Re: Moment dokręcania śrub w tarczy hamulcowej
acinr_PL: ja nie neguję twojego sposobu, tak samo robiłem, zanim sobie klucza nie sprawiłem. Zdziwiłbyś się jak małym momentem (i ile to jest "na wyczucie") się dokręca niektóre. Mój dziadek też miał "wagę w rękach"
Ja nie mam, więc ratuję się kluczem dynamometrycznym. Śrubę jarzma klamki sprzęgła ukręciłem (M5? M6? Co to w ogóle jest cecha 4???), śrubę od wentylatora chłodnicy również (tu akurat wcześniej ktoś grzebał, więc jakaś rzeźba po poprzedniku). O ile oś tylną mniej-więcej wyczułem, to przy nakrętce sztycy (te na klucz pazurkowy) czy zębatki zdawczej zatrzymałbym się dużo wcześniej.
Wiadomo - M10 urwać to już trzeba Newtona przyłożyć, ale można też tak dokręcić, że potem prędzej SV'kę "na plecki" odwrócę niż odkręcę (tak mam w kołysce tylnego zawieszenia - jeszcze te łby śrub o skośnych ściankach, bez klucza udarowego się chyba nie obejdzie).
Bardziej chodziło mi o to, że ktoś zabiera się za hamulce
nie zajrzawszy wcześniej do serwisówki (gdzie tabelę z momentami znalazłby samodzielnie), niż że bez klucza dynamometrycznego (klucz prawdopodobnie
Jaro77 ma, skoro pytał o momenty). Chyba, że się krępował spytać o udostępnienie serwisówki. Nie ma co się krępować,
Jaro!