Witam mam problem:)z kontrolką FI.Motocykl jest po regulacji zaworów czyszczeniu wtrysków i regulacji,synchronizacji.I po tym zabiegu w serwisie, motocykl jak rozpędzam i odpuszczę gaz to przy ok 1.5 obrotach silnik gaśnie i włącza się,mryga kontrolka FI i już nie da się go odpalić.Trzeba ponownie przekręcić stacyjkę i odpala normalnie nic nie świeci(jest jak powinno być)ale jak się kawałek przejadę i odpuszczę gaż to problem się pojawia znowu.Dodam że silniki na postoju normalnie pracuje gazować można do oporu,temperature łapie silnik wentylator chłodnicy się włącza.Pan z serwisu mówi też ze komputer nie pozwala go wpuścić bo jak pytam jaki kod błędu to nic nie odpowiada.I trwa ta naprawa już prawie 2 tyg.czekam na wasze pomysły co to może być,pozdrawiam.Dodam też ze motocykl miał wszystkie kostki elektryczne czyszczone bo ponoć były zaśniedziałe.płyn chłodniczy tez nowy oraz filtry i płyny,swiece zmieniłem wcześniej na irydowe.przed serwisem wszystko było ok.A zmienili też kierunki na led ale czy to ma coś do tego raczej wątpie.

Niech posprawdzaja od nowa czy wszystkie wtyczki dobrze zaskoczyly, sa niektore pod bakiem ktorych nie latwo dopiac. Raz mi sie zdarzylo ze znajomy mial taki problem i wystarczylo docisnac wtyczke chyba od systemu pair ale rzeczywiscie sie naglowkowalem bo od gory wygladala jak podpieta. Nie wierze by cos nakombinowali, japonczyki sa latwe w serwisowaniu, u nas sie mowi ze sa odporne nawet na idiotow w sensie ze rzeczywiscie trudno sie pomylic.

Nie masz podpietego tre lub innej elektroniki w układ?

przekaże im info.ja sam nic nie podpinałem tylko oni ledy,plus manetki podgrzewane ale stawiał bym na te wtyki,mówili ze rozpięli każdą co do sztuki.

właśnie dzwonili z serwisu wpadli na pomysł żeby ustawić komputer,motocykl?(nie znam się) na tryb serwisowy bo normalnie nic nie pokazywało i wyskoczył im kod 23 czujnik przechyłu zamocowali go poprawnie i już nie wyskakuje ale musi się jeszcze przejechać i będzie wiadomo czy to to, mówił ze cuda robili i dawno takiego przypadku nie mieli.Przynajmniej będą mnie pamiętać.

A co to cudo robi? Jakieś anti-wheelie?

Podejrzewam że chodzi o czujnik wyłączający silnik w razie wypadku (położenia motocykla na bok) - jest takie coś w SV.

Dzięki, nie wiedziałem że jest coś takiego w SV.
Czyli rozumiem że wszyscy wściekli kierownicy od szlifowania papierem chicken stripsów na oponach i pilnikiem setów, muszą to ustrojstwo wywalać z obwodu, żeby czasem nie odcięło zapłonu w głębokim złożeniu

Nie, podstawowe prawa fizyki - w zakręcie wypadkowa siła działa idealnie wzdłuż osi pionowej motocykla - inaczej byś się wywalił. Dla takiego czujnika motocykl jadący, niezależnie czy po prostej czy w maksymalnym złożeniu, zawsze będzie "w pionie"

Nic nie trzeba wyrzucać, czujnik w razie wypadku, gleby wyłacza silnik coby nie chodził za długo bez smarowania. Pewnie gdy podnosili zbiornik to sie wypiął bo znajduje sie zaraz przy zawiasie od baku. Taka czarna kostka z napisem UP

Tak mi sie tylko wydawalo

I motocykl już działa prawidłowo.To był ten czujnik.Dzięki za wskazówki pozdrawiam.

Świetnie! Fajnie że sie podzieliłeś rozwiązaniem problemu, będzie poszlaka dla potomnych.