Witam,
od tygodnia mam problem z sv1000s 2003 r, początkowo podczas jazdy przerywał (2-3 razy na 100 km, jakby przygasł ale od razu zaskoczył) Dwa dni później zgasł całkowicie podczas jazdy, więc pobocze i cisza, nie słychać pompy paliwa. Kilka razy stacyjka (ON / OFF) killswitch to samo i dalej nic, po chwili rezygnacji pompa zaskoczyła, wszystko gra i buczy jak należy... od tamtej pory sytuacja ta się powtarza (na zimny i ciepłym silniku) jednak zawsze powraca do normy, nieraz po godzinie innym razem po 10 sekundach jest ok. Gaśnie w czasie jazdy, kontrolki wszystkie w normie, błędu nie pokazuje.

Dwa dni temu, po krótkiej rundzie wkoło komina zgasł mi przed bramą, no to zaraz po narzędzia aby sprawdzić pompę itp, niestety minęło 5 minut i znowu wszystko jest OK. Sprawdzałem przewody, styki, wtyki, przekaźnik i nie zauważyłem nic niepokojącego.

Czy ktoś miał kiedyś podobny problem i mógłby doradzić gdzie zajrzeć aby rozwiązać to "schorzenie" ?

Hej, miałem podobne sytuacje... 2 dni temu wziąłem się za moto i teraz wszystko gra.
U mnie problemem były obydwa magiczne czujniki odcięcia zapłonu:
- czujnik przy klamce sprzęgła, był tak brudny, że nie zawsze stykał... tu problem był z odpaleniem moto. Czujnik ten nie wpływa na pompę paliwa więc możliwe, że u Ciebie on jest ok.
- czujnik przy nóżce. To ustrojstwo już potrafi odciąć zapłon nawet podczas jazdy, a jak szwankuje to odcina całkowicie działanie kill switcha -> czyli na liczniku będziesz miał komendę CHECK (brak komunikacji z ECU) i nie włączy się pompka.

Tak więc na pierwszym miejscu bym to ogarnął, następnie posprawdzał bym wszystkie bezpieczniki, a na końcu sam akumulator.

Ja to zrobiłem niestety w odwrotnej kolejności. Dla testów możesz zmostkować oba czujniki i zobaczyć jak będzie. Choć ostatecznie bym je naprawił bo z tego co słyszałem mają jakiś tam wpływ na działanie kompa no i lepiej nie odpalać na biegu bo moto Ci ucieknie

OK, dzięki za radę, sprawdzę dzisiaj te czujniki chociaż jakoś z początku je wykluczyłem ponieważ
- w czasie jazdy, jak wspomniałeś. czujnik sprzęgła chyba nie odciąłby pompy (silnik już pracuje)
- czujnik nóżki w czasie jazdy pewnie zadziała na motocykl, jednak w przypadku postoju i biegu neutralnego, z wysuniętą nóżką nie powinien mieć wpływu na start pompy...

Hmm, w każdym razie po pracy zabieram się za tę magiczne czujniki, może jakieś zwarcia czy inne ustrojstwo.
Jeszcze pytanie czy ktoś zlokalizował czujniki odpowiedzialne za odcięcie zapłonu w przypadku ślizgu czy wywrotki ? Istnieją takie ?

u mnie własnie coś się blokował i na rozłożonej nóżce i biegu jałowym pompa nie działała... możesz też sprawdzić kable, może coś nie styka przy kill switchu

Sprawdzone, czujniki wg. mnie są OK. Przeczyściłem dodatkowo itp etc. Posprawdzałem jeszcze raz wszystkie przewody, poprawiłem co mogłem chociaż przetarć nie było. Póki co 100 km zrobione bez problemów... Zobaczymy co pokażą najbliższe dni... Dzięki za pomoc!