Siemanko, sytuacja wygląda tak, że po odpaleniu motocykla i ruszaniu sprzęgło jakoś słabo i późno łapie. Po przejechaniu kilku kilometrów i ponownym ruszaniu nie ma już tego problemu. Oczywiście nie ruszam na zimnym silniku, zawsze jest parę minut grzany. Czy to zjawisko występuje normalnie, czy trzeba się lepiej temu przyjrzeć? Sprzęgło było robione jakieś dwa lata temu

trzeba się przyjrzeć ale wygląda na to że pod wpływem temp oleju sprzęgło zaczyna łapać. Jaki masz olej? Powiem ci że ja ruszam od razu po odpaleniu moto i takiego czegoś nie mam.

Stawiam na olej.

Motul 5100 10W40

Lub wyreguluj samą dźwignie/klamkę sprzęgła. Wszystko jest w serwisówce opisane jak i jakie tzw. martwe pole powinieneś mieć.

A ja myślę, ze problemu nie ma. Wmawiasz sobie zamiast jeździć.

Sprawdz regulacje przy secie i zobacz czy nakretki sie nie poluzowaly.

Ale jeśli byłaby to regulacja, to słabo by łapało cały czas, a nie tylko na początku

Nie do końca. Ja u siebie mam tak że na zimnym mi wcześniej łapie sprzęgło a jak się już zagrzeje to jest już normalnie.

PS.
Nie żebym się czepiał ale z Twoich odpowiedzi wynika że zaprzeczasz pomysłom nim je sprawdzisz Sprzęgło niby dosyć proste jest i poza regulacją na lince nic zbytnio nie zrobisz, chyba że się ślizga przez kiepską jakość oleju lub zużyte same tarcze - pisałeś że dwa lata temu wymieniałeś ale to tak naprawdę nic nikomu nie daje bo jeden przez ten okres zrobi 10kkm a drugi 100kkm