Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Problem z zawieszeniem SV 650 gaźnikowa
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=22192
Strona 1 z 1

Autor:  marcinbob89 [ 13 paź 2018, o 14:44 ]
Tytuł:  Problem z zawieszeniem SV 650 gaźnikowa

Witam forumowiczów, mam problem ze swoim zawieszeniem przednim, miałem kolizje i lagi wygięły się o ok 0.8 mm są po prostowaniu jednak przy montażu mam problem bo ta jasna plastikowa tulejka która wchodzi od dołu teleskopu zacina się w nim i jak dokręcę śrubę tą od dołu goleni,to wtedy nie rozkłada się laga. Dodatkowo na dole teleskopu jest takie łożysko i ono się nie obraca, nie wiem jaki to ma wpływ na prace zawieszenia. Postaram się przedstawić na zdjęciu jak to wygląda
Obrazek .
Jeszcze mam problem tą śrubą od dołu goleni, w jednej ladze udało się przykręcić, w drugiej tak jakby nie do końca, śruba się cały czas obraca wraz z tymi bebechami w środku, dociskałem wszystko sprężyną i tuleja, ale teraz się ani nie dokręci ani nie odkręci, może całkiem złożyć wszystko, zakręcić korek i uda się coś zrobić z tą śrubą? Jakieś propozycje rozwiązania tych problemów?

Autor:  komi [ 14 paź 2018, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: Problem z zawieszeniem SV 650 gaźnikowa

Trochę namotałeś.
1. Ta jasna tulejka (z tworzywa sztucznego - mam nadzieję, że o tej samej mówimy) - ma być założona na końcu tłoka (ta metalowa rura z otworami wzdłuż długiej strzałki) a śruba od spodu lagi ma być w niego (tłok) wkręcona. Żeby dokręcić tę śrubę (jeśli samo ściśnięcie sprężyną nie wystarcza) musisz docisnąć tłok "od drugiej strony" (czyli od korka lagi). Tłok od tej strony zakończony jest tuleją o średnicy wewnętrznej (z pamięci) ~10mm. Żeby dokręcić (albo odkręcić) tę śrubę są specjalne narzędzia - w Suzuki to jest narzędzie 09940-34531, wygląda tak: https://images.cmsnl.com/img/products/attachmentfr-fork-assembla_big0994034531-01_ef64.jpg, ale też można sobie "wystrugać" to samodzielnie, np. coś tego rodzaju: https://images.cmsnl.com/img/products/attachmentd_big0994034561-01_3b74.jpg. Działa tak samo jak fabryczne narzędzie. Ta plastikowa tulejka nie ma się przesuwać po tłoku, podczas normalnej pracy amortyzatora tłok jest na stałe (poprzez tę tulejkę/wspornik) przykręcony do dna goleni. Tłoczyskiem jest laga i jedyna część, o którą się może blokować tłok, to krzywa (zdeformowana przy dzwonie albo prostowaniu) laga. Może się też oczywiście blokować na tulejach uszczelniających na ladze/goleni, ale na to plastikowy wspornik nie ma najmniejszego wpływu.
Widzisz na rurze tłoka, tulejach uszczelniających (ważna jest ta powierzchnia pokryta teflonem a nie ta z nabitymi oznaczeniami) jakieś slady zacierania elementu o element? Tuleje uszczelniające demontujesz z pomocą płaskiego wkrętak: wkładasz grot w szczelinę i przekręcasz (efekt mimośrodowy), żeby zwiększyć średnicę tulei. Nic na siłę.

2. Jakie znowu łożysko? Tam się nie ma co obracać: golenie są trzymane przez oś koła, lagi są trzymane przez półkę. To raczej prowadnica dla tłoka niż łożysko (tłok nie powinien się z nią stykać - może sporadycznie - tłok poprzez uszczelkę powinien stykać się jedynie z wewnętrzną powierzchnią lagi, to jest jego tłoczysko). Tu masz fiszkę od zawieszenia Twojego moto:https://www.suzukipartshouse.com/oemparts/a/suz/50d41250f8700230d8b51319/front-fork-damper-model-x-y
Tłok wprowadzasz do lagi od strony korka, wcześniej nakładając na niego sprężynę amortyzującą przy odbiciu. Ta sprężyna ma się oprzeć o kołnierz na dole lagi (to ten kołnierz chyba nazwałeś łożyskiem?). Na końcówkę tłoka (z gwintem) nakładasz plastikową końcówkę, wkładasz całość do goleni i skręcasz (dając oczywiście nową miedzianą podkładkę, żeby nie zgubić oleju z goleni). W oryginale ma to być podkładka o numerze 51148-41310, ale pasuje jako zamiennik podkładka miedziana 8x12x1 albo 8x14x1 (nie pamiętam, mogę w poniedziałek sprawdzić).

3. Jak była naprawiana laga? Napisałeś, że deformacja była na drugim końcu (rozumiem, że przy korku). Może sprężyny się zacierają? Obejrzyj czy u góry coś nie przyciera. Tłok pracuje na odcinku ~130mm (suspension travel), wszystko, co dalej to już nie jest wina tłoka. Może źle skręcone masz lagi w półkach? Jeśli masz trapez zamiast kątów prostokątych możesz mieć podobne objawy.

4.
marcinbob89 napisał(a):
Jeszcze mam problem tą śrubą od dołu goleni, w jednej ladze udało się przykręcić, w drugiej tak jakby nie do końca, śruba się cały czas obraca wraz z tymi bebechami w środku, dociskałem wszystko sprężyną i tuleja, ale teraz się ani nie dokręci ani nie odkręci, może całkiem złożyć wszystko, zakręcić korek i uda się coś zrobić z tą śrubą?

To przepraszam, jak do tej pory skręcałeś lagę? Jeśli nie używasz wspomnianych wyżej narzędzi do blokowania tłoka ani nie skręcałeś lagi (przed wlaniem oleju), żeby ścisnąć amortyzator, to na 100% będzie Ci się to obracało. Zakręcasz korek lagi (z wykręconą śrubą regulacji napięcia wstępnego sprężyny - jeśli miałeś upgrade'a z K2+), dociskasz (kompresujesz) zawieszenie (jeśli jednak masz ten korek z regulacją, to w tym momencie śruby powinny być maksymalnie wkręcone, wykręcone mają być tylko w momencie odkręcania/wkręcania całego korka w lagę), żeby sprężyna docisnęła (zablokowała możliwość obrócenia) tłok i wtedy dokręcasz. Chyba, że masz jakiś inny sposób, ale - jak piszesz - jest mało skuteczny... :P
Może złożyć i liczyć, że się uda, ale raczej udać się nie musi. Jeśli się obraca tłok względem goleni, to masz najprawdopodobniej za słabo to skręcone, przez co nie masz uszczelnionej śruby na dole lagi i będziesz tamtędy tracił olej, który siła odśrodkowa wyrzuci pewnie na tarcze hamulcowe. Co się będzie działo dalej? Amen.

5. Sądząc po wytarciach na ladze (rurze), na pewno zajrzałbym do tych pierścieni sprężystych, szczególnie tego osadzanego w goleni a przesuwającego się na ladze. W obydwu kompletach zawieszenia, które miałem nie były tak powycierane jak u Ciebie na zdjęciu. To też część, która się zużywa i w związku z tym występuje jako zamienna. Teflon na niej ma być nienaruszony, ma nie być żadnych zadziorków na krawędzi tulei. Oczywiście najpierw ściągasz pierścień zaciskający się na ladze a dopiero po nim pierścień rozprężający się w goleni, ale to już pewnie wiesz.

Autor:  marcinbob89 [ 14 paź 2018, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Problem z zawieszeniem SV 650 gaźnikowa

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, jednak chyba mnie troszkę nie zrozumiałeś, ja też może niezbyt dobrze to opisałem, ale na zdjęciu jest wszystko pokazane. Laga na zdjęciu to tylko zdjęcie poglądowe starego uszkodzonego zawieszenia, wiec proszę się nie sugerować wytarciami na ladze ( apropo, czy jeśli są zadrapania na ladze przez które uszczelniacz puszczał olej to wchodzi w grę jakaś regeneracja, chromowanie czy coś takiego? ewentualnie gdzie się tym zajmują i jaki jest orientacyjny koszt?)

Zawieszenie robiłem już kilka razy i nigdy nie było takich problemów, nawet bez specjalnych przyrządów udawało dokręcić się tą śrubę od dołu. Wczoraj bez zakręcania korka, przez sam docisk sprężyna, jedną lagę udało się skręcić, w drugiej się już zaczęło obracać, a że zdenerwowałem się tym wszystkim i dodatkowo gonił mnie czas to zrezygnowałem i postanowiłem zaczerpnąć porady na forum. W tyg normalnie spróbuje złożyć wszystko i docisnąć korkiem, może wtedy dam radę tej śrubie od dołu goleni.

Jeśli chodzi o prostowanie lagi, to zawiozłem je do znajomego mechanika od motocykli który miał jakiegoś gościa który się tym zajmuje, lagi niby wyprostował i dodatkowo wciągnął małe zagięcia które pojawiły się poniżej półki, nie dało się przez nie wyciągnąć sprężyny. Jak na sucho składam lagę z golenią to wszystko pasi i nic się nie zacina, problem pojawia się jak włożę lagę z tym tłokiem i na końcu tulejka do goleni i od dołu przykręcę śrubą. Ale już chyba mam rozwiązanie, nie wiem czy prawidłowe. Po prostu ja wrzucam to wszystko do goleni i z racji tego że niczym tego nie blokuje od strony korka to tłok chowa się do lagi, a jasna plastikowa tulejka na końcu niego wbija mi się w to " łożysko" Ty to nazwałeś tulejką o która zapiera się tłok i pewnie masz racje, tylko że w tej drugiej ladzę się ta tulejką obraca wewnątrz lagi bardzo płynnie jakby to było łożysko, a w tej ladze nie da się obrócić, wiec myślałem że coś się zacięło. Przechodząc do wyjaśnienia, to jak mi się tłok cofnie z tą plastikową tulejka,a ona się zatnie w tym "łożysku"/tulei od dołu teleskopu to później jak skręcę wszystko z golenią to nie mogę rozsunąć bo tulejka się zacięła, nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem. Teraz tylko kwestia czy ja źle się za to zabrałem tym razem, czy to wina tej tulejki że ona się tak zacina,a być może nie powinna. Myślę że podczas pracy zawieszenia nie ma możliwości że ono się skompresuje na zero czyli sytuacja gdzie tłok chowa się na równi z lagą i dojdzie do zacięcia tej tulejki i zawieszenie się już nie rozłoży.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/