Silnik "gaśnie" na wysokich obrotach, wyłącza zapłon.
Witam, w szybkich pytaniach i odpowiedziach nikt nie odpisał, więc założę nowy temat.
Panowie mam taki problem, na co dzień ogólnie niedostrzegalny (także nie wiem od kiedy tak się dzieje), ale ostatnio przegoniłem ostro moto no i właśnie.. Przy obrotach około 8,5-9,5 tysiąca zapłon się wyłącza na 1-2 sekundy (wszystko gaśnie : prędkościomierz, obrotomierz do 0 spada itp, tak jakbym kluczykiem moto wyłączył) i po chwili motocykl znowu "łapie". Powtarzasz czynność i znów dzieje się to samo.
Do 6-7 tysięcy, czyli tak jak jeżdżę na co dzień nie ma żadnych objawów - moto bardzo dobrze się zbiera, płynnie jeździ bez żadnych kłopotów.
Jakieś pomysły co to może być, co sprawdzić? Na dzień dobry (i tak miałem to zrobić) pójdzie wymiana świec (może jakieś przebicia?) i filtra powietrza (za mało powietrza może dostaje i coś się z nim dzieje? ale raczej mi to na elektryczny problem wygląda).
Macie jakieś koncepcje? Gdzie może być pies pogrzebany - jakieś bezpieczniki, przewody, czujnik? Szukałem po internecie, ale nic sensownego nie znalazłem ..
SVka na wtrysku, 2004 rejestracja (modelowy 2003), 45 tys. przebiegu.
Pozdrawiam i z góry dzięki