Witam, mam problem tak jak w temacie mam luz na klockach hamulcowych. W zeszłym sezonie wymieniłem tarczę i klocki hamulcowe, zauważyłem(słuchowo), że uderzają w zacisk. Nie powinno być blaszek tak jak to bywa w samochodach osobowych "pod" klocki, żeby luzu nie było?

Powinna być blaszka. Element nr 4 na schemacie. Co prawda jest to schemat od 650, ale w czterotłoczkowych zaciskach z litra też są blaszki. Wejdź na stronę WWW.CMSNL.COM

Nie musi być tej blaszki. Luz zawsze będzie, przecież klocki nie są montowane na sztywno w zaciskach.

Z tego, co widzę, to Biszi ma litra, a tam blaszki nie są przewidziane.

To może źle zinterpretowałem schemat:

http://www.cmsnl.com/suzuki-sv1000s-200 ... ml#results

Nr 6 na schemacie...

Biszi pyta o blaszki "pod klocki". To, co zaznaczyłeś, to forma sprężyny kasującej luz na prowadnicy i jednocześnie chroniącej przed brudem.

Zgadza się. Tyle tylko, że te blaszki pod klocki nie zabezpieczają przed "obijaniem się" klocków o zacisk. Funkcję stabilizacyjną pełnią te sprężynujące blaszki. Z resztą niech się zainteresowany wypowie, bo tak to możemy się długo bawić w domysły. Ja założyłem, że brakuje mu tych blaszek sprężynujących. Możliwe, że założenie jest błędne.

myślę że chodzi o element nr 14...

Jak to sobie kolego wyobrażasz? Klocki na sztywno do tego spalanie 12L/100 i zero solidnego odejścia?

Blaszki które nachodzą na klocki są w obydwu zaciskach (przykrecone na dwie małe śrubki) ale luz nadal jest. Zastanawiałem się nad ich wymianą ale koszt nowych jest dość spory. Nawet gdy ruszam motor w przód i w tył bez wciskania hamulca jest stuk i to spory. Chyba porobię Wam kilka zdjęć jak to u mnie wygląda i nagram filmik tego stuku.

stuk może być z różnych miejsc, ale gdy siedzisz w siodle, to nie rozpoznasz:
łożysko gł. ramy
hamulce (zaciski, tarcze)
a przy prędkościach (nie przy przetaczaniu po parkingu) także: łożysko koła i lagi

jeśli tylko po9 parkingu to upewnij się, że to nie gł. ramy: na początek przetaczaj motor i zaciśnij hamulec do zatrzymania trzymając dłoń na gł. ramy - jeśli to to, poczujesz to stuknięcie - może być jednak potrzebna pomoc drugiej osoby
do innych metod sprawdzenia łożysk gł. ramy dobrze jest podnieść prz. koło i najlepiej z drugą osobą

co do tarcz - rozumiem, że wymieniałeś, ale na jakie? może jakieś chińskie badziewie i już się wyrobiły na nitach??? w sumie możliwe... hmm, złap za tarcze i sprawdź, czy nie ma luzów na boki i w płaszczyźnie obrotu

co do stuków przy hamowaniu - zdaje się, że wiele sv ma ten problem, moja też to miała, ale nikt nigdy nic nie stwierdził. w sumie, to jednak dziwna sprawa...

Z tym luzem na boki ja chciałem.
Ne wnikałem dotychczas w genezę tarcz hamulcowych jakie sa w SV ale w moim egzemplarzu są fabryczne tarcze które na nitach mają luz gdy łapą się ciagnie. Od wewnętrznej strony są faliste sprzężyste podkładki które umozliwiają pływanie tarczy na jakie 1-2 mm równolegle do osi koła. Przód-tył luzu nie ma oczywiście i bez działania jakiejkolwiek siły idą bez bicia oczywiście. Nic też mi tam nigdy nie waliło od hamowania itp. sensacji również nie było nigdy.

Sa to w 100% klocki, klocki uderzają o zacisk w przód i w tył zależności od ruszania motoru. Łożyska na główce ramy sprawdzone luzu brak tak samo jak na przednim kole. Ewidentnie stuki pochodzą z kolcków i moje pytanie jest taki czy coś da się z tym zrobić.

Sprawdzę jeszcze te tarczę żeby się upewnić czy z nimi wszystko ok ale myślę, że tak bo zrobiłem na nich tylko 1000 km

Cześć.
Miałem podobną sytuację tylko, że w samochodzie. Okazało się, że "mechanik", który wymieniał klocki, dokręcając zacisk użył złej śruby (za długiej) lub jedną za mało (nie pamiętam już) i stukał właśnie zacisk