Hej,
Kilka tygodni temu, puszczając kierownicę o mało nie dostałem zawału.

http://youtu.be/ixGnWF6z9Ck (jest opcja w HD)

Przyznam odkąd mam moto (rok) rzeczywiście przy prędkościach autostradowych lekko "latała" - obstawiam że amortyzator skrętu by załatwił sprawę ponieważ sama kiera chodzi baardzo leciutko.
Nigdy nie miałem jednak problemu z puszczeniem kierownicy i jechaniem prościutko jak strzała (kierownica zachowywała się stabilnie).

Efekt który widać na filmie pojawia się dopiero przy 60-70-80 km/h. Przy prędkościach <50km/h mogę puścić kierę i idzie w miarę gładko - jak gdyby nigdy nic. Wygląda mi to jakby coś przy wyższych prędkościach wpadało w rezonans bo momentalnie drżenie daje się dość mocno odczuć.

Przy hamowaniu przednim czuć bicia tarczy.
Na przednim kole od zawsze miałem z kilogram ciężarków ;/

Co to może być? Co sprawdzić w pierwszej kolejności ?

Miałem tak samo, jak odpadł mi ciężarek z felgi.
Przyczyn może być wiele: opona nadające się do śmieci, niewyważone koło, krzywa felga...

Jak masz dużo ciężarków na przedniej feldze to znak, że trzeba oddać ją na komputerowe prostowanie

Jak masz za dużo ciężarków to znaczy źle wywarzane(jedź i wyważ porządnie), mógł Ci jakiś odpaść, możesz mieć łożysko główki wywalone.
Kiera to tylko lekko drgnęła

To może być wszystko, począwszy od opony i felgi na łożyskach główki ramy lub niedokręconej półce kończąc. Amor skrętu nic tu nie pomoże, amor przydaje się gdy przód jest odciążony(czyt. przyśpieszanie ostre itp.) tu jest przeciwna sytuacja- puszczasz kiere moto zwalnia. Dla przykładu dodam że ja przy 160 kiere pusciłem i nie miała prawa nawet drgnąć. Zacznij od sprawdzenia felgi, a jak już koło zdejmiesz to półkę sprawdź czy luzu nie ma.

Po zebraniu kilku opinii dorzucę jeszcze jedno, pewnie istotne info

Otóż, zauważyłem ten fakt kilka dni po tym jak ruszyłem z blokadą na tarczy W sumie było to bardzo delikatne ruszenie tak że nie miałem żadnego problemu z jej zdjęciem (kiedyś jak ruszyłem z blokadą w GS500 to jej przez 20 minut zdjąć nie mogłem, a nic mi się wtedy nie pogięło i kierownica od tego nie latała )

wygięcie tarczy wyeliminowałem bo nie czuć bicia przy hamowaniu. Tak jak mówicie, zacznę od wyważania, już dawno miałem zrobić z tym porządek.

@Bobmarlej, zgadzam się, o amorze pisałem kontekście wcześniejszego latania kierownicy przy dużych prędkościach. Teraz rzeczywiście nacisk na przód robi sporą różnicę. Jadąc z dziewuchą i/lub zapakowanym kufrem to drżenie jest jeszcze bardziej odczuwalne niż kiedy jadę sam.

Taki sam widok miałem, dokładnie takie drżenie kierownicy pojawiło się przy 90km/h a zanikało przy 70km/h poniżej i powyżej tych prędkości było ok. Okazało się, że skapitulowała opona, po wymianie na nowy komplet problemu z drżeniem kierownicy nie ma.

Co do dużej ilości ciężarków to różnie bywa, czasami wystarczy oponę na feldze przesunąć i już jest idealnie wręcz bez klejenia ciężarków.

Miałem tak w ER-5 winna była opona. Zmieniłem i po problemie

U mnie wystarczyło dopompować po 2,5 w kołach.
Szukałem wiatru w polu a nie sprawdziłem najgłupszej rzeczy