Witam, tak jak w tytule pojawił mi się z dnia na dzień problem z obrotami i dodawaniem gazu na niskich obrotach, to jest od 3-4tysiecy.
Od 1.4 do 3 tysięcy obroty rosną bez problemów, natomiast w okolicy 3-3.5k obrotów, wpada w pauzę i pomimo krecenia dalej manetka obroty nie rosną.
Jeśli dodam troszkę więcej gazu, motocykl przeskakuje gwałtownie z 3 do ok 4k obrotów i kręci się dalej bez jakich kolwiek problemów.

Oleju ma, paliwa ma, powietrza też. Świece ładne nie uszkodzone.

Jeśli ktoś miał podobnie to proszę o jakieś rady, sam już nie wiem co sprawdzić

znaczy: wcześniej nie miałeś tego problemu czy to jest nowe moto i w ten sposób "pojawił mi się z dnia na dzień problem"?

Zacząłbym od TPS/synchro przepustnic. Podnieś zbiornik, zdejmij airbox (albo przynajmniej pokrywę i filtr powietrza) i jeśli masz uniesioną pierwszą parę przepustnic (tych sterowanych serwo), to zerknij jak się zachowuje ta para przepustnic sterowana linkami. Może zwyczajnie linki się wystrzępiły i gdzieś blokują o pancerz?

Moto ma 65k już przejechane, ja zrobiłem na nim z 6-7k i nigdy nie miał z tym problemu, dosłownie jednego dnia po trasie zostawiłem moto w garażu i rano już był problem, jechałem w mocnej ulewie może to coś pomoże.

Sprawdzałem TPS i problem pojawia się w okolicy obrotów kiedy kreska przechodzi z środkowej pozycji na górną, kręcenie TPS'em chyba(nie zawsze jest na tych samych obrotach) zmieniało zakres w których się "pauzował", przepustnice dolne sterowane linką działają dobrze, serwa sterowane komputerowo wydaje mi się że też dobrze działają.

Jeszcze nie dopisałem, pod obciążeniem czyli podczas jazdy parę razy mi szarpnął na tej pauzie więc możliwe że brakuje mu paliwa, pompa musi działać dobrze bo tylko na niższych i wyższych obrotach nic się nie dzieje, chyba że komputer źle nią steruje.
Więc obstawiam wtryski albo komputer, na tym moje rozważania się kończą i nie wiem jak to sprawdzić ):

Może się komuś przyda rozwiązanie problemu.

Cewka cylindra prawdopodobnie zaczęła się psuć. Po tygodniu siadła totalnie i nie trzymał obrotów.

Po wymianie cewki i świec(chociaż one raczej nie pomogły) problem zniknął.

Pozdrawiam

Co znaczy "zaczęła się psuć"? Przerwa w obwodzie (nie przewodzi uzwojenie pierwotne) czy przebicie po stronie wtórnej? Słychać było "strzelanie" na zewnątrz (w okolicach tych 3000obr/min)? Cewka to w zasadzie dwa uzwojenia i rdzeń, mało jest tam rzeczy, które mogą się popsuć. Czuć było z wydechu niedopalonym paliwem? W takiej sytuacji (wypadający zapłon) powinno być czuć.

Tak było czuć, jakiś tydzień wcześniej. Miałem się umówić na badanie składu ale wcześniej moto się zepsuło. Na starych i nowych świecach nie było iskry. Możliwe że kable były połamane w środku, jeszcze będę ją rozbierał żeby zobaczyć co się stało. I nie było słychać strzelania na zewnątrz. A jeszcze na nowych świecach ciężko było mu odpalić i po dwóch takich odpaleniach zapaliła się kontrolka F1 i wtedy sprawdziłem iskrę. Nie było na tylnej cewce, wymieniłem i jeździ już normalnie

To fajnie, że sprawa ogarnięta