Po kupnie motocykla w tamtym sezonie, tak mi się wydaje, że w lewej ladze coś lekko stuka na nierównościach. Np na progach zwalniających. Napewno pojadę z tym do serwisu, ale na dzień dzisiejszy wiecie co to może być? Jakie mogą być koszty naprawy? I czy można przez jakiś czas z tym jeździć? Zdaje się na waszą wiedzę i doświadczenie.

Sv ma to do siebie że przednie zawieszenie potrafi hałasować, nie ma się szczególnie czym przejmować.
Ja bym podparł moto, odkręcił nakrętki z lag i sprawdził czy zawiecha poprawnie pracuje góra/dół. Przy okazji obadasz główkę ramy

Suzuki stuki puki

Ja miałem takie samo wrażenie jak pierwszy raz się przejechałem svalka, wjechałem w większą dziurę i stuk podjechałem pod próg zwalniający i znowu stuk, na początku myślałem, że olej z lag dobrze nie zleciał ale na drugi dzień było tak samo. Napisałem wtedy do Lasoocha i on mi wtedy wyjaśnił, że svałki tak mają. Napisał przy okazji co może być przyczyną i powiedział mi jak to samemu można sprawdzić. Fragment rozmowy z Lasoochem, mi się przydał.

Te stuki mogą być spowodowane w sumie dwoma rzeczami, albo luzy w łożysku główki ramy, albo luzy na sworzniach tarcz hamulcowych, albo jeszcze opcja 3 - coś stuka wewnątrz w zawieszeniu, jak w każdej sv Pierwsze 2 możesz łatwo zdiagnozować : zaciśnij przedni hamulec i pobujaj motocyklem przód tył, a niech druga osoba przyłoży palec do sworzni tarcz, w ten sposób wyczujesz czy to tam są luzy. Jeżeli to łożysko główki, to przy takim bujaniu i przyłożeniu palca pod górną półkę też wyczujesz luzy.

A ja myślę, że już było sporo na ten temat napisane, tylko komuś nie chciało się poszukać :-]

Chciało się poszukać bo trochę poszperałem i nic nie znalazłem. Dziękuję panowie za odp. na pewno to sprawdzę opisanymi sposobami