Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://suzukisv.com.pl/

Uszkodzony zbiornik & kranik
https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=23&t=6088
Strona 1 z 2

Autor:  dasio [ 6 mar 2012, o 22:56 ]
Tytuł:  Uszkodzony zbiornik & kranik

Witam Panowie.
Po przed-wiosennym napełnieniu zbiornika paliwa okazało się, że niestety przecieka. Dziura niewielka, igła może się zmieści. Wygląda to na uszkodzenie mechaniczne. Ktoś zakleił to substancją pochodną silikonu, która niestety pękła. Prawdziwych fachur od spawania u mnie, na chwilę obecną brak. Być może ktoś z was posiada adres jakieś firmy która zrobi to solidnie i uczciwie? Byłbym w stanie wysłać bak do naprawy, dojechac jak w miarę rozsądna odległość.
Czytałem o lutowaniu ale polecają lutownice o dużej mocy a zakup takowej może przekroczyć wartość ew. naprawy więc, nie wiem czy to się opłaca.
Druga sprawa. Przy demontażu zbiornika wyjąłem kranik, w którym jest filterek paliwa. Niestety jest on przerwany przy samym kraniku.
Z tego co się dowiedziałem samego filterka nie sposób zakupić i wymienić. Czy jest on niezbędny? Czy to jedyny filtr paliwa w instalacji?
Jeśli tak muszę zakupić nowy.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.

Autor:  Owca007 [ 7 mar 2012, o 00:18 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Zostaw już ten filtr ale na wężyk dodaj opcjonalnie jeszcze jeden żeby bród nie leciał do gaźników. Co do baku to najlepiej zalutować i po problemie ale skąd jesteś bo nie widzę jak okolice Wrocka to mam namiary :).

Autor:  dasio [ 7 mar 2012, o 00:44 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Okolice stolicy. Dzięki za odpowiedź. Chyba lepiej jak sam się za to wezmę. Za info o filtrze dzięki

Autor:  zebro [ 9 mar 2012, o 11:14 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Poszukaj jakiejś firmy co ma spawarkę TIG. Na pewno jest ich pod dostatkiem. Naprawa zajmie 2 minuty.

Autor:  lasooch [ 9 mar 2012, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Jaka konspiracja :D Gdybyś napisał dokładniej, co to są "okolice stolicy", to też byłoby łatwiej doradzić ;)

Autor:  dasio [ 9 mar 2012, o 19:36 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Zaraz konspiracja ;)
Tak więc sytuacja wygląda tak,że bak został zespawany ale ile się nachodziłem to masakra. Niby wszyscy daliby radę ale strach skutecznie wszystkich zniechęcał do tej roboty. Już miałem sam się zabrać do tego metodą lutowania ale w ostatniej chwili dosłownie znajomy zorganizował te spawanie.
Co do kranika, to tak jak kolega wyżej poradził kupiłem filtr i umieściłem go w przewodzie paliwowym. Trudno było z odpaleniem, albo aku słaby albo się zmęczył ale w końcu poszło. czekam na słońce teraz :P

Autor:  dasio [ 16 mar 2012, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Odpiszę może dla potomnych co mają podobny ale bardzo upierdliwy problem. Po pierwszej dziurze pojawiła się druga. Ciekawa sprawa bo wyciek był tak mały,że tylko dzięki śladom bo benzynie na ramie udało mi się go ujawnić. Żeby było ciekawiej w tym miejscu lakier nienaruszony z kilkoma kropkami rdzy.
Po szlifie papierem dziura ukazała się niestety trochę większa, ok. 1mm. Jak się okazało, mieszkam w zadupiu spawalniczo-lutowniczym. Znalazłem bohatera, który to załatał migomatem. Wiem, może to nie profeska ale jakoś poszło. Blacha cienka jak papier więc do spawania średnio się nadaje ale lutowanie srebrem było poza moim zasięgiem. Poza tym opary zmroziły mi mistrza na dobre kilka minut, mimo, że bak był tak na 99% wypełniony wodą, poszła iskra lekki psyk i palpitacja gotowa ;) Po napełnieniu na full było bez niespodzianek.
Wnioski jakie mi się nasunęły:
-blacha z której zrobiony jest zbiornik to chyba chińska podróbka metalu, moto z '01 i mam już trzy łatania
-spawanie w ostateczności, lepsze dla samopoczucia, bezpieczeństwa i baku będzie lutowanie
-jak jeszcze raz przecieknie, kupuję (jak to w ogóle możliwe)nowy bak nawet za 1,5 k
-używek w dobrym stanie nie ujawniłem
-robota to względnie mały koszt 2x20 zł
-nie łatać poxipolem, poxiliną lub innym nieodpornymi na benzynę wynalazkami, pęknie i będzie przeciekać

Autor:  karol [ 23 mar 2012, o 23:20 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Dla potomnych 2
Ja dawałem do wyciągnięcia co wiązało się z przyspawaniem drucików i wyciąganiem
Jednak po tym zabiegu blacha straciła swoje właściwości i po roku w tych miejscach skorodowało i bak zaczął przeciekać
skończyło się na kupnie używki za 700 a malowanie i spawanie to strata pieniędzy.

Autor:  Mielony [ 8 kwi 2012, o 15:10 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Zawsze spawanie uszkodzi wewnętrzną powłokę ocynk. Ja nawet nie wiem czemu ludzie bawią się tutaj w spawanie jak lutowanie stali jest banalne, nie trzeba mieć nawet palnika, bo można to zrobić dobrą lutownicą kolbową. Wystarczy wyczyścić powierzchnię stali, nanieść płyn do lutowania i od razu pocynować odpowiednie miejsca. Jak już pocynujesz stal dalsze lutowanie czegokolwiek jest łatwe i wbrew pozorom mocne. Lutowanie dobre, bo nie uszkodzi wewnętrznej powłoki baku.

Autor:  dasio [ 8 kwi 2012, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Miałem dobrą lutownicę kolbową. Próbowałem z płynem i to po prostu jest za słabe. Bez profesjonalnego lutowania to nie ma sensu. Lut odpada i nie uszczelnia.

Autor:  Leonneon [ 9 kwi 2012, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

To w sv gdzie jest ten kranik odcinajacy paliwo? ja cos czytałem albo słyszałem ze w sv jest jakis zaworek ktory otwiera sie podcisnieniowo i myslalem ze nie ma kranika. Dlatego na zimę nic nie zakręcałem.

Autor:  Mielony [ 9 kwi 2012, o 14:30 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Żeby połączenie lutowane było dobre trzeba najpierw dokładnie pocynować powierzchnię baku. Musisz oczyścić papierem ściernym, odtłuścić i nanieść płyn do lutowania. Później przykładasz rozgrzaną lutownicę z cyną. Powinieneś słyszeć syk parującego płynu a powierzchnia stali powinna pokryć się cienką warstwą cyny. Najlepiej próbować tą cynę nakładać na miejsce pocynowane i rozprowadzać na większy obszar. Takie lutowanie miękkie powinno wystarczyć.

Autor:  dasio [ 9 kwi 2012, o 23:27 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Kranik to nazwa potoczna, fizycznego kurka otwierająco/zamykajacego jak w WSK na przykład, nie znajdziesz:)
Działa to, jak napisałeś Leonneon, na podciśnienie.

Autor:  foras1 [ 10 kwi 2012, o 08:52 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

karol napisał(a):
Dla potomnych 2
Ja dawałem do wyciągnięcia co wiązało się z przyspawaniem drucików i wyciąganiem
Jednak po tym zabiegu blacha straciła swoje właściwości i po roku w tych miejscach skorodowało i bak zaczął przeciekać
(...) spawanie to strata pieniędzy.


A po takim spawaniu-wyciąganiu nie można na nowo nałożyć powłoki antykorozyjnej wewnątrz zbiornika (wiem, że zbiorniki samochodowe maluje się w środku). W tedy z zewnątrz mamy lakier od wewnątrz powłokę i z korozją powinien być święty spokój na dłuższy czas.

Autor:  Mielony [ 10 kwi 2012, o 08:59 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Trzeba by pogadać z ludźmi co spawają baki do customów jak oni sobie z tym radzą. Generalnie to wydaje mi się, że oni je pokrywają galwicznie pewnie ocynk. Jakbyś malował od nowa to zawsze taki proces da się zrobić.

Autor:  slayer [ 10 kwi 2012, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Są specjalne preparaty którymi pokrywa się wnętrze zbiornika paliwa np fertan.

Autor:  Mielony [ 11 kwi 2012, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

Tylko raczej żaden środek nie trzyma się rdzy, więc najpierw trzeba się jej z wnętrza zbiornika pozbyć. Takie samo pokrywanie preparatem byłoby bez sensu. Tylko jak wyczyścić bak od środka? Zabawa z kamieniami i piaskiem czy może coś w rodzaju myjki pod wysokim ciśnieniem?

Autor:  slayer [ 11 kwi 2012, o 20:36 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

To że najpierw trzeba oczyścić zbiornik to oczywista oczywistość ;)
Stara, dobra metoda to drobne, ostre kamyczki z piaskiem jako ścierniwo i zamocowanie zbiornika do betoniarki. Jak nie masz dostępu do sprzętu budowlanego to pozostaje ręczne wytrząsanie.
Myjka bez sensu bo nie dojdzie we wszystkie zakamarki. Tłuczone szkło też odradzam bo trudno pozbyć się pyłu.

Autor:  BlackFallenAngel [ 13 kwi 2012, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

pamiętaj, że gdy będziesz lutować owe pęknięcie to dobrze to zmatuj papierem i odtłuśc to raz, a dwa gdy już będziesz lutować to nagrzej również dobrze lutownicą blachę baku - jesli stopisz tylko cynę to nie będzie to sie trzymać, muszisz nagrzać oba materiały :)

Autor:  Mielony [ 15 kwi 2012, o 14:45 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzony zbiornik & kranik

No może nie napisałem tego wprost, ale lutownica musi być na tyle mocna by nagrzała blachę baku, bo inaczej z lutowania nici.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/