Witam! mam problem z moją suzi k3, opisze całą sytuację dokładnie może ktoś coś ważnego zauważy:
ok 2 tyg temu zrobiłem traskę 260km pod koniec świeci rezerwa przez jakieś 20-30km zatankowałem do pełna na przygodnej stacji ok 20km pozniej garaż na następny dzień podjechałem jeszcze na myjkę ok 3km oraz spowrotem do garażu, wczoraj rano odpalam moto wszystko ok nie czekam az sie zagrzeje (nie chcę budzić sasiadów o 5;00) ruszam wolniutko 1,2,3 i moto gasnie (temperatura ok 40 stopni), próbuję odpalić nic więc odkręcam trochę manetkę moto odpala ale nie ma wolnych obrotów (czasem świeci się FI)
myślę że pojade jeszcze kawałek i zobacze czy przejdzie ruszam cały czas kręcąc manetą żeby nie zgasł próbuję się rozpędzić a tu raz na 2 raz na 1 cylinder szarpie kopci, zjeżdżam z drogi przegazówa chodzi na dwa ale nie ma wolnych obrotów. Znow myślę że skoro już jezdzi więc jak go przegonie na trasie to wolne też wrócą, więc ruszam przejeżdżam ok 10km zatrzymuję się na przystanku żeby sprawdzić czy zgaśnie na wolnych i tak się dzieje wiec wracam do domu 
do pracy samochodem 
. Po pracy dolewam specyfiku do paliwa odpalam tak samo kręcąc manetą podkręcam wolne obroty ustawiam na ok 1,4 jadę w stronę znanej mi stacji po drodze zatrzymuję się obroty "wolne" to ok 4tys reguluję na 1,4 ruszam gasnie znow zapalam podkrecam obroty bo ich brak zajeżdżam na stację dolewam do pełna paliwa odpalam wolne to ok 3tys znów reguluje ruszam w stronę mechanika motocyklowego po drodze brak wolnych obrotów ale idzie normalnie moze od dolu czasem jakby słabszy przerywa ale delikatnie. Podjeżdżam pod mechaniora moto samo gaśnie odpalam przy fachowcu iii wszystko ...ajebiscie są wolne nic nie przerywa. Gość mowi że moto chodzi zajebiście i ze moze cos siadło na wtrysku "jeździj jak by coś znów się działo to przyjedź" Jadę do domu 10km wszystko 
1km przed garażem znów niema wolnych jadę więc nawrót do gościa i znów to samo moto nie ma wolnych gaśnie na jego oczach, mechanior odpala i znów wszystko zajebiś.... 
gość mówi znów to samo że może wtrysk przybrudzony bo mógł ząciagnąć syfu wracam do domu tyle że już jest wszystko ok 
Tyle że nie daje mi spokoju co to mogło być lub może być bo nie jest powiedziane że ustąpiło na dobre.
Moto wcześniej (mam go 2 sezon) jeździło bez zarzutu
filtr, olej, świece wymienione ok 4 tyś km temu
ja wlałem 
