Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 8 sty 2025, o 17:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Dziura w obrotach przy przegazowaniu. 
Autor Wiadomość
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Witajcie

Dziś po lataniu przegazowałem swoją sv'kę i trochę się zdziwiłem. Motocykl na luzie, na stopce, łapię ostro za manetkę, wchodzi na obroty momentalnie, jednak przy 5100-200 obrotów na moment zwalnia, dosłownie na pół sekundy. Proszę o rady co sprawdzić w pierwszej kolejności. Jak tylko będę miał chwilę czasu to posprawdzam wszystko. Od siebie mogę obstawić brudny filtr powietrza. Myślę, że może być tego przyczyną. Z góry dzięki :spoko:


4 mar 2014, o 17:26
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Dobra filtr sprawdzony. Guma nie była zdjęta, wyglądał dobrze. Dla świętego spokoju przedmuchałem go pod kompresorem, złożyłem i to samo. Problem występuje gdy w jednym momencie oddam gaz do samego końca.


4 mar 2014, o 18:19
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lis 2010, o 17:51
Posty: 2808
Lokalizacja: SJ
Płeć: mężczyzna
Moto: Sv 650N k3/mts1200
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Może świece??
http://www.youtube.com/watch?v=Qj2XOuX6Zm8


4 mar 2014, o 21:56
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Dzięki za zainteresowanie. Ten gsxr to ewidentnie łapie dziury, u mnie jest takie minimalne przygaśnięcie, dosłownie na ułamek sekundy wskazówka obrotomierza łapie pauzę, co z resztą słychać. Świece i olej i tak wymienię. Co do reszty to nie wiem, sprzęt na wtrysku czyli grzebanie odpada. Jeśli to nie to to widocznie mam większy problem... Ostatnio zszedłem spróbować jeszcze raz i dopiero za piątym razem wyszło mi właśnie to zjawisko. Jak mówiłem manetkę trzeba w jednym momencie odkręcić na 100% i wtedy i tylko wtedy się to dzieje... Stawiam kratę piwa komuś kto pomoże mi rozwiązać problem.


5 mar 2014, o 00:26
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
:mrgreen:

Nie kręć jak wariat na cały gwizdek, natychmiastowo i do oporu silnik pracujący bez obciażenia. Mechanizm obronny mu się włącza żeby korbowody bokiem nie wylazły
:obity:

To jedna z teorii, a że korbowody w jałowo rozkręcanym silniku sa jak na torturach to fakt, choćby nie wiem jak wydawał się obsurdalny.

Druga teoria:

W normalnej pracy silnika nigdy w takim tempie nie wzrosną obroty. Komputer ma spokojnie czas na analizę dawki paliwa jaka ma podać. Przy takm zaś bawieniu się z obrotami po prostu wymmięka i chwilowo silnik pracuje bez dawkowania, bądź zubożona mieszanka.
(gaźnikowiec by nie zamulił, chyba że sasyfiona byłaby membranka odcinająca dyszę średnich obrotów)

ps. To co z tym browarem?


7 mar 2014, o 22:24
Zobacz profil
motocyklista

Dołączył(a): 21 lis 2010, o 20:28
Posty: 229
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: sv 650s '02
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Rozkosmany napisał(a):
:mrgreen:

To jedna z teorii, a że korbowody w jałowo rozkręcanym silniku sa jak na torturach to fakt, choćby nie wiem jak wydawał się obsurdalny.

Hm mógłbyś rozwinąć temat, wyjaśnić dokładnie fizyczną postawę twierdzenia, że w silniku pracującym z dużymi obrotami na biegu jałowym korbowody są bardziej obciążone niż w silniku pracującym pod obciążeniem ? Też słyszałem tę teorię, ale analizowałem taki przypadek w myślach wielokrotnie i sądzę że nie ma on nic wspólnego z rzeczywistością

Rozkosmany napisał(a):
W normalnej pracy silnika nigdy w takim tempie nie wzrosną obroty. Komputer ma spokojnie czas na analizę dawki paliwa jaka ma podać. Przy takm zaś bawieniu się z obrotami po prostu wymmięka i chwilowo silnik pracuje bez dawkowania, bądź zubożona mieszanka.

Nawet nie żartuj... sterownik w czasie rzeczywistym oblicza wszystkie parametry na każdy cykl pracy silnika. Już dwadzieścia lat temu nawet tanie mikrokontrolery miały móc obliczeniową wystarczającą by podołać takiemu zadaniu. W bardziej współczesnych czasach procesor montowany w chińskiej zabawce z pozytywką byłby w stanie, mając dobrze napisany program, obsłużyć podstawowe sterowanie zapłonu wtrysku itp w silniku dwucylindrowym.
Nie wiem jaki procesor siedzi w sterowniku w svce ale na przykład w prostej centralce sterownika wtrysku autogazu siedzi 32-bitowy procesor 20 Mhz. Zapas mocy obliczeniowej czegoś takiego w stosunku do potrzeb sterowania silnikiem jest kolosalny.

_________________
MOTOCYKLISTO !!! SPÓJRZ NA LICZNIK !!! POPATRZ DWA RAZY !!! SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE !!!


7 mar 2014, o 22:45
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
z2maciek napisał(a):
Hm mógłbyś rozwinąć temat, wyjaśnić dokładnie fizyczną postawę twierdzenia, że w silniku pracującym z dużymi obrotami na biegu jałowym korbowody są bardziej obciążone niż w silniku pracującym pod obciążeniem ? Też słyszałem tę teorię, ale analizowałem taki przypadek w myślach wielokrotnie i sądzę że nie ma on nic wspólnego z rzeczywistością


Nie byłyby bardziej obciążone gdyby waga wału plus wszystkiego co na nim wisi plus ew. ustrojstwo które kiedys nazywało sie kołem zamachowym było wieksze. Dużo wieksze niż w silnikach przecietnie współcześnie zbudowanych :)
że o motocyklowych nie wspomnę. Które mają masę bezwładną tak małą że ledwie wystarcza do pokonania martwych punktów.

Waga bezwładna we współczesnych silnikach jest mała żeby silnik był żywiołowy :mrgreen: że tak powiem.
Powoduje to w chwili zapłonu (przybliżenie takie) gwałtowne przyśpieszenie korbowodu. On zaś jako element pracujący w pewnych swoich odcinkach (przybliżenie) posuwiście-zwrotnie gdzie działają głównie siły osiowe.
W innych zas swoich obszarach jako element wirujący. Powiedzmy że gdzies tam nad stopą korbowodu jest ta granica rozdzielająca jego obszary. Na ten obszar będzie działać duża siła wyboczająca korbowód, inaczej obszar w którym następuje ścinanie tegoż korbowodu.
I teraz właśnie rola wysokich obrotów połączonych z brakiem obciązenia. Na skutek chwilowych ale bardzo duzych przyśpieszeń ta siła ścinająca robi sie krytycznie duża. I nie rośnie ona proporcjonalnie tylko do trzeciej potegi przyśpieszenia.

Obciążenie silnika równa jego bieg, wobec tego nie ma tak duzych, chwilowych przyśpieszeń dla korbowodu który tutaj rozpatrujemy. I pomimo sumarcznie wiekszego obciążenia jakie on przenosi to jest ono rozłozone w czasie i nie działa udarowo.

Samo zas wyboczenie korbowodu jest główną przyczyną że może on nam wyleźć z silnika bokiem :obity:
Dlatego bezkrytycznie nie polecałbym też przesuwać punktu odcięcia z np. 11 tys na 12 albo 13. Niby nie dużo procentowej ilości obrotów ale może juz to oznaczać wzrost siły wyboczającej korbowód o dziesiatki procent i przekroczyc wszelkie marginesy wytrzymałości przewidziane przez konstruktora.

Pewnie namotałem, ale starałem się jak najbardziej przystępnie to opisać.

ed. Po drugiej stronie (znowu duże przybliżenie bo charakter obciążeń nie jest taki sam) jest zmuszanie silnika do pokonania dużego oporu gdy on pracuje na małych obrotach. Zamiast zredukować i pozwolic mu szybciej zakręcić to ciśniemy gaz do oporu. Efekt może byc podobny. Poza tym w silnikach samochodowych jeżeli już dochodzi do urwania korbowodu to częsciej właśnie z przeciążenia na małych obrotach.

A co do chwilowej zamuły silnika. Jeżeli zapłon ok to nie ma innej przyczyny niż chwilowe zubożenie mieszanki. Jeżeli więc sterownik działa poprawnie to nie bardzo mogę wykapować co innego może byc przyczyną.
Jakieś bardziej mgliste zakłucenia :obity:
Albo złe dane dostaje. Sonda zamula albo pomiar masy. Bo ja wiem?
W gaźniku to prosta sprawa. Albo działa dobrze albo ch....wo i przy odrobinie zastanowienia zawsze da się to naprostować.
Prawdę mówiąc z powodu bycia wiernym fanem gaźników to ja za bardzo nie wiem jak realizowany jest w SV-ce z komputrem :obity: pomiar masy. Najłatwiej byłoby wepchac jakąs przepustnicę. Może ona ma luz? Albo pewnie żeby komputr wiedział jak jest mocno otwarta to ma jaki potencjometr czy cóś :hmm: co mu nadaje co tam ona porabia i to tez mogło wyzionąc ducha, tak trochę chociaż.
Wiem jedno. Jak zdechnie takie cudo na jakim zadupiu to żaden swiety nie pomoże :obity:

taka ciekawostka z moich perypetii gaźnikowych kilka dni temu. Rok nie czyszczone, dzień w dzień jeźdżone no i w koncu postanowiłem sprawę załatwić. Przy okazji postanowiłem podnieść iglice bo zdawało mi się po ogledzinach świec że trochę na styk z mieszanką. Pierwszy cylinder na wiekszej diecie niż drugi. Postanowiłem walnąć o jeden rowek w pierwszym gaźniku a pół rowka ( podkładka o grubości połowy odstepu) w drugim.
Silnik dostał skrzydeł :serduszka: a zuzycie paliwa spadło po przeliczeniu o prawie litr na 100km


8 mar 2014, o 01:36
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Rozkosmany, wielkie dzięki za tak obszerne zwizualizowanie problemu. Rozumiem, że coś takiego nie musi być zdrowe dla silnika, jednak to zachowanie moim zdaniem normalne nie jest. Wiadomo, że na 1 biegu nigdy mu nie dam od razu w gwizdek na 100%. Wg Twojej teorii pod obciążeniem (na wbitym biegu) taka dziura nie wystąpi. Stąd moje pytanie czy grzebać przy tym czy olać? Co byś zrobił?


8 mar 2014, o 03:07
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lis 2010, o 17:51
Posty: 2808
Lokalizacja: SJ
Płeć: mężczyzna
Moto: Sv 650N k3/mts1200
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
A mógłbyś jakiś film nagrać jak wchodzi u ciebie na obroty? Może masz przelotowy wydech lub jakieś inne modyfikacje (tre wałki,desnorkel lub coś innego) U mnie napewno jest również dziura w tych samych okolicach, ale to moge tylko wyeliminować na hamowni.
Sprawdzałeś czy nie masz nieszczelności w dolocie?


8 mar 2014, o 11:48
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Pewnie, zaraz to nagram i wrzucę. Co masz na myśli mówiąc o wyeliminowaniu na hamowni?


8 mar 2014, o 12:21
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lis 2010, o 17:51
Posty: 2808
Lokalizacja: SJ
Płeć: mężczyzna
Moto: Sv 650N k3/mts1200
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Ja mam zmienione wałki więc mapowanie by pomogło. Podobnie jak u innych przy zmianie wałków pojawiła się dziura. We wtrskach wydaje mi się, że dziura jest mniejsza (tylko wydechowe się zmienia), choć i tak by pasowało ładnie wszystko zgrać.


8 mar 2014, o 12:27
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Rosa napisał(a):
Rozkosmany, wielkie dzięki za tak obszerne zwizualizowanie problemu. Rozumiem, że coś takiego nie musi być zdrowe dla silnika, jednak to zachowanie moim zdaniem normalne nie jest. Wiadomo, że na 1 biegu nigdy mu nie dam od razu w gwizdek na 100%. Wg Twojej teorii pod obciążeniem (na wbitym biegu) taka dziura nie wystąpi. Stąd moje pytanie czy grzebać przy tym czy olać? Co byś zrobił?


Oczywiście dobrze byłoby gdyby żadnych dziur też nie było :obity:
Niemniej, ja to czasami jestem leń autoprogramowany i gdybym miał grzebać jak tylko zobaczę cokolwiek odstającego od ideału to musiałbym dłubać non-stop. Tak więc po prostu olewam. Jeżeli to oczywiście nie wpływa na bezpieczeństwo np. albo nie grozi jakąś awarią.
Żeby ktos nie pomyslał przypadkiem że gdy zobaczę że z hamulca kapie płyn to tez to oleję.
A z tą dziurą, jeżeli ona nie występowałaby podczas normalnej jazdy to też oczywiście olałbym jeżeli w ciągu 5-minutowego doraźnego przeglądu układu zasilania, filtra, elektryki i wydechu nie wykrył powodu jej występowania.
Często jest tak że mamy za mało informacji >co to do cholery jest< a może jej przybyć z czasem i np. jutro wszystko sie wyjaśni.
W zeszłym roku moja Suza czkawki dostawac zaczęła po drodze. Byłem gdzieś za Poznaniem a jechałem w Lubelskie. Trochę więc jeszcze było, no ale jechała Ok w normalnym tempie to cisnę. Po następnym tankowaniu poczkała sobie trochę przy wolnej jeździe i jej przeszło.
No do głowy mi po prostu nie przyszło że ona strasznie nie lubi benzyny z Orlenu. Ta cała werva czy jak jej tam uczulenie u niej wywołuje :hahaha:
Generalnie tutaj na miejscu to jestem wierny miejscowej stacji Esso. Wygląda jakby z PGR-u ją zajumali, slaloma trza robić między śmieciami żeby dojechać do krzywego dystrybutora, pani szefowa to taka ślicznotka że staram sie nie podnosić blendy w kasku. Już wolę wiecznie nieogolonego szefa łojącego non-stop browary. Ale benzyna jakoś super jest. Kawałek dalej wypasne Texaco w standardzie prawie takim jak stacje Orlenu w PL a benzyna takie samo gó.........

ed. własnie. Sprawdź ile eco spirytusowego gównianego dodatku masz w tym na czym jeździsz. Reklama może głosić że to super dla silnika i takie tam. A potem poszukaj w serwisówce ile dopuszcza tego gówna w paliwie. Nie wiem jak wtryskowe, ale stop z którego sa zrobione miksery w gaźnikowych wersjach korodują od tego. Pokrywają się biało-zielonym nalotem.


8 mar 2014, o 13:26
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Dziś po rozgrzaniu silnika do temp. cieczy 80C dziura się jakby zmniejszyła. Najmocniej ją widać na pierwszym gazowaniu, później już takie minimalne opóźnienia w tym zakresie obrotów. Na biegu tego nie ma. W dodatku chyba zaczął mi cykać napinacz, słyszę takie cycanie do 5 tys obrotów, potem jest zagłuszane. Sorki że nagranie trzeba pobrać ale na wrzucie mi nie działa. Ma raptem 4 mb to w 10s spokojnie się ściągnie, a zobaczycie na czym polega problem, bo ten wątek jest jak opowiadanie muzyki.

http://hostuje.net/file.php?id=750480e63c0350b5af5d1a83906df15c


8 mar 2014, o 13:42
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Jakieś cholerne darmowe konto trza zakładac żeby to zobaczyć albo ściagnąć.
Nie ma takiej opcji bo mi spam rozerwie w gmailu


8 mar 2014, o 13:46
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
nie trzeba, na dole masz pobierz 4free ;)


8 mar 2014, o 13:50
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
:hmm:
Prawdę mówiąc to nie bardzo wiem czego ty od niego chcesz
:obity:


8 mar 2014, o 14:19
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
No delikatnie się jakby dławi w tym zakresie, musisz to widzieć :D


8 mar 2014, o 14:27
Zobacz profil
motocyklista

Dołączył(a): 21 lis 2010, o 20:28
Posty: 229
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: sv 650s '02
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Rozkosmany napisał(a):

Nie byłyby bardziej obciążone gdyby waga wału plus wszystkiego co na nim wisi plus ew. ustrojstwo które kiedys nazywało sie kołem zamachowym było wieksze. Dużo wieksze niż w silnikach przecietnie współcześnie zbudowanych :)
że o motocyklowych nie wspomnę. Które mają masę bezwładną tak małą że ledwie wystarcza do pokonania martwych punktów.

Waga bezwładna we współczesnych silnikach jest mała żeby silnik był żywiołowy :mrgreen: że tak powiem.
Powoduje to w chwili zapłonu (przybliżenie takie) gwałtowne przyśpieszenie korbowodu. On zaś jako element pracujący w pewnych swoich odcinkach (przybliżenie) posuwiście-zwrotnie gdzie działają głównie siły osiowe.


Przyspieszenia działające na korbowód wynikające z przyspieszania prędkości kątowej wału korbowego w suwie pracy są pomijalnie małe w stosunku do przyspieszeń wynikających z jego ruchu posuwisto zwrotnego (górna okolice sworznia tłokowego) czy obrotowego (stopa) (co poniżej udowodnię)

Rozkosmany napisał(a):
W innych zas swoich obszarach jako element wirujący. Powiedzmy że gdzies tam nad stopą korbowodu jest ta granica rozdzielająca jego obszary. Na ten obszar będzie działać duża siła wyboczająca korbowód, inaczej obszar w którym następuje ścinanie tegoż korbowodu.
I teraz właśnie rola wysokich obrotów połączonych z brakiem obciązenia. Na skutek chwilowych ale bardzo duzych przyśpieszeń ta siła ścinająca robi sie krytycznie duża. I nie rośnie ona proporcjonalnie tylko do trzeciej potegi przyśpieszenia.
Siła ścinająca o której mówisz jest rzeczywiście bardzo duża i pulsująca, największa w okolicach 45 stopni przed i po dmp oraz gmp, ale jej wartość zależy w danym konkretnym silniki wyłącznie od prędkości obrotowej (zgadzam się że w trzeciej potędze)

Obciążenie silnika równa jego bieg, wobec tego nie ma tak duzych, chwilowych przyśpieszeń dla korbowodu który tutaj rozpatrujemy. I pomimo sumarcznie wiekszego obciążenia jakie on przenosi to jest ono rozłozone w czasie i nie działa udarowo.

Rozpatrując ruch stopy korbowodu w płaszczyźnie poziomej (prostopadłej do kierunku ruchów tłoka), możemy sobie wyobrazić, że w punkcie 90 st. przed dmp ma on prędkość liniową równą zero. Następnie, po wykonaniu przez wał obrotu o 90 stopni, mamy dolny martwy punkt. W tym momencie pozioma prędkość stopy korbowodu jest równa prędkości liniowej czopu wału korbowego czyli przy 10 tys obr/min czyli 166 obr/s czyli ok 31 m/s. Średnie przyspieszenie korbowodu w płaszczyźnie poziomej na odcinku omawianych 90 stopni wynosi około 20 000 m/s2. Liczę te wartości by uzmysłowić, jak to są potwornie wielkie wartości w porównaniu do przyspieszeń, powodowanych przez skoki prędkości w momentach suwów pracy. Oszacujmy je choćby bardzo zgrubnie... przyjmijmy że silnik bez obciążenia rozpędza się przy max otw przepustnicy w ciągu 2 sekund od 1500 do 10 000 obr/min. Oznacza to, że w tym momencie prędkość liniowa czopów wału zwiększa się z 4,7 m/s do 31 m/s w ciągu 2 sekund czyli przyspiesenie wynosi koło 13 m/s2. Oczywiście, owo przyspieszanie zachodzi tylko w suwach pracy, czyli przez mniej niż 1/4 całego czasu cykli pracy, zatem chwilowe przyspieszenia w suwach pracy mogą sięgać kilkudziesięciu m/s2. Niech będzie nawet że 100 czy 150 m/s2 (w "szczytowych" momentach suwu pracy) Porównajmy to do 20 000 m/s2 wynikających z sił bezwładności które wyliczyłem powyżej.... są to zatem wartości pomijalnie małe, kompletnie bez znaczenia

Rozkosmany napisał(a):
A co do chwilowej zamuły silnika. Jeżeli zapłon ok to nie ma innej przyczyny niż chwilowe zubożenie mieszanki. Jeżeli więc sterownik działa poprawnie to nie bardzo mogę wykapować co innego może byc przyczyną.
Jakieś bardziej mgliste zakłucenia :obity:
Albo złe dane dostaje. Sonda zamula albo pomiar masy. Bo ja wiem?
W gaźniku to prosta sprawa. Albo działa dobrze albo ch....wo i przy odrobinie zastanowienia zawsze da się to naprostować.
Prawdę mówiąc z powodu bycia wiernym fanem gaźników to ja za bardzo nie wiem jak realizowany jest w SV-ce z komputrem :obity: pomiar masy. Najłatwiej byłoby wepchac jakąs przepustnicę.

Masa jest wyliczana na podstawie podciśnienia w kolektorze ssącym, kąta otwarcia przepustnic i temperatury powietrza. Wyliczana błyskawicznie. Jeśli jednak któryś z tych elementów nie działa dobrze, może być wyliczana chwilowo źle.
Przecież nie jest tak, że każdy silnik na wtrysku ma zamułę przy nagłym dodawaniu gazu...

_________________
MOTOCYKLISTO !!! SPÓJRZ NA LICZNIK !!! POPATRZ DWA RAZY !!! SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE !!!


8 mar 2014, o 23:24
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06
Posty: 2164
Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
:mrgreen:
No to tam na koncu zgadzamy się.

Nieźle przeanalizowałeś co dzieje się z korbowodem w płaszczyźnie poziomej :spoko: Mnie by tak sie nie chciało :obity:
Wychodzi że masz rację oczywiście a ja powieliłem tylko nieprawdziwy mit.

(no i teraz przez ciebie będą mieli przekichane moi sąsiedzi :hahaha: :hmm: może db-killera wydłubie dla lepszego efektu :obity: )


Ostatnio edytowano 9 mar 2014, o 00:26 przez Rozkosmany, łącznie edytowano 2 razy



9 mar 2014, o 00:12
Zobacz profil
rowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2013, o 20:31
Posty: 45
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N 2005
Post Re: Dziura w obrotach przy przegazowaniu.
Także Panowie, widzieliście filmik, wiecie o co biega. Pytanie czy warto sobie tym zaprzątać głowę? Plan mam taki żeby wymienić świece i to olać, bo w użytkowaniu taka sytuacja się nie zdarzy. Co sądzicie?


9 mar 2014, o 00:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL