witam,
Od dłuższego czasu próbuje pozbyć się problemu, który spędza mi sen z powiek.
Problem polega na tym, że jak umyje motocykl, lub postoi na deszczu to zaczyna strasznie świrować.
Gdy próbuje odpalić bardzo nierówno pracuje, nie chce utrzymywać wolnych obrotów i strasznie dużo pali. Po wykręceniu świec zawsze są one okopcone.
W lecie przy ostrym słońcu musiał postać co najmniej 2 dni żeby wszystko wróciło do normy.

I teraz ta smutniejsza część
Niecałe 2 miesiące temu miałem małego szlifa podczas którego rozerwało chłodnice i płyn dość mocno oblał silnik.
od tego czasu motocykl cały czas świruje.
Czy wie ktoś gdzie mógł dostać się ten płyn i co może zamakać?
dodam, że motocykl pali na 2 cylindry
Pozdrawiam Paweł

Proszę:
viewtopic.php?f=24&t=1086&hilit=zalany+cylinder
viewtopic.php?f=23&t=589&p=10147&hilit=zalany+cylinder#p10147
Przejrzyj forum

te tematy już czytałem tylko że u mnie sprawa wygląda troszkę inaczej ponieważ pracują dwa cylindry,
a podczas deszczu nie muszę jeździć żeby wariował

No to może wymień świece skoro okopcone, nie jest to duży koszt a może akurat pomoże?

Brzmi jak zamoknięte kabelki ?!

tak też myślę. A może to być regulator napięcia?

Spawdz czy nie masz bledow na kompie, moze wskoczyl blad od czegos i podaje inna mieszanke. Ja bym sprawdzil dodatkowo na Twoim miejscu instalacje, porozpinac wtyczki poczyscic wtyczki, psiknac we wtyczki specjalnym preparatem zeby zakonserwowalo. Przedni cylinder to normalka w deszczu ale wiem ze ludzie maja dalej problemy z przepalaniem nawet gdy cylinder juz wyschnie. Jeszcze jedna mozliwosc, mozesz miec po prostu swiece do wymiany, ale zosta to na koniec po co marnowac pieniadze