku ktory juz prawie nic wiecej nie zmiesci (moze cole w puszce).
Licznik posiada diode sygn. dzialanie ABS-u, jak i czujnik przechylu hamujacy tylne kolo gdy na gumie jedziesz (ale glupie).
Poza tym z tylu oslona lancucha jest inna w wer. ABS, to samo dotyczy tylnego blotnika (dowiedzialem sie tego szukajac tych czesci).
Tylne kolo tez ma czujnik...

Wszystko przeskoczysz procz jednego... tych nieszczesnych naklejek

Jeździłem z i bez ABSU w motocyklu i z moich doświadczeń wole bez więcej frajdy. Nie opłaca się dokładać tego ABSU już taniej jak sprzedasz swojego konia i dołożysz na nowego z ABSEM.

ABS nie skraca drogi hamowania, absolutnie !!! ABS jest po to aby mieś kontrolę nad kierunkiem jazdy w momęcie gdy koło zostaje zblokowane (samochód), a w moto najzwyczajniej mniejsza szansa na glebe, na piasku czy nawet zwykłym asfalcie przy hamowaniu awaryjnym, aczkolwiek umiejętne korzystanie z hamulca (standardowego) daje o wiele lepsze efekty niż ABS - jeżeli chodzi o długość hamowania

sory za offtop

Teoria teorią. Ludzie bez abs przez pierwsze kilka hamowań zamiatali tyłem, bali się dobrze wcisnąć przedni hamulec, ogólnie padaka.
Z asystą abs nawet początkujący zatrzyma się bardzo sprawnie, bez tego niejeden "doświadczony" co to hamowania nie ćwiczył będzie miał problem.

Niestety to prawda. ABS wydłuża drogę hamowania, ale bez ABS-u nikt nie będzie hamował na maks możliwości, gdy nie zna drogi (nawierzchni), bo to proszenie się o klapsa. Jestem zdania, że ABS wydłuża drogę hamowania, ale tylko w naprawdę dobrych, znanych warunkach. Z ABSem po prostu wciskasz do oporu i moto zatrzymuje się maksymalnie szybko.
Niby jestem przeciwnikiem ABSu, ale coraz przyjaźniej patrzę na to urządzonko i kto wie, może w przyszłości

Przejedźcie się nowym Bladym, albo przecinakiem od BMW, zmienicie podejście do ABS-u. Też byłem negatywnie do tego nastawiony, bo co to jakieś urządzonko będzie mi decydować jak hamować? Do czasu dopóki nie przesadziłem i stwierdziłem podczas jazdy "o kur**" Wtedy to co hamulce zrobiły z motocyklem to istne cudo. Także ABS jak najbardziej za, ale to musi być ABS z prawdziwego zdarzenia, a nie jakiś taki tylko aby podnieść cenę motocykla

Zapominacie o jednym b. ważnym argumencie na plus ABS.

Może i wydłuża drogę hamowania ale pomaga ominąć przeszkodę przy wciśniętym hamulcu czego bez ABS jest ciężko opanować bynajmniej w czasie gdy ma się ułamki sekund na podjęcie decyzji czy popuścić hamulec czy wdusić bardziej.

Fakt że minusem (sporadycznie) wariowanie ABS na tzw tarce np przy dojazdach do świateł kierujących ruchem, lecz po porostu trzeba włączyć myślenie i zawsze spokojnie dojeżdżać.

Ciekaw jestem ilu wypowiadających się jeździło motocyklem z ABS.

Ja jeździłem np. FZ-6 z ABSem, nie przekonał mnie.