 | | |
| Strong86 napisał(a): Witam Szukałem na forum podobnego przypadku jak mój ale nie znalazłem,a więc tak wymieniłem świece i filtr powietrza moto stało w garażu bez tłumika i nie zasłoniłem niczym rury(kolektora) i na dodatek było tylko połowę baku paliwa.Po skręceniu wszystkiego do kupy i włożeniu akumulatora kręciłem rozrusznikiem z 7 razy aż odpalił na tylni cylinder i po dodaniu delikatnie gazu gaśnie.Nie wiem czy mogę odpalić go na jednym cylindrze i czekać jak drugi zaskoczy?Fajki wcisnąłem dobrze,nie chce mi się znowu rozkręcać chłodnicy żeby dostać się do tej świecy i sprawdzić czy jest iskra.Nie wiem co robić a to mi spać nie daje;/jutro spróbuje pogrzebać przy o2o,które kable są odpowiedzialne za iskrę na przednim cylindrze?może spróbuje najpierw je przeczyścić a potem grzebać dalej. | |
| | |
Od tego zacznij:)
Po za tym jak go tyle kręciłem na ssaniu to może zalałem ten cylinder?już się nie mogę doczekać jutra żeby to zrobić 
i może jak będzie pogoda to zakłócę spokój mieszkańców 
na pierwszym cylindrze w moim (też 2000 rok) polegał na tym że chyba od chłodu (stała przez dwa dni), wysunął się gaźnik z kolektora (tak to chyba nazywa się) Kolektor jest z gumy i zwyczajnie wyskoczył czego nie było widać. Dopiero gdy popatrzyłam z boku od chłodnicy to zobaczyłam że coś nie tak. Na pierwszy rzut oka wszystko zdawało się ok. Iskra była itd. Palił tylny cylinder przez chwile i gasła. Czyli tak jak w twoim.
brakowało mi tego dźwięku strasznie,ale do rzeczy okazało się że nie było iskry więc podniosłem bak do góry i szukałem cewki i znalazłem a tam odpięty kabelek.Jak wkręcałem filtr powietrza to wyciągłem cały air box i tam są dwa wężyki i jak je ściągałem to pewnie odpiąłem jakoś kabelek z cewki.
- musiałem się wyżalić ;p ![:]](./images/smilies/krzywy.gif "happy")