POMOCY! Pękające opony pirelli diablo strada?
Witam. Mam poważny problem, więc zacznę od początku
Wiosną 2010 zakupiłem oponkę Diablo Strada na tył, która zastąpiła zmęczonego fabrycznego dunlopa.
Problem pojawił się na wiosnę tego roku (dodam że miałem sporą przerwę i oponka przeleciała może ze 3tys. km).
Zauważyłem 3cm. pęknięcie wewnątrz bieżnika (tzw. zagłębieniu odprowadzającym wodę) sięgające w głąb aż do drutów
Postanowiłem ją reklamować. Po zdjęciu opony podejrzane wydało mi się, iż ów pęknięcie wystąpiło w pobliżu łączenia "kordów" (nie jestem fachowcem ale chodzi mi o łączenie widoczne wewnątrz opony).
Niestety reklamacja została odrzucona (dostałem pismo z pirelli iż jest to uszkodzenie mechaniczne), zaproponowano mi rabat na nową,
skorzystałem i zakupiłem nowy komplet.
Wymieniłem przednią oponę (tył jeszcze leży czeka na montaż), przeleciałem ok 1tys.km i znowu dramat
Opona pęka w każdej lameli bieżnika, w taki sam sposób jak wcześniej reklamowany tył tylko jeszcze nie tak głęboko.
Kontaktowałem się już ze sprzedawcą i procedura ponownej reklamacji dopiero ruszy
Dodam też - iż opony zakładane i wyważane dynamicznie w zakładzie gdzie mają odpowiedni sprzęt
- jeżdżone z odpowiednim ciśnieniem i w normalny cywilizowany sposób
- nie są to żadne leżaki, wszystkie mają DOT wskazujący na produkcję kilka tygodni wcześniej niż data zakupu
Czy ktoś z użytkowników tych opon: ma - miał, słyszał, jakieś podobne "przygody".
Liczę na każdą wypowiedź, zwłaszcza forumowego speca z branży
PęDZLA