Witam, mam problem. Dosiadłem ostatnio swoją svke od dłuzszego czasu. Gdy jeżdzę strasznie stuka mi przód w każdym małym dołeczku, nierówności, o większych dziurach nie mówię bo jak wpadnę to jeden wielki huk i dupa boli. Czy wy też tak macie? Co może być przyczyną? Powymieniałem filtry oleje, ale nic z lagami i łozyskiem nie robilem. Czy wasze svki też tak stukają i wam całe moto aż lata na dołeczkach małych? Proszę o pomoc

Też tak mam. U mnie napewno tarcze do wymiany, a łożysko swoje też już przeszło.
Zobacz czy latają ci tarcze na nitach, na postoju przy wciśniętej klamce może usłyszysz podobny głos.

w 1 kolejności olej w lagach i uszczelniacze ( czasem nawet nie widać jak przepuszczają a oliwy ubywa)
możesz zalać 15 w bo jak masz klękające sprężyny to troche to spowolni proces

Z łozyskiem nie widze problemów zadnych luzów,problemow ze skretem kierownicy nie mam, ustawienia regulacji napiecia z przodu są standardowe, lagi suche nic nie widac a jazda jest okropna, minimalna nierownosc i moto całe podskakuje i jeden wielki stuk az nie mowie o komforcie jazdy bo rece odpadaja z tego podskakiwania.

Kierownica nie służy do trzymania się, a jak sama nazwa wskazuje, kierowania. Sprawdz ten olej w lagach (musisz do środka zajrzeć) i tarcze. U mnie łożysko niby też w miare było, ale luz spory był na nim (choć problemu jeszcze nie rozwiązałem z przodem).

No u mnie tak było z olejem 20W. Nawet jak kiery się nie trzymałem to plomby z zębów wylatywały
(stare bo stare, ale kilka zębów fabrycznych jeszcze mam i jestem do nich przywiązany)
Stwierdziłem jednak że olej kosztuje mniej niz dentysta i dokonałem zapowbiegawczo samouleczenia sie i do dentysty nie pójdę.
Nie żebym się bał
Oczywiście

A tak co do kierownicy to zdaje się że ona zmieniła płeć. Bo kiedyś to urządzenie nazywało się > kierownik.
sam kiedyś nawet słyszałem jak ktoś z blaszaka na krawaciarskich blachach krzyczał : Teeeee! Eeeeeee! Kto cie za kierownik posadził ty .............. itd. Dalej nie pamietam
Mnie to rybka bo zaledwie przychaczyłem letko o lusterko. Ale młoda to i chciała mu obkopać blaszaka i jeszcze coś bonusowo zdemontować.
W zasadzie miała rację, bo to było na naszym lubelskim terenie I powinien wząść poprawkę że nikt z cwaniactwem liczyc się nie bedzie.

Cytat z filmu "Vabank". "Ostatni raz za kierownik siadasz. Będziesz jeździł. Dupą po nieheblowanej desce"."

A do tematu:
1. Zawsze tak było czy pojawiło się? Kiedy?
2. Jeździłeś innymi SV i było inaczej?
3. Jeździł ktoś Twoim SV-kiem i potwierdza?

A tak w ogóle to może tłucze Ci sie coś innego. Coś co jest blisko i odzywa się na dziurach i potęguje wrażenie.

Dziś polatałem trochę po rejonie, gdzieś tak od 90 km/h jak puszczę kierownicę to widać i czuć drganie fajery, mam wrażenie że koło nie trzyma się drogi, no i plomby wyskakują z zębów przy jeździe dupa boli i tyle. Przejechałem się kiedyś sv-ką kumpla nie było czegoś takiego, nikomu nie dawałem swoją jeździć jeszcze , raz nawet złapałem shimmy (dobrze że przy 60km/h). Jednym słowem niepewna jazda.

Opona jest ok, cisnienie w oponach ok, tarcza hamulcowa nie widze problemu z nia, jak ruszam kierownicą chodzi płynnie nie czuję zadnych oporów ani zacięć. Mam mało czasu na załatwianie mechaników, teraz kilka dni przed świętami jest lipa. Myślę sam nad zmianą łożyska ramy i zalanie nowego oleju do lagow, moze ktos juz mial takie zjawisko prosze o pomoc

a zawieszenie sie ugina, czy nie bardzo? bo tego mi brakuje

w sensie pracuje jakoś normalnie? jak naciśniesz na półkę ręką, to dobija czy co?

cały Twój opis brzmi, jakbyś miał beton zamiast oleju w zawieszeniu

lagi mogą być suche ok
ale nie zapominaj że od spodu jest śruba spustowa której nikt nie kontroluje i jak sie cos kapie to nawet może nie być widać
po najprostszej lini oporu wymiana samego oleju to kilkanaście minut roboty
olej agip 1 l to koszt ok 40 zł
ja bym jednak rozebrał ...
uszczelniacze roz 10,5 z olejem bel ray 15 kosztowały mnie 77 zł z przesyłką robiłem w tamtym tyg
( nie leje 20 bo mam korki z rególacją chyba od gixa )
a po co ma sprzęt cierpieć ?
Rozbierz przemyj złóż może będzie po problemie.

Marpol ma 100% racji.

Jak to sie nazywa? Chodzi mi o ten czarny element pod kierownica, u mnie jest popekany skrzypiacy

to jest osłona łozyska głowki ramy jeśli sie nie mylę.

Jakby oleju nie miał to by bujało. Jak nie pracuje to raczej za dużo wlane lub coś w klasie lepkości zbliżonej do smaru ŁT.

Spróbuj tak. Podnieś motor trzymając za pułki i zrób pomiar od dolnej pułki do uszczelniacza. Następnie połóż spokojnie koło i niech się ugnie pod własnym ciężarem. Trzeci pomiar zrób siedząc na motorze. Będzie coś wiecej wiadomo.

Ok problem rozwiązany, zalany nowy olej do lag, zmienione przy okazji łożyska główki ramy, wyważanie koła. Drgania kierownicy zniknęły, zawieszenie ładnie pracuje, dupa już nie boli Pozdrawiam !