Witam serdecznie
Mam problem z cieknącą lagą. Kupiłem moją SV'ke z cieknącą prawą lagą (jedyny jej mankament, mam na myśli motocykl), człowiek od którego ją kupiłem dał mi nowe uszczelniacze firmy Tour MAX (komplet, uszczelniacze olejowe i kurzowe). Wymieniłem uszczelniacze, zalałem olejem motul 10W, wlałem dokładnie tyle ile "mówi" serwisówka. Pojeździłem 4 dni i kolejnego ranka gdy chciałem wyciągnąć motocykl z garażu, zauważyłem że przednie kolo było całe zalane olejem. Po rozebraniu stwierdzam, że uszczelniacz był poprawnie założony (pomagał mi doświadczony kolega, więc na bank nie spartolił roboty). Na ladze są mikro rysy, najprawdopodobniej czeka mnie wymiana lagi albo jej polerowanie. Możecie wypowiedzieć się na ten temat i po poradzić co i gdzie zrobić ???
Jeżeli polerowanie, to gdzie ??? (proszę o adresy z okolic południowej części wWawy)
Lagę wstępnie sprawdziłem w Olek Motocykle cena 350,-, może jakaś inna sugestia miejsca zakupu ... ????
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi.

Ale patrzyłeś skąd wyciekł olej na koło? Bo mi to wygląda na słabo dokręconą śrubę od spodu lagi...

Laga (wewnętrzna) czy goleń? Skąd cieknie ilej? Jakoś nie chce mi się wierzyć że poci się cała powierzchnia.

Wg mnie, to nie dokręcona śruba, jakby coś nie tak było, to by się na uszczelniaczu "pocił" ale żeby cały olej wyciekł...?

Do wymiany uszczelniaczy nie trzeba rozkręcać zawieszenia od spodu, więc nie wiem po co ktoś by ruszał tą śrubę, ale inna rzecz, że przez uszczelniacze nie wyciekłoby raczej aż tyle...

Rufus - w Międzyborowie mieszka mój przyjaciel, ma tam serwis motocyklowy, wcześniej zajmował się budową jachtów, więc ma spore doświadczenie w używaniu różnych żywic. W swoim prywatnym motocyklu miał kiedyś podobny problem jak Ty - miał poważne wżery, więc olej wyciekał. Motocykl był nietypowy, lag nie można było nigdzie kupić, więc zalepił to jakąś żywicą, potem wypolerował na lustro i wszystko działało jak należy Jeżeli chcesz, to odezwij się na PW, dam Ci na niego namiary.

Poprę Tomka i powiem, że wygląda to na podejrzenie nie dokręconej śruby od spodu w amorku. Bo jak motocykl stał w garażu to by tyle oleju nie wyleciało .

Jeśli laga jest mocno porysowania to daj ją do chromowania (technicznego). Polerka niewiele pomoże, chyba że to nie są głębokie rysy.

Wycieka z pod uszczelniacza w górnej części amortyzatora (olej spływał po amortyzatorze, następnie na zacisk i potem na felgę).

Mam nadzieje, że po tym zdjęciu już będzie troszkę jaśniej sprawa wyglądała ...

No to klocki masz do wymiany jak już się uporasz z wyciekiem.

Tylko zostały założone nówki sztuki, podobno można umyć kwasem, ale szczerze to nie mój pomysł tylko sugestia innej osoby. Dla mnie to motocykl i nie ma opcji rzeźbienia w gównie, jak będzie mus to kupi się kolejne. Czy według was można je umyć jakimś preparatem i bez stresu śmigać ???

Też byłem tym zdziwiony Owca. Dziwne żeby wyciekał olej, gdy motocykl stał bez ruchu.

W XR-ce olej z zawieszenia zalał mi klocki. Myłem je w nitro, acetonie, benzynie, płynem do mycia hamulców. Jakoś hamowały, ale XR gania po lasach więc jako tako dało się jeździć. Ostatecznie musiałem je wymienić. Kwas to chyba najgorszy pomysł, napewno nie pomoże.

Zgodzę się z Tobą, że w terenie klocki nie koniecznie muszą być "igła", za to przy jeździe szosowej TAK. Jestem laikiem w tym temacie, może niech inni się wypowiedzą.

Jeżeli rzeczywiście uszczelniacz był dobrze założony, to ostatnią opcją jest jeszcze uszkodzenie uszczelniacza które przeoczyłeś-bo może być to trudne do zlokalizowania. Jeśli uszczelniacz też jest w 100% ok to pozostaje tylko uszkodzona laga... Jeśli jest taki spory wyciek, to wątpię żeby jakaś polerka cokolwiek dała.

Hamulce pewnie teraz masz brzytwa . Klocki da się uratować moim zdaniem ale mycia będzie duuuuuuuuuuużo. Co do wycieku to innej opcji niż uszkodzony uszczelniacz uszkodzona rura nośna, a każde zniszczone gniazdo w którym siedzi uszczelniacz nie ma.

Nie wiem co może być powodem cieknięcia, ale wiem coś o klockach.
Mi ciekł olej przez zużyty uszczelniacz i zalał hamulce (w GS500e)
W serwisie akurat nie mieli klocków do gsa, więc po wymianie uszczelniaczy wyczyścili specjalnym płynem do czyszczenia hamulców. Poszła cała puszka, potem dokupiłem kolejną i też prawie całą zużyłem. Hamował lepiej, pod koniec nawet hamował normalnie, ale i tak w końcu wymieniłem klocki. Koszt wyglądał tak: 2x35zł za płyn i 70zł za klocki ferrodo platinium...
W skrócie wymień klocki jak już wszystko naprawisz:D

Kup nową lagę.

A jak lagę ma całą, a golenie rozwalone. Bo kurcze nawet jak ma te ryski to nie wierzę, że tyle oleju mogło wylecieć jak koń stał. Sprawdź golenie, a dokładniej gniazdo w którym siedzi simering.

spoko
wszystkie wasze informacje pozbieram w całość i będę szukał przyczyny.
dzięki

P.S. Właśnie rozmawiałem z poprzednim właścicielem SV'a. Na cieknącym uszczelniaczu przejechał ponad 1000 km, wiec może nazbierało się syfu i faktycznie laga do wymiany ...