Witam, sorki może za zbyt błache pytanie, ale jestem świeża a ta sprawa troche mnie irytuje. Otóż kiedy sprawdzać poziom oleju w okienku. Jakieś 500km temu zmieniałem olej oraz filtr i jakies 50-100ml wlało mi sie monad norme. Teraz gdy uruchamiam motocykl , zrobie kilka kmów w okineku prawie nie ma oleju, musze sie troche przechylić. Ale gdy po skonczonej jezdzie odstawiam moto na jakies 5-10 min (temp. 60st) i sprawdzam poziom( oczywiście na równym i moto w pionie) to ilość oleju jest odpowiednia( pod górną kreskę ) A wiec czym mam sie sugerować ?Pierwsze moto i troche sie stresuje żeby cos sie nie spierdzieliło. Pzdr
Nie przejmuj się nadlanym olejem, silnik Svki przyjmie spokojnie taki nadmiar oleju nawet i dużo więcej. Olej właśnie powinno się sprawdzać po jeździe po około minuty czasu od zgaszenia, ponieważ musi spłynąć z wszystkich jego zakamarków. Okienko poziomu oleju może być wypełnione całe i nic się nie stanie.
8 maja 2014, o 17:42
Arek1
SV Rider
Dołączył(a): 21 mar 2012, o 00:41 Posty: 2924 Lokalizacja: Bezrzecze/Szczecin
Płeć: mężczyzna
Moto: Bawaria...
Re: sprawdzanie poziomu oleju
Tym ostatnim pomiarem się sugeruj. Poziom oleju sprawdza sie po rozgrzaniu silnika, następnie jego wyłączeniu i odczekaniu kilku minut, aż spłynie. Jeżeli nie przekracza górnej granicy to mieścisz się w dopuszczalnych widełkach. O zostałem uprzedzony
własnie po odpaleniu moto i poczekaniu aż złapie temperatury oleju jest sporo za mało. w okienu tylko widać bąbelki od oleju. a gdy moto jest po jeździe i odczekaniu kilku minut gdy temp spadnie tak do tych 60 st jest jego prawidłowa ilość.
8 maja 2014, o 17:57
Radzius
motocyklista
Dołączył(a): 14 mar 2014, o 20:52 Posty: 292
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000s
Re: sprawdzanie poziomu oleju
Boooo pompa zaciaga olej i dlatego nie widac oleju jak silnik jest włączony. w każdym moto i aucie tak masz
Dołączył(a): 18 lut 2014, o 12:23 Posty: 257 Lokalizacja: Wielkopolska
Płeć: mężczyzna
Moto: Różne, co popadnie
Re: sprawdzanie poziomu oleju
SV nie mają stopek centralnych (przynajmniej fabrycznie). Podnośnik pod tylny wahacz zawsze się przyda, chociażby do sprawdzania oleju, smarowania łańcucha, regulacji naciągu napędu itd
Podniesienie tylnego koła zaburza odczyt (motocykl ma stać na kołach, na równym podłożu). Trzeba się nauczyć prostego tricku z trzymaniem motocykla jedną ręką za prawą część kierownicy (właściwie powinno się jedynie balansować moto jednym palcem!) - wówczas mamy pewność, że motocykl stoi prosto i prawidłowo sprawdzamy poziom oleju.
Jakbym nie umiał samodzielnie przytrzymać sobie moto w opisany przeze mnie powyżej sposób, to zamiast stawiać moto na dwa podnośniki, żeby tylko sprawdzić poziom oleju, naprawdę wolałbym złapać na ulicy przypadkowego cżłowieka, żeby mi przez 3 sekundy przytrzymał w pionie motocykl
sorry, ale chyba co niektórzy maja problem z czytaniem ze zrozumieniem. A banały typu sprawdzaj w pionie a nie na bocznej stopce to mogliście sobie darować
9 maja 2014, o 10:44
kozik
SV Rider
Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
Re: sprawdzanie poziomu oleju
Janek87 napisał(a):
No właśnie widziałem to na żywo u vioox'a i to całkiem czysto chodzi, oleju nie widać
Czysto ale do pewnego momentu kiedy olej się nie zagrzeje . Pozwoliłem sobie wszawic ten film ponieważ od niego odkupiłem ten dekiel za co mu jeszcze raz dziękuję
Inkling napisał(a):
Podniesienie tylnego koła zaburza odczyt (motocykl ma stać na kołach, na równym podłożu). Trzeba się nauczyć prostego tricku z trzymaniem motocykla jedną ręką za prawą część kierownicy (właściwie powinno się jedynie balansować moto jednym palcem!) - wówczas mamy pewność, że motocykl stoi prosto i prawidłowo sprawdzamy poziom oleju.
Myślałem, że jest to sprawa tak oczywista, że nie trzeba tego wyjaśniać ale dzięki Inkling , żadne podnośniki i inne tego typu wynalazki a tylko taka metoda.
Też dobra rada na przyszłość, jak będziesz wymieniał olej, to wcześniej rozgrzej moto, rzadszy olej lepiej wypływa z silnika i więcej go się pozbędziesz w krótszym czasie. Tylko nie na gorącym, żebyś się nie poparzył