Witam, mam problem. Mam lekko zapowietrzony amorek LSL widoczny na zdjęciu:

Ta mosiezna srubke przy uchu wyciagnelem, nic sie nie dzieje. taka jak by zaslepka, na drugim koncu ośki tylko srubka trzymajaca pokretlo.. Brak jakiegokolwiek odpowietrznika.. Wiecie moze jak to zrobic?

Skąd pomysł, że jest zapowietrzony? Jakie objawy? Bo w sumie nie słyszałem nigdy o zapowietrzeniu amorka...
Może po prostu masz za mało oliwki w nim bo uciekła bokiem?
Sprawdź czy pod mocowaniem nic nie ma. Ewentualnie boki korpusu może się dają rozkręcić. Jaka ilość oliwy w tym powinna siedzieć - to też trudno powiedzieć...

nic nie ma.. jest tylko seger trzymający uszczelniacz. Objawy są takie ze przeskakuje podczas pracy. Cisnie sie go i on nagle" przyspiesza" po czym zwalnia. Jest powietrze, moze wyleciało troche oleju z biegiem czasu. Kurcze naprawde nie wiem jak to zrobic.

Musi być rozbieralny. LSL miałem w quadzie na początku ale zmieniałem na nożycowy bo non stop uszczelniacze siadały. I albo jak wyciągniesz segera to dasz radę wyciagnąć resztę albo po prostu jest rozkręcalne tłoczysko znaczy ten srebrny pręt tak czy siak oleju musisz dolać i przy okazji uszczelniacze wymienić bo te puszczają jak oleju brakuje.

Rozbieralny to on jest jak najbardziej. Bez problemu moge sciagnac oba segery i wyciagnac uszczelniacze jak i zalać olej. Tylko co z odpowietrzeniem własnie postawić amorek w pozycji pionowej, zalać do pełna olejem, poczekać az wypłyna bomble powietrza i wcisnać uszczelniacz tak az wypcha nadmiar oleju??? czy ktoś widzi jakis inne rozwiązanie oprucz tego?