Witam

W małej SV K4 kilka dni temu miałem problem. Zacznę od historyjki. Przejechałem ok 100 km, kilka razy gasiłem i odpalałem bez problemu. Po zgaszeniu i postoju z 20 minut okazało się, że nie chce zaskoczyć. Wymęczyłem cały akumulator i nie odpalił. Spróbowałem odpalić na "pych" i zaskoczył od razu po czym zjechałem do domu, czyli kolejne 80 km. Postał 2 dni bez ruszania i nie odpalił ponownie, przetoczyłem go 3 metry i odpalił z rozrusznika bez problemu. No i takie palenie nie palenie się powtórzyło z 2 razy jeszcze aż zacząłem sprawdzać co może być przyczyną. Jak na razie pali za każdym razem.

Jak na razie sprawdziłem:

- bezpieczniki - ok
- świece, przebieg poniżej 7 tyś, sprawdziłem stan i jest OK
- filtr powietrza - właśnie się czyści, ale on nie ma wpływu
- dealer mode - zero błędów
- tps - ustawienie fabryczne na ok 3,5 tyś, muszę wyregulować o ile to ma sens - patrz pytanie poniżej.
- aku ma rok, ładowanie ok 14,7 V
- zawory, ustawiane mniej niż 7 tyś temu
- podciśnienia, powinny być ustawione razem z zaworami, ale sprawdzę wkrótce
- wiązki elektryczne, przejrzałem i wyglądają OK
- wtyczki elektryczne do których miałem dostęp po demontażu zadupka, baku i airboxa - sprawdzone, wypsikanie "elektrokontaktem"

Co jeszcze mogę sprawdzić we własnym zakresie?

Ktoś się domyśla co mogło być przyczyną takich kaprysów?

Gdzie jest filtr paliwa? Pod bakiem w pompie? Jeżeli tak to jak się do niego dobrać?

Co do ustawiania TPS - mam zamontowanego powercomandera, czy jego regulacja będzie miała wpływ na reakcję w niskich obrotach w związku z tym?

Filtra paliwa nie ma

A coś dodawałeś gazu przy odpalaniu?? dwa lub trzy razy coś podobnego mi się zdarzyło. Jednak nie kręciłem do upadłego, a lekko dodałem gazu i zaskoczył od razu.

Najpierw bez, później mało, później dużo i efekt był ten sam.

a wtedy jak nie odpala nie pokazuje jakiegos bledu ?
np. C33 lub C42, bo mi to

wyglada na problem ze stacyjka

Ale wtedy powinien pokazywac wlasnie taki blad.

pozdrawiam
voss

jak naciskasz na starter to jakie są objawy? kręci ale nie chce odpalić?

Rozrusznik kręcił, pompa paliwa chodziła.

Od wczoraj odpala jak na razie bez problemu, ale zauważyłem jeden objaw. Po odpaleniu jak jest zimny silnik to normalnie wskakiwał na ok 3 tyś obrotów i powoli obniżał obroty to 1500 w miarę nagrzewania. Dzisiaj zauważyłem, że po odpaleniu miał około 2 tyś obrotów które dość mocno falowały +/- 200.

Co odpowiada za tzw ssanie przy wtrysku? Na pewno jakiś czujnik temperatury, co jeszcze? Gdzie ewentualnie szukać tego czujnika i jakie powinien mieć wartości oporu?

Mylisz się kolego. Są 2, niskiego i wysokiego ciśnienia. Właśnie doszukałem się tego w serwisówce. Dział 5, strona 2 i 10

Na falowanie obrotów było już kilka tematów, będziesz musiał je przejrzęć.
Co do ssania to jest fast idle
http://www.svrider.com/forum/showthread.php?t=158347
Na forum również dokładnie opisane.

Dobra-sprawdze.

Już poszperałem trochę i pierwsze co zrobię to pełną regulację układu zasilania. Zobaczę jak bardzo mi się rozjechały nastawy i dam znać jak objawy się mają.

Co do czujnika temperatury. Czy jest tylko jeden w chłodnicy i odpowiada on za wyświetlanie stopni jak i za regulację pracy fast idle czy są 2 niezależne? Nie mogę się tego doszukać jak na razie.

Czy przyczyną anomali może być uszkodzony lub nie do końca sprawny czujnik położenia wału korbowego? Jak go sprawdzić ewentualnie?

Świece wymienione na nowe, regulacja silnika wykonana wg serwisówki i forum (tj TP, TPS, przepustnice i podciśnienia). Wszystkie nastawy są OK. Jak już odpali to chodzi równiej niż poprzednio czyli coś się delikatnie zmieniło. Mimo to nie rozwiązało to mojego problemu. Ciągle pojawia się problem z odpalaniem. Zazwyczaj jak postoi przed noc to rano albo nie odpala w ogóle na rozruszniku albo odpala po dłuższym kręceniu. Dzisiaj ponownie nie odpalił na rozruszniku a odpalił na pych bez problemu.

Powoli kończą mi się pomysły. Co jeszcze zrobić? Gdzie zajrzeć?

podłącz voltomierz w czasie rozruchu pod akumulator i napisz jaki jest spadek napięcia w momencie kręcenia, skoro odpala na pych to wygląda na zbyt niskie napięcie

albo podłacz kablami rozruchowymi drugi akumulator np. z odpalonego samochodu

masz SVka na wtrysku a tam światła zapalają się po włączonej stacyjce?

światła mam na osobnym włączniku i zawsze mam wyłączone jak odpalam - to nie to, napięcie sprawdzę jutro

No i coś padło do końca.

Sytuacja od ostatnich postów z odpalaniem właściwie się uspokoiła. Niestety kilka dni temu całkowicie coś wysiadło. Po przekręceniu kluczyka pompa paliwowa nie włącza się. Sprawdziłem poniższe elementy i nie znalazłem usterki:
-bezpieczniki
-przekaźnik pompy
-włącznik start/stop
-czujnik przy sprzęgle
-czujnik przy stopce (wydaje mi się, że jest ok, słychać jak pstryka przekaźnik od stopki)
-okablowanie
-pompa paliwa nie była sprawdzana, ale podłączałem drugą i też nie odpala.
-czujnik wywrotu - podłączałem inny i bez zmian
-stacyjka

Z tego co udało mi się ustalić to komputer nie podaje napięcia na przekaźnik pompy. Czy to może oznaczać uszkodzenie komputera? Co można jeszcze sprawdzić? Jak ewentualnie sprawdzić lub obejść czujnik przy stopce? Jakieś inne pomysły?

Sprawdz błędy. o ile pamietam czujnik stopki wystarczy zmostkować. Oczywiście luz jest?

Zapomnialem dopisać ze nie pokazuje błędów, wyświetla sie ciagle check. Tak, luz jest.

Edit:

Podłączyłem inny czujnik od stopki i nie ma zmiany.

Ktoś ma jakiś pomysł?

No i okazuje się, że miałeś rację. Jak już pisałem wcześniej padł całkowicie i nie odpalał. Dzisiaj odpiąłem stacyjkę, zamontowałem 2 włączniki, wszystko hulało, ale wywalał błąd C42. Odkręciłem ją, napsikałem do środka od groma płynu do czyszczenia styków elektrycznych, pokręciłem stacyjką, podłączyłem ponownie i ożył. Teraz moje pytanie. Zgodnie z serwisówką przejście powinno być pomiędzy wszystkimi kablami. U mnie pomiędzy jednym z kabli a resztą jest opór 100 omów. Czy ta wartość jest prawidłowa?

No i jak to teoretyczne rozwiązanie problemu było łatwe okazało się bardziej upierdliwe. Podmieniłem stacyjki z innego SV i dalej nie palił. Po kolejnym śledzeniu wiązki itd okazało się, że ECM nie dostawał napięcia na PIN 9. Po rozpruciu wiązki okazało się, że kabel ten wpięty jest w alarm. Pozbyłem się go i po uporządkowaniu większości kabli SV pali jak należy. Niestety pozostały mi 3 kable. Jeden od kostki z masami, drugi wpięty jest równolegle do kabla czerwonego z białym paskiem trzeci wpięty jest pod bezpiecznik nr 4 (kabel pomarańczowy z białym paskiem). Ktoś może mi powiedzieć co to za ustrojstwo jest zaznaczone na schemacie w żółtym okręgu?

https://www.dropbox.com/s/nt5jvprpxxqfj ... 4.png?dl=0