Po wymianie linki ssania falują obroty na luzie i szarpie podczas jazdy. Dodam że przed wymianą, czyli na starej lince wszystko było idealnie.

A jak wygląda sprawa iglic ssania które są sterowane tą linką? Nie przycina Ci się coś? Wykręć je i sprawdź czy to dobrze chodzi.

Jutro będzie wszystko rozbierane więc zobaczymy. Jeszcze padło podejrzenie na uszczelki które tam są (może nie trzymają za dobrze i łyka gdzieś lewe powietrze).

Tam są malutkie oringi, warto je wymienić. Średnica chyba 10mm.

Wielkie dzięki za podpowiedzi. Dam znać czy coś z tego podziałało. Jutro rozbiórka

Ja je dla pewności wymieniłem bo też były wyjechane, średnica możliwe że taka jak Inkling pisze ale nie pamiętam grubości. Wiem, że kupiłem kilka i spasował tylko jeden rozmiar. Ale i tak objaw jest taki jakby Ci linka gdzieś haczyła albo coś blokowało iglice.

Może jeszcze byc tak że same tłoczki przestały dokładnie osiadać. One mają gumę w gniedzie przy igliczkach i to musi dokładnie zamykać się gdy je upuścimy-wyłączymy ssanie.
Poza tym oringi uszczelniające swoja drogą, ruszone to pewno wyzioneły ducha. Ale zdarza się tez tak że linka ma bardzo duże luzy w pancerzu i tamtędy też potrafi trochę ssać powietrza. Wystarczy do tego żeby obroty nie były stabilne.

uszczelnienie zrobione i jest o wiele lepiej ale to jeszcze nie to. jeszcze są wahania (porównuje do stanu z przed wymiany linki a wtedy było prawie idealnie). także ciąg dalszy poszukiwań nastąpi. przynajmniej da się jeździć i szarpanie już jest prawie nie wyczuwalne :-)