Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:11 Posty: 1192 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: Retro 7 125
Re: ABS w suzi
Plusy: - mniejsze ryzyko wypadku w normalnym użytkowaniu, bezpieczeństwo - sportowe maszyny mają lub będą mieć tryby torowe więc na torze też nie przeszkadza, - BMW 1000RR ma nawet anti wheelie/stoppie i kontrole trakcji Minusy: - niedługo tylko zawodnicy będą wiedzieli jak jeździć bez ABS-u
PS. Odnośnie filmiku to trochę idiotyczna prezentacja bo kierownik z kółkami wciska hebel gwałtownie do końca i nie puszcza/popuszcza. Wiem że tak podświadomie w obliczu zagrożenia hamuje duża grupa kierowców, ale mogli by też zrobić porównanie drogi hamowania przy prawidłowym hamowaniu bez ABS-u.
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:50 Posty: 526 Lokalizacja: śląskie
Re: ABS w suzi
Cytuj:
jeździł ktoś wcześniej moto bez absu, a siedzi z absem? Opinie?
Bez ABS trochę , z mało 1kkm, nie maiłem jeszcze sytułącji awaryjnych ani na sucho ani mokro , poza moimi próbami, ale to nie to samo. Podejrzewam przewagę abs na mokrym dla średnio doświadczonych kierowników, a na suchym to i dla nowych.
Nie bawiłbym się w dokładki, ....koszty, robota, a efekt niepewny.
Napewno sporo by to kosztowało. felgi tarcze moduł czujniki rozdzielacz Bez sensu
29 wrz 2012, o 18:28
Lober
SV Rider
Dołączył(a): 8 mar 2011, o 11:29 Posty: 937 Lokalizacja: W-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N SPRINT ST1050
Re: ABS w suzi
Wprawny kierowca w pojeździe bez ABS-u jest w stanie szybciej zatrzymać pojazd, niż z ABS-em. Było nawet porównanie, nie pamiętam dokładnie, ale chyba droga hamowania ze 100 km/h, różniła się o 5 metrów. Mówię chyba, bo dawno temu już na ten temat czytałem, i rozmawiając z ludźmi ( instruktorami bezpiecznej jazdy ), wywnioskowałem to samo. Na pewno ABS wydłuża droge hamowania, ale za to daje stabilność jazdy. Gdy hamuje się na skraju zerwania przyczepności, droga hamowania jest najkrótsza, zaś ABS blokuje na chwilę koło(-a), następnie odpuszcza, i to wydłuża drogę zatrzymania o jakiś tam dystans. ABS jak najbardziej spoko dla osób początkujących, lub impulsywnych, dla zaawansowanych riderów, którzy jeżdżą sporo również w deszczu, jest to niepotrzebne. To jest moja opinia. Technologia idzie do przodu, są to przydatne nie raz bajery i z czasem pewnie staną się znacznie skuteczniejsze od naszych umiejętności Prawda jest taka, jak nauczysz się jazdy bez ABS-u i innych bajerów, będziesz miał umiejętności, które nie raz Ci się przydadzą. Pozdrawiam!
Bzdury-technika awaryjnego hamowania zwykle zawodzi w sytuacji realnego zagrożenia a nie podczas treningów. Reakcja następuje błyskawicznie i w większości odruchy są niezależne.Trzebaby bardzo dużego doświadczenia właśnie w sutuacjach awaryjnych co w praktyce dotyczy raczej zawodowców,jednak ćwiczenia takich sytuacji pomogają nieraz wyjść z opresji cało pod warunkiem że jeszcze mamy ciut na to czasu,błyskawiczna reakcja jest w 99% raczej do przewidzenia.Wyobraż sobie sytuacje gdy dojeżdzasz do skrzyżowania chcesz się zatrzymać a tu zonk plama oleju - nie ma już czasu na awaryjne hamowanie.Co do awaryjnego hamowania z abs to w normalnej jeżdzie próbój zachowywać się tak jak byś abs nie miał.Rózne systemy bezpieczeństwa kierowcy bardzo pomagają właśnie w sutuacjach gdzie nie ma czasu na rozważnia.Gdy masz czas na użycie hamulca wtrybie awaryjnym -pulsacyjnie-to motocykl wyposażony w ABS zahamuje tak samo.
_________________ Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
29 wrz 2012, o 19:58
Lober
SV Rider
Dołączył(a): 8 mar 2011, o 11:29 Posty: 937 Lokalizacja: W-wa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N SPRINT ST1050
Re: ABS w suzi
Dlatego też napisałem, że taka jest moja opinia. A przy plamie oleju, ABS też nie pomoże, to akurat wiem z autopsji. Racja ABS znacznie pomaga, ale przy trudnych warunkach atmosferycznych. Miałem pare sytuacji stresowych w tym dwa wypadki, i nigdy nie waliłem w hamulec jak głupi, a znowu nie jestem jakimś zawodowcem czy bardzo doświadczonym riderem. Wszystko zależy od osoby. Nie mówię, że jest to zbędne, ale w mojej opinii jak ktoś, jeździł całe życie bez ABSu (w motocyklach popularnie zaczęto ABS montować dopiero mniej więcej w 2006 roku.) to ABS może uważać za rzecz nie niezbędną u swoim motocyklu. Dodam jeszcze, że ABS, często za wcześnie się włącza i jest to tez uciążliwe. Ja całe życie jeździłem bez ABSu, zarówno i w samochodzie go nie mam jak i w motocyklu, ale oczywiście miałem z nim styczność i możliwość przetestowania, stąd mam takie odczucie oraz opinie na ten temat. Często jak już ma się walić w hample to liczy się każdy metr drogi zatrzymania. Z ABSem też znacznie trudniej położyć moto. Jak się ma ABS w pojeździe to fajnie, a jak nie to też problemu nie widzę. Na tym skończę swoją wypowiedź w tym temacie.
Dołączył(a): 20 mar 2012, o 12:58 Posty: 362 Lokalizacja: WOS :)
Płeć: mężczyzna
Moto: Tymczasowo brak
Re: ABS w suzi
A powiedzcie laikowi...bo sam też jestem zaciekawiony tematem. Czy w przypadku ABS w motocyklu podczas mocnego hamowania i doprowadzenia do zadziałania systemu klamka hamulca drga(czuć pracę modułu) tak samo jak pedał w samochodzie?
A powiedzcie laikowi...bo sam też jestem zaciekawiony tematem. Czy w przypadku ABS w motocyklu podczas mocnego hamowania i doprowadzenia do zadziałania systemu klamka hamulca drga(czuć pracę modułu) tak samo jak pedał w samochodzie?
no, dokładnie, czuć takie delikatne pulsowanie klamki.
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
2 paź 2012, o 20:23
Drobny
SV Rider
Dołączył(a): 20 mar 2012, o 12:58 Posty: 362 Lokalizacja: WOS :)
Płeć: mężczyzna
Moto: Tymczasowo brak
Re: ABS w suzi
To ja dziękuję...wole bez ABS. Czytałem w popularnym motoryzacyjnym czasopiśmie że na szeregu kierowców aut przeprowadzono test. Wsadzono ich w auta z ABS-em i później w tych samych autach wyłączano układ. Okazało się że z ABS droga hamowania wydłuża się o kilka metrów. Ale nie dlatego że to tkwi w zasadzie pracy ABS. Po prostu kierowcy czując pulsowanie pedału podświadomie odpuszczali nogę z pedału(zmniejszali siłę nacisku). W nowych generacjach aut inżynierowie wprowadzają już kompensator tych drgań i wcale tego nie czuć. Co Ciekawsze sam na własnej osobie to zaobserwowałem.
3 paź 2012, o 15:48
skwaro
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24 Posty: 2373 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBR600RR PC40
Re: ABS w suzi
Drobny napisał(a):
To ja dziękuję...wole bez ABS. Czytałem w popularnym motoryzacyjnym czasopiśmie że na szeregu kierowców aut przeprowadzono test. Wsadzono ich w auta z ABS-em i później w tych samych autach wyłączano układ. Okazało się że z ABS droga hamowania wydłuża się o kilka metrów. Ale nie dlatego że to tkwi w zasadzie pracy ABS. Po prostu kierowcy czując pulsowanie pedału podświadomie odpuszczali nogę z pedału(zmniejszali siłę nacisku). W nowych generacjach aut inżynierowie wprowadzają już kompensator tych drgań i wcale tego nie czuć. Co Ciekawsze sam na własnej osobie to zaobserwowałem.
Motocykl w przeciwieństwie do auta w zakręcie pochyla się we właściwą stronę.
3 paź 2012, o 15:50
suzuki75
motocyklista
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 11:02 Posty: 133 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650SA K7
Re: ABS w suzi
Jak zwykle najbardziej "na NIE" są ci którzy nigdy nie jeździli moto z ABS-em.... Jako właściciel motocykla z ABS-em ( który również jeździł tymi bez ) stwierdzam, że następny kupiony przeze mnie motocykl również będzie w ten system wyposażony.
W motocyklach MotoGP był używany lokalizator GPS - komp odczytywał na jakim zakręcie jest motocykl i ustawiał odpowiednio kontrolę trakcji...mogli to zastosować dla ABS, na odcinkach gdzie motocykl musi wyhamować z dużej prędkości. Na pewno by to zrobili tak, żeby nie przeszkadzałoby to w technice, w końcu to kosmiczna technologia MotoGP. A jednak tego nie zrobili...
3 paź 2012, o 19:05
skwaro
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24 Posty: 2373 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBR600RR PC40
Re: ABS w suzi
Słoniu napisał(a):
W motocyklach MotoGP był używany lokalizator GPS - komp odczytywał na jakim zakręcie jest motocykl i ustawiał odpowiednio kontrolę trakcji...mogli to zastosować dla ABS, na odcinkach gdzie motocykl musi wyhamować z dużej prędkości. Na pewno by to zrobili tak, żeby nie przeszkadzałoby to w technice, w końcu to kosmiczna technologia MotoGP. A jednak tego nie zrobili...
Poczytaj o technikach klejenia hamulcem i zrozumiesz czemu mnie mogli tego zrobić. Poza tym ABS by przeszkadzał w celowym blokowaniu tylnego koła żeby ustawić moto do zakrętu.
No i jeszcze zwróć uwagę że przewaga ABS-u jest na mokrej nawierzchni nie suchej, gdzie jednak bez niego doświadczony rider zahamuje szybciej...
_________________
Motocykl w przeciwieństwie do auta w zakręcie pochyla się we właściwą stronę.
Poczytaj o technikach klejenia hamulcem i zrozumiesz czemu mnie mogli tego zrobić. Poza tym ABS by przeszkadzał w celowym blokowaniu tylnego koła żeby ustawić moto do zakrętu.
Mam to właśnie na uwadze i moim zdaniem jest to do zrobienia przez inżynierów na potrzeby MotoGP tak, że nie przeszkadzałoby to w fazie skracania zawieszenia i wchodzenia w wiraż. Ten ABS nie musiałby "załączać" obu kół w motocyklu. W S1000RR na najbardziej sportowym ustawieniu ABS klamka hamulca "hamuje" tylko przednie koło.
skwaro napisał(a):
No i jeszcze zwróć uwagę że przewaga ABS-u jest na mokrej nawierzchni nie suchej, gdzie jednak bez niego doświadczony rider zahamuje szybciej...
I jak dla mnie zagadka rozwiązana - ABS nie dorówna człowiekowi. Dlatego też nie stosują go w MotoGP. A na mokrym wystarczy dostosować prędkość jazdy i szybkość manewrów do warunków, a nie napinać się na ABS. Dużo ćwiczyłem takie coś: rozpędzanie się i hamowanie do zablokowania przedniego koła. Pomysł głupi, można się wywalić, dlatego trzeba robić to najpierw przy małych prędkościach np 30 km/h i cały czas zwiększać. Dzięki temu wyuczyłem odruch natychmiastowego popuszczenia klamki hamulca, żeby odblokować przednie koło.
4 paź 2012, o 17:48
skwaro
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24 Posty: 2373 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBR600RR PC40
Re: ABS w suzi
Słoniu napisał(a):
skwaro napisał(a):
No i jeszcze zwróć uwagę że przewaga ABS-u jest na mokrej nawierzchni nie suchej, gdzie jednak bez niego doświadczony rider zahamuje szybciej...
I jak dla mnie zagadka rozwiązana - ABS nie dorówna człowiekowi. Dlatego też nie stosują go w MotoGP. A na mokrym wystarczy dostosować prędkość jazdy i szybkość manewrów do warunków, a nie napinać się na ABS. Dużo ćwiczyłem takie coś: rozpędzanie się i hamowanie do zablokowania przedniego koła. Pomysł głupi, można się wywalić, dlatego trzeba robić to najpierw przy małych prędkościach np 30 km/h i cały czas zwiększać. Dzięki temu wyuczyłem odruch natychmiastowego popuszczenia klamki hamulca, żeby odblokować przednie koło.
ABS ma ułatwiać właśnie jazdę na śliskim i po to został stworzony kosztem lekkiego pogorszenia hamowania na suchym. I na śliskim człowiek nie jest w stanie dorównać elektronice, na suchym w przypadku dużej ilości osób zresztą też...
A zablokowanie przedniego koła nie jest wcale takie straszne jak się umie hamować bez opierania się na kierownicy. W gymkhanie zdarza mi się dość często zablokować przednie koło.
_________________
Motocykl w przeciwieństwie do auta w zakręcie pochyla się we właściwą stronę.
Tak sobie czytam.... Mam kumpla, podkreślam słowo MAM, który jeździ ponad 20 lat. Zap...dala niemiłosiernie, doświadczony jak cholera. Szkolenia w motoszkołach itp. Wracał niedawno z Wawy, ze szkolenia właśnie. Trochę zimno i deszcz. I co? Dojechał do auta ale trzeba było przyhamować a paluszki trochę zgrabiały i zmęczony trochę był... Poleciał na ryja. Szczęście że to moto poszło pod auta z przeciwka. To co zostało 4 letniej CBR600RR rzeczoznawca wycenił na 90 złotych. Wybaczcie szczerość ale przestańcie pier... że ABS jest zły i ze dobry motocyklista ble ble ble... Systemy bezpieczeństwa są do dupy, wszyscy tacy zajebiści, zrównoważeni i bezpieczni to skąd k...a te statystyki, zabici i ranni?