Po zimie okazało się, że mam padnięty czujnik wentylatora. Przy jego wymianie spuściłem stary płyn, który i tak zamierzałem wymienić i moim oczom ukazało się coś takiego (gdyby ktoś się zastanawiał czy trzeba i czy warto wymieniać płyn to niech poprostu spojrzy na zdjęcie ) http://i61.tinypic.com/23j253m.jpg . Jak widać na zdjęciu - płyn jest bogaty w kamień i inne minerały W chłodnicy wymacałem też osad (grudki) na ściankach który ustępuje pod palcem. Plan był taki żeby zalać nowy płyn i wymienić go za jakieś 500-1000 km coby to się troche ten kamień chociaż wypłukał ... Sytuacja uległa zmianie gdy dzisiaj odpaliłem moto po dłuższej przerwie i na trasie 10 km w mieście wentylator odpalił mi się 2 razy. Zaczynam się zastanawiać czy czasem nie mam chłodnicy przytkanej ... A więc teraz pytania do Was:
1.Czy ta cała sprawa z wentylatorem to normalna sprawa podczas takiej pogody ? (W Krakowie dzisiaj było 20-21 stopni)
2. Czy warto się zabierać za odkamienianie układu jakimiś specjalnymi środkami ? (Słyszałem, że kamień pełni także role uszczelniacza w starszych motocyklach, ale nie wydaje mi się aby moja SV była na tyle starym sprzętem, aby miało to znaczenie)

Aaa i na zakończenie ciekawostka, czyli zdjęcie starego czujnika od wentylatora... Do dziś nie mam pojęcia w jaki sposób działał jeszcze tyle czasu przed zimą Troche brudu już wydłubane przed zrobieniem zdjęcia
http://i60.tinypic.com/34fjz9v.jpg

wypłukaj chłodnicę octem, jeśli obawiasz się, że jakieś specyfiki mogą uszkodzić Ci układ. Jakieś tam minimalne prawdopodobieństwo jest, że układ się rozszczelni jeśli dziura jest zatkana kamieniem, ale w tym roczniku to nie sądzę.
Mi wentylator w k5 załączył się może ze 2 razy, nawet przy ostrej jeździe temperatura nie była za wysoka.

Mam jedynie zalać układ roztworem octu czy może przeprowadzić podobną operacje jak na czajniku ? tzn. zalać i o ile nie zagotować to chociaż podgrzać

No w wyższej temp roztwór bedzie miał większą skuteczność. Nie musisz zaraz gotowac, wystarczy zeby mial 40 stopni. Nic zlego nie powinno się stać. Operacja podobna do tej na czajniku tylko ze do czajnika wlewasz zimny ocet i gotujesz

Kup tak jak ja środek do płukania układu chłodzenia.Zalewasz go do chłodnicy, odpalasz silnik i latasz sobie tak z 20 minut. Później spuszczasz płyn z całym syfem i zalewasz nowy. Wycieków możesz się spodziewać jeżeli wcześniej chłodnica była nieszczelna i została zalana środikiem uszczelniajacym (swoją drogą to nigdy nie lej tego badziewia do chlodnicy).

Btw. to sprawdź drożność rurki łączącej chłodnice ze zbiorniczkiem wyrownawczym. Lubi się zatykac. Tak samo rurka łącząca pompę z termostatem.

@Miles Wielkie dzięki, sprawdzę wszystko to co napisałeś jak tylko będe miał więcej wolnego czasu... Swoją drogą pamiętasz może nazwę tego środka do płukania układu chłodzenia ?

Małego offtopa walne.
Miles, dlaczego mówisz żeby nie lać tego badziewia do uszczelniania chłodnicy? Masz z tym jakieś doświadczenia? Mi lekko ciekła chłodnica, to zalałem ją tym badziewiem. Przestało ciec, przejeździłem na tym jakieś 4tys mil nie miałem żadnych problemów z motocyklem. Pewnie do dzisiaj bym na tym jeździł, ale zaliczyłem glebę i chłodnica uderzyła o ziemię, i już zaczęła dosyć mocno ciec to ją wymieniłem.
Ogólnie znam kilka osób co to stosowały na dłuższą metę i nikt nie narzekał.

Są zwolennicy i przeciwnicy stosowania środków do uszczelniania chłodnic. Należe zdecydowanie do tej drugiej grupy z prostego powodu środek do uszczelniania chłodnic potrafi zapychać i potrafi znacznie obniżyć wydajność chłodzenia. Jak masz nieszczelną chłodnicę zdecydowanie warto zlokalizować nieszczelność zdjąć chłodnice i dać ją do polutowania niż wsypywać jakiś środek do układu

Dokładnie, wszelkie uszczelniacze to w zasadzie jakieś lepiszcze maziste które przyczepia gdzie się da.
Czyli w zasadzie do syfu który był dodajemy jeszcze więcej. Nieszczelności zaś w układzie to najczęściej powstają na łączeniach rur z krućcami. Pod gumą sobie koroduje, puchnie aż w końcu zaczyna tam kapać. Lepiej to wyczyścić, układ wypłukać porządnie i wlac normalny płyn i będzie z głowy kłopot na długo.

Prestone. W takiej małej żółtej buteleczce. Dosyć popularny i łatwo dostępny. Cena coś około 10 zł.

A co do tych środków uszczelnianacych to tak jak poprzednicy wspominali. Nie wiem czy mierzyliscie kiedyś temperaturę po zalaniu tego specyfiku. Kiedys w renowce zalalem i temp permanentnie podskoczyla o 3-4 stopnie.

Gdybyś się zdecydował na bardzo dokładne jej od kamienienie to kup odkamieniacz do expresu Delonghi. Żadne specyfiki tak nie działają jak to