Cześć.

Od niedawna jestem posiadaczem SV-ki K4. Mam problem z biegami, który postaram się opisać jak najdokładniej.

Kiedy motocykl jest zatrzymany, mam problem z wrzuceniem biegu. Aby wrzucić jedynkę, muszę lekko popchnąć motocykl do przodu lub do tyłu. Nie ma znaczenia czy silnik pracuje, czy nie. Wyregulowałem sprzęgło i nic to nie pomogło, zresztą z paru względów podejrzewam że problem nie ma ze sprzęgłem nic wspólnego. Co jeszcze zauważyłem bawiąc się moto w garażu na postoju, to to że z wyższymi biegami jest podobnie, tyle że używa się ich w czasie jazdy więc wtedy sprawa sama się rozwiązuje. Przetaczając moto centymetr po centymetrze zauważyłem że albo da się z neutrala wbić jedynkę, a dwójki już nie, albo da się wbić jedynkę a dwójka nie wchodzi. Gdybym miał opisać to bardzo obrazowo, to tak jak byśmy chcieli połączyć ze sobą dwa zatrzymane koła zębate - jak trafimy zębem we wpust, to jest ok, jak zębem w ząb, to napotykamy opór. Bardzo podobnie wyglądają objawy w moim moto.

Wiem że skrzynia motocyklowa ma to do siebie że czasem coś tam przyhaczy, ale u mnie to nie to. Jak pomyślę że mam przy każdym ruszaniu bujać motorem to mi się odechciewa jazdy.

Czy ktoś z Was forumowicze miał podobny problem, lub na podstawie opisanych objawów ma jakiś pomysł co to może być?

Jakiś wodzik w skrzyni może? A tak w ogóle, czy żeby zajrzeć do skrzyni trzeba zrzucać silnik z ramy?

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, przyznam że jestem zmartwiony

Pozdro

Najpierw bym sprzęgło sprawdził. Gdy wsprzęgla, moto nadal ciągnie?

Jeśli bawisz się biegami gdy pojazd jest nieruchomy a silnik nie pracuje to normalne że biegi nie będą wchodziły bo koła zębate muszą się poruszać żeby zaskoczyły.
Natomiast przy pracującym silniku nie powinno tego już być.
Przyjrzyj się dźwigni biegów czy jest prosta i ten drut przy niej . Czy też nie ma w tej okolicy otarć świadczących o upadku na tą stronę. Bez rozpoławiania silnika niewiele zobaczysz w skrzyni od strony sprzęgła. Ale w razie co,to od tego trzeba będzie zacząć. Pooglądaj silnik czy już ktoś go nie rozbieral.
Dzieje się tak tylko ja dolatujesz do świateł i zbijasz do luzu, czy jak odpalasz moto i rozpoczynasz jazdę też?

No właśnie zapomniałem wspomnieć - to moje pierwsze moto więc należy wziąć pod uwagę że mogę coś źle robić albo z czegoś sobie nie zdawać sprawy

@prism
Dźwignia wygląda na prostą, silnik na nigdy nie wyjmowany, żadnych podejrzanych śladów nie ma.

Jak dolatuję do świateł i zbijam biegi do jedynki, jest ok.

Jak nie zdążę zbić do jedynki (wiadomo, technika - jestem początkujący), i po zatrzymaniu zbiję na luz, ALBO zredukuję do luzu i na luzie się zatrzymam - w 8 na 10 przypadków jedynka nie wchodzi, muszę lekko bujnąć masziną.

@hubi199

Po wysprzęgleniu nic nie ciągnie.

A luz łańcucha napędowego jest ok?
co do wodzika, może się rozregulował i stąd problemy, a może rzeczywiście skrzynia padaka.
Daj komuś się przejechać, co ma doświadczenie z sv-ką, może dmuchasz na zimne.

Napęd sprawdzałem w serwisie przy zakupie, mówili że wszystko ok i że nawet równo wyciągnięty.

U mnie czasami nie chce wejść jedynka jeśli przy zatrzymanym moto zrzucę z 2 na luz. Ale wystarczy wówczas minimalnie popuścić klamkę sprzęgła po czym wcisnać ją ponownie i wówczas jedynka wskakuje bez problemu. Oczywiście wszystko przy pracującym silniku.

Jedynka w SV wchodzi normalnie wystarczy przy wbijaniu na luz gdy już stoisz zrobić leciutką przygazówkę na wciśniętym sprzęgle. Od samych drgań koła zębate się zsynchronizują

Ja jak mi nie wchodzi jedynka to puszczam i jeszcze raz naciskam sprzęgło.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Tak jak koledzy wyżej piszą, spróbuj puścić sprzęgło i jeszcze raz. Na pewno nie zostawiałbym sprawy na "ten typ tak ma"- bo nie ma.

Słuchajcie, pojeździłem trochę i pierwsza panika mi minęła

Chyba zacząłem nieco kumać zasadę działania skrzyni motocyklowej. Ten pierwszy bieg przestał mnie już tak bardzo drażnić, znalazłem kilka sposobów na jego szybkie wbicie - już nie stoję na zielonym świetle i klnąc nie depczę po dźwigni Zazwyczaj wywierając nacisk na dźwignię lekko popuszczam sprzęgło i jedynka wskakuje, ewentualnie puszczam zupełnie sprzęgło i wciskam jeszcze raz i najczęściej to też pomaga. Poza tym problem nie występuje w ogóle jeśli tylko zdążę w czasie zwalniania zredukować do jedynki. Przyzwyczaiłem się do tego i raczej na pewno nie będę robił remontu skrzyni z tego powodu. Widzę z Waszych wypowiedzi że nie tylko ja jeden tak mam z jedynką, choć trochę mnie martwi że niektórym z Was jedynka wchodzi zawsze i wszędzie bez problemu. Póki co biorę głęboki oddech i zamierzam z tym jeździć dalej.

Dzięki wszystkim za pomoc

Mi też zdażyło się, że kilka razy nie mogłem wrzucić 1 z luzu stojąc na światłach. Zdarza się to jednak niezmiernie rzadko, a jak już zdarza to wystarczy, że przepchnę motocykl dosłownie 2 centymetry do przodu i wchodzi.

Jeśli chodzi o prawdziwe usterki to do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale nie do wszystkiego warto

Pozdrawiam!

@Rura a zdarza Ci się zatrzymywać na luzie? Bo ja głownie po redukcji do N przed zatrzymaniem, po zatrzymaniu mam problem z wbiciem jedynki. Teraz pilnuję się żeby zredukować do jedynki przed zatrzymaniem - wtedy nawet jak stojąc wrzucę luz to potem jedynka wchodzi bez problemu.

W sumie niemal zawsze wrzucam luz na ostatnich metrach przed zatrzymaniem. Zwykle dojeżdzam np. do świateł na 2 biegu, na ostatnich metrach zrzucam na luz i stoję na luzie. Dopiero przed ruszeniem 1 i rurraaaa.