Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

sv 650s wady
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=17914
Strona 1 z 2

Autor:  krzysiek94 [ 10 lut 2016, o 18:16 ]
Tytuł:  sv 650s wady

Mam pytanie jakie wady fabryczne posiada sv 650s z roku 2005 i w gore poniewaz jestem obecnie w trakcie poszukiwania wymarzonej sv i chcialbym wiedziec na co warto zwrocic szczegolna uwage

Autor:  czochu [ 10 lut 2016, o 18:19 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

650 nie mają typowych bolączek ;P Co innego litry

Autor:  krzysiek94 [ 10 lut 2016, o 18:21 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

nie ma idealow napewno cos sie znajdzie :)

Autor:  czochu [ 10 lut 2016, o 18:28 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Pytasz o typowe usterki dla tego modelu to odpowiadam Ci że ich brak. Mówimy teraz o rzeczach które po jakimś przebiegu się sypały bo były źle zaprojektowane przez fabrykę. Np w sv 1000 fabryka dała plamy z cieknacymi wysprzęglikami , wyrabiającm się sprzęgłem oraz z pijącym olej silnikiem.
Sv 650 nie ma typowych wad

Autor:  krzysiek94 [ 10 lut 2016, o 18:30 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

dziekuje takto za odpowiedziec :)

Autor:  pgj1213 [ 10 lut 2016, o 19:44 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Trzeba przyznać 650 im się udała :P

Autor:  Dread [ 10 lut 2016, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Dorzuciłbym do jednego wora szybko wyrabiające się nity na tarczach hamulcowych i hałasujący kosz sprzęgłowy ;)

Autor:  hubi199 [ 10 lut 2016, o 20:34 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Za miękkie zawieszenie i jedynie spowalniacze instalowane w ramach oszczędności. Powinni zrobić jeszccze wersje wypasioną, tak jak to robi choćby np. triumph

Autor:  Rozkosmany [ 10 lut 2016, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Wersję wypasioną to robi sobie prawie każdy posiadacz SV, przez co radość jeszcze większa.
Wadą małej SV jest to że istnieje wielkie ryzyko że każdy inny motocykl będziemy do niej porównywać i ciężko się z nią rozstać. W zasadzie to jeżeli jest tylko możliwość to zostaje jako pierwsza żona. I żadne lata na karku nie osłabiają jej uroku.
Na pewno nie jest wadą miękkie zawieszenie jeżeli motocykl ma być turystyczno-sportowy. Jeżeli sportowo-turystyczny (chociaż wiele typowych sportów może skasować, szczególnie stara gaźnikowa S ) to można coś modzić.

Autor:  Łobuz94 [ 11 lut 2016, o 00:05 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Co racja to racja, zakochać się idzie od pierwszego odpalenia, a potem żyli szybko i bezawaryjnie :D

Autor:  Rozkosmany [ 11 lut 2016, o 14:55 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Mnie tutaj kiedyś ktoś podsumował że u mnie to zawsze na :hmm: kobiety schodzi.
:obity:
No ale co ja na to poradze :smutas: że ze mnie taki pieseł na baby?
Ale spoko, wybredny jestem i to chyba za bardzo i nie jest mnie łatwo :hmm: przekabacić.

No więc jeżeli jest jeszcze takie zboczenie że nadaje się ludzkie cechy martwym przedmiotom.
Niech jaki okularnik skrobnie jak to długie słowo, bo ja nie pamiętam
:hahaha:
To dla mnie SV 650 z całą pewnością jest laską. Ale nie taką pierwszą z brzegu.
Niby słaba ale charakter swój ma. I raczej taka laska co poza spacerem może też na sportowo zrobić
to i owo, a nie tylko rzędowo mruczeć. Trzeba tylko wyczuć na co pozwala (a pozwala na dużo) i odpowiednio przycisnąć i jazda jest fantastyczna. Będzie posłuszna ale ręka musi być stanowcza :spoko: (jeżeli zabierze się za nią memłoza to szybko może mieć nieźle porysowaną paszczę)
Przy czym nie męczy się szybko i nie zje za dużo :obity: a jeżeli strzeli focha to naprawdę raz na ruski miesiąc. Tak całkiem bez odwiedzin w sklepach z odpowiednimi dla jej dobrego samopoczucia towarami to się nie obejdzie.
Dużo idzie na obuwie, bo nie lubi w byle czym latać a dosyć ruchliwa jest i szybko zdziera :obity:

Autor:  BlackN [ 11 lut 2016, o 15:28 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Silnik ten ma spory moment, ale nie lubi szybko się kręcić.
Na miasto miodzio, w szybkie trasy z ambitnymi kolegami na R4
się nie nadaje, szczególnie wersja bez chłodnicy oleju i owiewki.

Autor:  Pedros [ 11 lut 2016, o 15:28 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

często kable przy główce ramy się wycierają i problem z elektryką się robi (do czasu zaizolowania) no i pierwszy gar gdy mokro trzeba uszczelnić we własnym zakresie.

Autor:  Marpol [ 13 lut 2016, o 20:22 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Ja moim SV zrobiłem ok 30 K podczas posiadania
tak jak wyzej opisali porównując do innych maszyn mozna sie czasem czepiać
ale jak za kasę w stosunku rocznika SV do typowej dzidy sportowej
jak flagowe modele ( nie chce tu wypisywać ) SV wypada bardzo dobrze
- jak trafisz nie zajechane moto bedziesz zadowolony :)
PS. moje przy 69 tys nie miało jeszcze robionego rozrządu a po torach i innych wypadach ze sportami latałem

Autor:  Passionesuzuki [ 13 lut 2016, o 21:16 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Hmmm.... Potwierdzam, Sv 650 nie ma bolaczek. W K7 przeszkadzalo mi to ze przedni cylinder podczas deszczu szwankowal ( aktualna K8 jeszcze nie ma tego problemu) ale jezeli chodzi o zawieszenie to nie przeszkadzalo mi bardzo. Motocykl trzeba prowadzic po "Wlosku" a nie po "Amerykansku" (dopoki nie utwardzilem przedniego widelca) wtedy poczulem roznice. Podsumowujac motocykl szczery, wiele wybacza i ma w sobie ogromny potencjal ktory doswiadczony kierowca potrafi wykorzystac przede wszystkim przeciw motocyklom o wiekszej pojemnosci, no i wtedy sie zaczyna..... " a bo Twoj ma 2 cylindry i wiekszy moment obrotowy- to powiedzial wlasciciel Gsx-r 1000 k 10.

Autor:  Rozkosmany [ 26 lut 2016, o 00:45 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

No ja gixem chwilę się woziłem i nie uważam żeby był taki lipny w porównaniu do SV
:obity:
Ciekawe na ch.... go kupił skoro wiedział że SV go rozwali i to z prawie o połowę mniejszą pojemnością.
:hmm:
Logika ludzka jest nieodgadniona B)

ed: aaaaa już widzę. ten mój był taki starsiejszy trochę, to dlatego :obity:

No właśnie, to jest wada SV.
Bo tak naprawdę to SV nie da rady łyknąc gixa

Autor:  kaprawiec [ 10 mar 2016, o 09:21 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

przez 3 lata uzytkowania uszkodził mi się.... termostat

Autor:  Passionesuzuki [ 10 mar 2016, o 15:07 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Sv 650 nie da rady łyknąć tysiączki? A to zapraszam na przejażdżkę... oczywiście nie mówimy tutaj o autostradzie.

Autor:  Rozkosmany [ 10 mar 2016, o 15:27 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

Nie da rady, mówię to z całym przeświadczeniem na jakie mnie stać. I nie jest to zależne od drogi. Nawet na takiej gdzie przednie koło skręca w lewo gdy tylne jest jeszcze w poprzednim zakręcie :obity:
(wystarczy się nie bać i przypi.... gsxr-owi średnio w palnik. No ale to moto dla wariatów w zasadzie i dlatego mam SV :obity: Obiecałem kiedyś że nie rozbiję se łba, obiecałem ważnej dla mnie osobie a u mnie słowo droższe od pieniędzy. Przez to ku..... jestem w plecy o 2 stówy lekko bo jednemu ci.... dałem na słowo honoru z niedopłatą opla. A jego honor wygląda tak że od 3 tygodni ch.... wie gdzie jest. Nie chce mi się z nim gadać normalne. A ja naturalny kretyn zje.... :mur: silnik od vana i każdy grosz się liczy. Nawet skręty zamiast fajek jaram tak zaciskam pasa. Gdyby nie młoda to nawet na kartofle bym nie miał. Nawinie sie patafian przypadkiem to zaje.... w łeb konkreta i będziem kwita. Opla mu zresztą gliny zabrały bo bez ubezpieczenia jechał. Debil... Dostałem właśnie powiadomienie że mój-niby bo w bazie danych nawet nie zdążyli zmienić opel właśnie został przej... w młynku i poszedł na żyletki. Szkoda radia :mur: mogłem wyjąć. Pierd... to wszystko, idę po paczkę z zarciem bo mi mama wysłała)

Autor:  Tomasz.qwerty [ 10 mar 2016, o 17:20 ]
Tytuł:  Re: sv 650s wady

rozkosmany ja miałem taką sytuację, że wynajmowałem pokój swojemu koledze za śmieszne pieniądze w Wawie. Przez prawie rok bardzo dużo przeżyliśmy, wannę wódki razem wypiliśmy, jednym słowem nazywałem go bratem. Wychodziliśmy wieczorami razem, po drodze wstępowaliśmy do sklepu, po małpce i gadaliśmy sobie o dziewczynach samochodach itp. Gość potrafił dziennie przyprowadzić do siebie 3 inne dziewczyny i wiadomo w jakim celu. Wiedziałem, że nie przelewa mu się z kasą ale też nie na tyle żeby jakoś nie miał co jeść itp. Za wynajem raz zapłacił raz nie i mówił, że odda jak będzie miał jakieś wolne środki bo coś tam się trafiało zawsze. Na koniec wyszło na to, że dostał nową lepiej płatną (prawie podwójnie) pracę w jako przedstawiciel po kraju więc mieszkanie nie było mu już potrzebne. Wyprowadził się, długu się wyparł. Najlepsze jest to, że nasi rodzice się znają i jego matka przychodziła się tłumaczyć z niego moim rodzicom że on nie jest nic winny. Gość miał 28 a ja 21 lat, w swoim czasie trochę mi imponował. Dla mnie to dobra nauczka, dla niego to bardzo tanio sprzedana wielka przyjaźń.

Jeżeli chodzi o auto to nie martw się!! :killer: Jakoś się poskręca i będzie jeździć :tomekk:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/