Zacznę od Sytuacji wystąpienia awarii

Podczas jednego ze spotów po "narobieniu małego hałasu" odczeniu kilku minutach na wolnych obrotach i normalnym wyłączeniu silnika ten już nie odpalił... Kręcić kręci tylko nie ma siły go ruszyć (nie jest to wina akumulatora) Silnik się nie zatarł w oleju nie było żadnych opiłków ani nic z tych rzeczy.

Wiem , że do wymiany miałem łańcuszek rozrządu i tu pytanie czy mógł się on zerwać i czy to były by objawy ? Lub czy wiecie dlaczego mogłoby się moto tak zachowywać?

(odrazu powiem że poza prostymi rzeczami w mechanice jestem zielony wiec proszę tłumaczyć jak idiocie)

Skoro łańcuch był do wymiany to najpewniej przeskoczył. Nie polecam w takiej sytuacji więcej kręcić i sprawdzać czy "może zapali", możesz narobić tylko sporych szkód w silniku. Jeżeli nie jesteś w stanie zerknąć samodzielnie na rozrząd to polecam zawieźć sprzęt do mechanika.

czy jakieś większe uszkodzeania przy tym mogły powstać ? + ewentualny koszt naprawy ? oczywiscie wszystko tak mniejwiecej

Mogły. Nie chcę Cię straszyć bo trzeba sprawdzić co dokładnie się stało ale kumplowi rok temu w Hornetce przeskoczył rozrząd i od jakiegoś już czasu szuka nowego silnika. Trochę się za nim to ciągnie już...

A co oznacza "... kręcić kręci tylko nie ma siły go ruszyć"
Akumulator podaje napięcie i rozrzusznik działa, a wał się nie obraca?

Sprawdziłeś czy jest prąd na świecach bo może tam leżeć przyczyna

W sumie to mogło jeszcze zawory zjarać w pi........
Dopóki był przypałowany to palił jak silnik w V1, zawory prawie niepotrzebne były

---- znaczy prycha normalnie przy kręceniu czy jak szmata się majta? Jeżeli tak na szmatę to patrz wyżej.

przepraszam, ale masz nauczkę. Takie eksperymenty nie zawsze znoszą silniki w idealnej kondycji, a co dopiero jak za bardzo nie wiesz jaki jego stan faktyczny >przed< był

aaaa, ledwie kręci....
No to bracie opiłków w oleju może nie być bo już panewki wogóle z wałem zespawane. I nastąpiło to szybko.

Ruszyć w sensie odpalić czy w ogóle nie obraca silnikiem? Sprecyzuj troszkę awarię. Może się okazać że pierdoła typu kabel.
Jak rozrusznik chce chodzić a nie obraca no to drogo na pewno.

prąd itp wszystko dostaje, no i jets tak że rozrusznik chce chodzić no ale ... silnik nie rusza ..

najbardziej dziwi mnie to że to stało sie po wyłączeniu silnika póki moto byo odpalone nawet juz na wolnych obrotach zachowywało sie normalnie ...

A nie powinno dziwić, silnik stracił chłodzenie po wyłączeniu. A skoro silnik się nie "kręci" to tak jak chłopaki mówią, to nie żaden rozrząd i będzie drogo...

Nie straszcie chłopaka na zapas. Jak sprawdziłes, że akumulator jest ok? Spróbuj na pych czy zakręci.

akumulator prawie nówka , nawet przełożyłem go do innego moto dla pewności i wszystko było ok

Dasz radę obrócić wałem tak normalnie mechanicznie bez pomocy akumulatora?

jestem wstanie to zrobic

Może sprzęgiełko padło i rozrusznik nie da rady. Jeśli na biegu możesz kręcić wałem i na luzie podobnie tylko z mniejszym oporem, odpalenie na pych może zadziałać, hcoć sprawdz rozrząd dla pewności

Ja w ogóle nie rozumiem co znaczy, ze silnik kręci ale nie kręci. To w końcu jak to jest.? Rozumiem, ze silnik jako taki nie jest zablokowany, ale rozrusznik nie jest w stanie zakręcić silnikiem.