Forum Suzuki SV - SVforum.pl https://suzukisv.com.pl/ |
|
zaciesniajcy sie luz lancucha https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=16939 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | balagan2511 [ 5 lip 2015, o 23:59 ] |
Tytuł: | zaciesniajcy sie luz lancucha |
Witam dzisiaj zrobilem traske bielsko biala - warszawa i na miejscu postanowilem nasmarowac lancuch i jak sprawdzilem luz to sie troche zdziwilem bo w sumie spodziewalbym sie zwiekszenia luzu na lancuchu a tu w recz odwrotnie lancuch naszpanowany prawie na max a luzik przed wyjazdem ustawiony wedlug serwisowki. Sprawdzilem odrazu znaczniki na wachaczu ale jest dokladnie jak przed wyjazdem. O co kaman ower? Nadmienie ze luz ustawialem w najciasnieszym miescu napiecia lancucha. I tam rrownierz sprawdzalem. To chba nie jest normalne? Macie jakies pomysly? POZDRAWIAM. |
Autor: | Bartosz [ 6 lip 2015, o 00:13 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Znajdź rysunek ze składowymi tylnej osi i zobacz czy masz wszystkie elementy. Szczególnie kilku centymetrową tuleje dystansową pod zębatką oraz tulejki graniczące z wahaczem z każdej strony. |
Autor: | Pedros [ 6 lip 2015, o 10:17 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
a napęd ile ma przelatane? |
Autor: | balagan2511 [ 6 lip 2015, o 19:59 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Posprawdzalem wszystko na swoim miejscu tak jak fabryka wypuscila. A co do tego ile ma naped przelatane to nie wiem bo go po kupnie moto nie wymienialem poniewaz jest na poczatku regulacji i w bardzo dobrym stanie tak jak i zebatki. Poluzowalem oczywiscie juz lancuch i polatalem troche kolo komina i wyglada ze jest ok. Ale po ostatniej dluzszej trasie prawie 1200km zrobilem przez weekend. To napiety byl do granic wytrzymalosci. Liczylem ze sie wyciagnie. A z tego co mi wiadomo im lancuch ma wiecej przelatane to sie bardziej wyciaga itp. A nie w druga strone. |
Autor: | acinr_PL [ 6 lip 2015, o 21:24 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
najprawdopodobniej masz nierówno wyciągnięty łańcuch tzn przed wyjazdem gdy go smarowałeś akurat się tak ustawił, że miał luz i po dłuższej jeździe jak wróciłeś i zacząłeś sprawdzać to był napięty bo łańcuch był już w innym miejscu. Najszybciej sprawdzić to stawiając tylne koło na stojaku i pomału kręcić kołem i jednocześnie sprawdzać naciąg łańcucha lub jak nie masz stojaka to przetaczaj pomału moto i sprawdzaj naciąg a zobaczysz, że zapewne w jednym miejscu będzie napięty a w innym luźniejszy |
Autor: | balagan2511 [ 6 lip 2015, o 23:19 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Jak pisalem juz w pierwszym poscie zawsze ustawiam naciag lancucha w jego najciasnieszym polozeniu wiec to odpada. W wekend szykuje mi sie dluzsza traska to sie okaze czy bedzie tak samo. Nie spotkalem sie jeszcze z lancuchem ktory sie zaciesnia na zebatkach he he he. |
Autor: | Rozkosmany [ 6 lip 2015, o 23:50 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Tego jeszcze nie słyszałem żeby łańcuch się naciagał. Też chce taki No ale cudów nie ma i jakas przyczyna musi być tego niecodziennego zjawiska motocyklowego. Zakładając że wszystkie części na miejscu to strzał nr. 1>> temperatura > Mamy upały tera a rama i wahacz SV z amelinium je i moto ci sie wydłużyło Wątpię w zasadzie czy aluminium aż tak mocno puchnie Prędzej padło któreś z łozysk w tylnym kole np. to podpierające zam zabierak koła łańcuchowego. Wianek szlag trafił i wszyskie śmieci sparasowało w jednym miejscu. Mogło tez zdechnąć np. to od strony łańcucha na osi. No ale nawet gdyby wszystko odbyło się cichutko to i tak raczej w locie skapowałbyś że moto nagle lewy zakręt lepiej bierze. W to też raczej wątpię Została jeszcze najbardziej prawdopodobna wersja >> ślizgowa nakładka na łańcuch którą masz na wahaczu. Może się rozwaliło coś, może jakiego druta czy innego kota wkręciło pod nią i ci naszpanowało kiete niechcący Ps. BHP-owiec z mojej firmy naciągał łańcuch nadplanowo podkładając palce Na szczęście to była chińska przyzdechła 125 ccm machina i skończyło się w szpitalu na drutach w palcach. Generalnie to zasugerowałem mu że jak na moje to wyj...... bym go z roboty. A po drugie, jak się wyliże to polecam mu moją SV-ke sprawdzic czy silnik się zadusi od włożenia łapy w napęd. Nie skorzystał z okazji |
Autor: | balagan2511 [ 12 lip 2015, o 21:51 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Ok juz wiem o co chodzi z tym lancuchem. Bylem u mechanika i stwierdzil ze lancuch do wymiany nabral juz tyle syfu miedzy ogniwa i uszczelki ze gruntowne czyszczenie nawet nie pomoglo. Po kilku kilometrach sie napinal na max. Wymienilem naped i wszystko ok. |
Autor: | Bartosz [ 12 lip 2015, o 22:26 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
wymień mechanika |
Autor: | mirek [ 13 lip 2015, o 09:49 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha | |||||||||
Musze to chłopakom pokazać... Bartosz, tu wymiana mechanika nie pomoże... |
Autor: | kisiel_krzychu [ 13 lip 2015, o 11:34 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
nierówno wyciągnięty łańcuch, mam podobnie= napęd do wymiany, |
Autor: | balagan2511 [ 13 lip 2015, o 17:34 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Wyedytowane. Zjeb...ka poszla na PW sorki cala reszte ze musiala to przeczytac. |
Autor: | Rozkosmany [ 13 lip 2015, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Nie noooo stary, weź wyluzuj. Jeżeli myślisz że tylko Mirek się uśmiechnął to jesteś w błędzie. Poza tym na pewno nie miał na myśli tego co ty. To nie to forum i nie tego typu ludzie. Trochę dystansu do siebie samego też trzeba mieć. Gdybym tak obraził się sam na siebie za to co o sobie samym napisałem to powinienem zadzwonić do własnych kumpli żeby przyjechali mi na chatę i dali wpi...... Pewno znalazłby się też ktoś inny komu ta myśl przemknęła w mojej sprawie. (weź na klate po męsku że się wk... zupełnie niepotrzebnie, wyedytuj. Bo jakiś mod zobaczy i cie zjebie jak szmaciarz konia ( a może szmaciaż? W szkole pewno na tej lekcji nie byłem ) A teraz idę do pakamery zjebać coś w motorze czego wczoraj nie zdążyłem. A wczoraj np. wystawiłem rame, szlifa na niej walnąłem zajebistego parę dni temu że aż sam siebie podziwiałem. Żeby nic szlifowi nie było to zalepiłem taśmą. A wczoraj deszcz, taśma zmokła a lakier przed zalepianiem nie zdążył się utwardzić na amen i zszedł tu i ówdzie razem z taśmą No i jak tu do kumpli nie dzwonić? ps. Poza tym to pryszcz. Opier..... w robocie dostałem za to co zrobiłem a czego nie zrobiłem niby w zeszłym tygodniu. Złożyłem anlage zasilająca na silniku i posłałem do magazynu. W piątek po silnik przyjechał kurier a dzięcioł z magazynu posłał go w pi..... bo niby nie gotowe jeszcze. Dzisiaj szef dostał opierdol z samego rana typu> gdzie jest ten mój cholerny silnik? Tyle kasy za to łoicie że mam prawo wiedzieć Szef przyleciał do mojej pakamery z tym dzięciołem z magazynu. Po czym we trzech poszliśmy do tego zasranego magazynu i sam osobiście po 15 sek znalazłem ten silnik. Ktoś zasłonił go kilkoma paletami z kartonami. Oczywiście winnych nie ma A swoją drogą silnik od helikoptera przegapić to trza mieć sokoli wzrok Bo to dosyc spore jest |
Autor: | drk [ 13 lip 2015, o 20:14 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Klawiatura wszystko wytrzyma, ale bez przesady... Może iskrzyć ale szanujmy się. |
Autor: | koroviov [ 13 lip 2015, o 20:41 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Młodość idzie. To lubię. |
Autor: | Genem [ 13 lip 2015, o 22:18 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha | |||||||||
hahahha, tego to nie znalem |
Autor: | Bartosz [ 14 lip 2015, o 11:57 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Autor: | Arek1 [ 14 lip 2015, o 12:49 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Grubo... może za grubo. Aż mi się kwieciste wypowiedzi użytkownika tilk8 przypomniały... |
Autor: | Inkling [ 14 lip 2015, o 13:44 ] |
Tytuł: | Re: zaciesniajcy sie luz lancucha |
Ja bym na tydzień dał (nomen omen) Bałaganowi bana - niech ochłonie. Może potem dialog będzie łatwiejszy |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |