Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Hel oplot - porażka montażu?
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=4874
Strona 1 z 1

Autor:  raptor [ 8 wrz 2011, o 20:07 ]
Tytuł:  Hel oplot - porażka montażu?

Próbowałem wymienić przewody hamulcowe na oplot Hel'a, już pierwsze wrażenie coś nie tak po sprawdzeniu niby kompletu ,a sprzedawcy obiecują ,że w komplecie jest wszystko, a tu dupa brakuje uchwytów do mocowania . W opakowaniu są 2 uchwyty , a na przewodach 4 gumy dystansowe :> . Ale to i tak gów..o z tym co było dalej , wymiana miała zająć mi godzinę, a zajęła 4 :lipa: , szukanie nieszczelności , kombinowanie co jest nie tak , przecież wszystko nowe i do tego modelu.
Zobaczcie jakie gó...o narobiło mi tyle problemu

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Poprzeczna rysa na nowiótkich podkładkach :bojesie: , ale kto ogląda podkładki pod lupą ,Q...a, a nawet 2 rysy , dobrze że nie wyrzuciłem starych /oryginalnych podkładek-uszczelek/ przydały się.

Pompujesz , pompujesz klamka prawie super, ...a z minute mięknie , i tak w koło, znowu spuszczanie całego płynu i rozbieranie wszystkiego, ja :cenzura: , i to niby ma być dobra firma, :wyp:

Autor:  Bartosz [ 9 wrz 2011, o 09:54 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

Wyrazy współczucia ;P

Autor:  lasooch [ 9 wrz 2011, o 13:57 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

Ja bym od razu na firmie psów nie wieszał... Nie robią tych podkładek sami. A że się podkładka porysowała, czy to w transporcie czy gdzieś tam indziej, zdarza się i tyle :P Papier ścierny rozwiązałby problem w 5min :P

Autor:  snow [ 9 wrz 2011, o 14:09 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

lassoch: Tak mi się wydaje, że jak kupuje się nowy produkt to nie powinno być mowy o papierze ściernym. Dziadostwo i bubel.

Autor:  Kris [ 9 wrz 2011, o 15:32 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

Jeśli będziemy takie rzeczy tolerować, to nigdy się nie nauczą sprzedawać towaru w odpowiedniej jakości.

Autor:  raptor [ 9 wrz 2011, o 17:57 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

Dzisiaj po testach drogowych lepszy humor, parę mocnych hamowań z dużych prędkości , jest dobrze :obity:

Lasooch , papierem ściernym będzie bardzo ciężko zachować idealnie płaska powierzchnię równoległą do drugiej ze względu na małe wymiary podkładki, raczej tylko szlifierka magnesowa. :hmm: a najlepiej to na śmietnik z nią.

Wnioski dla przyszłych zmieniaczy , przed montażem oglądać dokładnie każdą podkładkę i ...dużo szmat , bo płyn hamulcowy niszczy lakier a zawsze się gdzie poleje.

Autor:  lpt [ 9 wrz 2011, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

raptor napisał(a):
raczej tylko szlifierka magnesowa.


Szyba + papier wodny są dokładniejsze. I takie zalecenia mistrzów regeneracji głowic ze Skoczowa. Chociaż nie chcialoby mi się z nowym kompletem od razu bawić papierem ściernym...

Autor:  lasooch [ 9 wrz 2011, o 19:03 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

Z tym papierem to żartowałem, taka podkładka kosztuje jakieś 2 grosze :P
Jasne, że nowy towar nie powinien wymagać napraw czy wymiany podkładek, ale moim zdaniem to taka pierdoła, że nie warto o to szumu robić. Podkładka mogła się porysować chociażby w transporcie, od śrub, z którymi pewnie była razem zapakowana ;) Ale może ja mam przesunięty trochę próg tolerancji na takie drobnostki, bo już widziałem przewody hamulcowe, w których końcówki rdzewiały albo ciekły, bo końcówka była źle zaciśnięta na kablu. Więc jak dla mnie jakość HEL'a w porównaniu z tamtymi to nadal pierwsza liga :P

P.S. Jak ktoś coś wymyśli, żeby magnes przyciągał miedź, to nagroda Nobla gwarantowana :hahaha:

Autor:  raptor [ 9 wrz 2011, o 19:47 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka montażu?

Cytuj:
a najlepiej to na śmietnik z nią.
:)
Magnes neodymowy podrywa ją do góry , ale nie trzyma gdzie po tego Nobla się zgłaszać :->

Edytowałem tytuł na "porażka montażowa"

Cytuj:
Podkładka mogła się porysować chociażby w transporcie, od śrub, z którymi pewnie była razem zapakowana


Ciekawe kto to pakował , czasem nie Hel :mrgreen:

Autor:  kozik [ 9 wrz 2011, o 20:57 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka montażu?

Uważajcie na przewody w oplocie sprowadzane z Chin. Ja miałem takie zamontowane w ZZR 1100. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że poprzedni właściciel mógł zamontować takie gówno, przez przypadek powiadomił mnie chłopak, któremu z kolei sprzedałem ten motocykl. Przy ostrym hamowaniu ciśnienie rozerwało mu przewód tuż przy mocowaniu, które jest dokręcone do zacisku hamulcowego, a klamka w ułamek sekundy znalazła się przy manetce :bojesie:. Opowiadał, że ledwo z tego wyszedł, ponieważ działo się to przed samym zakrętem, mocno złożył motocykl do kolana w zakręcie i jakoś się udało. Pierwsza moja diagnoza była taka, że przewód był krótki i to mogło być przyczyną tego, że został on wyrwany podczas ciągłego jego naprężenia. Przyczyna była jednak inna. To fakt, że wykonanie ich było nieporównywalne z tymi, które miałem zamontowane we wcześniejszym motocyklu oraz w SV-ce, ale nigdy przez myśl mi nie przeszło, że może z nimi stać się taka draka.

Autor:  Dono [ 9 wrz 2011, o 21:31 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka montażu?

Uważajcie też na aluminiowe śruby do przewodów hamulcowych, które można kupić na allegro (prawdopodobnie też chińskie). Dobrze, że mi taka pękła przy powtórnym przykręcaniu, a nie podczas jazdy. Straszne gówno - gówniany materiał, słabe wykonanie. Dopiero gdy sam dorobiłem sobie z nierdzewki śrubę do pompy na dwa przewody czuję się pewnie, zwłaszcza, że przewody mam takie dedykowane do helikopterów ;)

Lasooch, podkładka może i kosztuje dwa grosze, ale czasem zdecydowanie szybciej jest coś przykombinować niż szukać po sklepach, zwłaszcza gdy mieszka się na zadupiu.

Autor:  kacperski [ 9 wrz 2011, o 23:34 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka montażu?

O tych śrubach "markowi" piszą, że to zżeranie materiału pojawia się na styku stal/aluminium.

Autor:  Dono [ 10 wrz 2011, o 00:18 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka montażu?

Ale ona ukręciła się zanim jeszcze zmontowałem dobrze układ, nie urwała się z powodu zmęczenia tylko jak piszę słabego wykonania.

Autor:  Bartosz [ 10 wrz 2011, o 09:01 ]
Tytuł:  Re: Hel oplot - porażka ?

lasooch napisał(a):
Ja bym od razu na firmie psów nie wieszał...


Jestem takiego samego zdania. Jeżeli jeden łysy ukradł to nie znaczy, że wszyscy łysi to złodzieje ;) Zdarzyło się i tyle.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/