Zakładam temat bo się nie wyszukało nic na temat gaźników, co by mi pasowało.
W zeszłym sezonie miałem mały problem z gaźnikami, mianowicie z jednego (tylnego/górnego), zaczęło się lać paliwo. Po rozłożeniu okazało się, że w gaźniku znieruchomiał pływak z powodu ogrodu botanicznego, który się tam pojawił:


Czyściłem całe gaźniki, szczoteczką do zębów, z mozołem przez 2 dni, odmaczając wszystko w naczyniu z benzyną. Zabiegi pomogły tak sobie. Większość syfu zeszło jednak z miedzianych elementów już nie udało się usunąć całego dziadostwa. kupiłem też zestaw naprawczy złożony, z zaworków iglicowych i uszczelek. Po remoncie moto odżyło i zaczęło zapierniczać aż miło, jednak teraz już nie jestem zadowolony z kultury pracy silnika (po przejechaniu 5000km). Zaczął lekko nierówno pracować na luzie i spaliny śmierdzą jakby dużo bardziej. Niedługo będę chciał zrobić synchro i wymienić olej. Tak się zastanawiam czy nie dolać najpierw (przed zlaniem oleju) do paliwa jakiegoś specyfiku czyszczącego gaźniki typu:
Shell środek do czyszczenia układu paliwowego benzyna;
Carifil środek do czyszczenia układu paliwowego-benzyna
lub rozebrać gaźniki jeszcze raz i użyć czegoś takiego:
Motul Carbu Clean 400ml do czyszczenia gaźników spray
Co wy myślicie o moich pomysłach?? Macie jakieś propozycje?? Lać jakieś badziewie do benzyny i łudzić się, że to pomoże, czy lepiej rozebrać gaźniki?
P.S. Remont robiłem pod okiem fachowców i w środku jest jakaś magiczna śrubka (chyba od składu mieszanki), którą się wykręca o ileś tam obrotów (chyba 3,5..), na podstawie jakichś katalogów? - nie chciałbym tego dotykać, bo wiem, że jak się to przestawi to dupa zbita...
Z góry dzięki za wszelkie opinie.

No to macie jakieś pomysły na te gaźniki, czy bojkot jakiś jest w tym temacie?? Wlewać jakieś czary do paliwa, czy targać gaźniki przy następnej akcji garażowej i przed synchronizacją, w celu czyszczenia jakimś preparatem ??

Nasyp do komory pływaka brykietu kokosowego i posadź zioło

Oddaj na myjkę ultradźwiękową albo w Twoim przypadku ratuj się jakimiś specyfikami o wysokim PH, ale z tym to ostrożnie, o niskim stężeniu. Te specyfiki do czyszczenia gaźników to dobre są do czyszczenia czystego gaźnika tylko Chyba że ktoś ma coś sprawdzonego.

No te gaźniki tak wyglądały w zeszłym roku, teraz jest o niebo lepiej, jednak i tak z niesmakiem to składałem do kupy.
Myjkę ultradźwiękową mam w domu taką co to niby czyści srebro . Wciska się wtyczkę do prądu i wlewa do tego wodę, potem świeci na niebiesko i srebro wychodzi tak samo brudne jak przed włożeniem, więc na gaźniki raczej nie zadziała
Ale zaraz zaraz. Mam w domu taki płyn od jubilera do czyszczenia srebra i miedzi i on faktycznie działa. Można by tym spróbować delikatnie na waciku, czy puści.
Wydaje mi się, że za cały ten las tropikalny to odpowiedzialne są te super ekologiczne biokomponenty, co w benzynę ładują...
Te cuda do lania w benzynę, chyba nic nie dadzą?? Testował ktoś??

Bo tam się jakiś specjalny płyn chyba leje a nie wodę, przynajmniej do gaźników. Może myjka jakaś tandetna od ruskich?
Na te cuda do lania do benzyny to nie masz co liczyć, jeśli już to jakiś płyn do mycia gaźników, ale też wątpię. Tak jak pisałem,spróbuj coś o wysokim PH.

Ta myjka to od chińczyków raczej
No z tymi płynami to też mi się nie wydaje, że coś wskóram. Najprędzej chyba tym płynem do srebra... Ogólnie nie mam pomysłu, czym to badziewie ruszyć. Miałem nadzieję, że ktoś może już podobny temat przerabiał...

No to Ci mówię, miałem kiedyś gaźnik od WSK-ki w jeszcze gorszym stanie to wrzuciłem go na chwilę do rozcieńczonego kwasu azotowego, ładnie się wyczyścił, ale trzeba uważać bo jak zacznie brać aluminium to sekunda dwie wystarczy. No i z gaźnikiem do WSKi to sobie mogłem kombinować, ale gaziory do SV-ki to trochę większy wydatek w razie niepowodzenia ja myślę. Dlatego proponuję użyć jakiegoś roztworu o wysokim PH, sprawdzone, najlepiej działa na wszelkie brudy a przy tym nie niszczy tak bardzo materiału, ale też musisz być ostrożny. Tak najczęściej myję brudne gaźniki od syrenek itp. Choć najlepiej to na myjkę do warsztatu, niech się bawią. Te płyny do srebra to w większości również szajs.

Teraz moje pytanie jest następujące, czy te filmiki odpowiednio pokazują cały demontaż i montaż gaźników?
Czy są tam jakieś jeszcze jakieś iglice czy inne rzeczy które muszę poustawiać by prawidłowo mi działały?
Oczywiście wiem, że trzeba zrobić synchronizację;p

http://www.youtube.com/watch?v=iuxPLfgSC-A

http://www.youtube.com/watch?v=xEIh-CZ9YcM

Z góry dziękuję za odpowiedz.

W myjce ultradźwiękowej jest wykorzystane zjawisko wytwarzania fali stojącej na powierzchni materiału, do tego urządzenia nie wlewa się żadnych cieczy.
Jeżeli do Twojej myjki trzeba wlewać ciecz, to na pewno nie jest to myjka ultradźwiękowa.

a to ciekawość! zawsze jak korzystałem z czyszczenia np głowicy od drukarki myjką ultradźwiękową to wykorzystuje się ciecz lub odpowiedni roztwór!
Myjka taka generuje ciśnieniowe fale, których częstotliwość jest naprawdę bardzo wysoka, co powoduje wywoływania tak zwanego zjawiska kawitacji (przemiana fazowa, przejście z fazy ciekłej w gazową).
Myjka taka posiada generator który odpowiedzialny jest za wytwarzanie sygnałów dźwiękowych o bardzo wysokiej częstotliwości, przetwornik natomiast zamienia je w drgania o podłożu mechanicznym, które osiągają prędkość nawet do dziesięciu tysięcy drgań w przeciągu sekundy – warunkuje to powstanie fal ultradźwiękowych w roztworze przeznaczonym do czyszczenia.

W myjce ultradźwiękowej wykorzystuje się zjawisko kawitacji, a właściwie implozję pęcherzy kawitacyjnych, której towarzyszy powstawanie fal uderzeniowych. Kawitacja powstaje wskutek niedopasowania impedancyjnego cieczy w myjce i czyszczonego obiektu, wskutek czego przy powierzchni występuje strzałka ciśnienia fali stojącej. W ujemnym półokresie ciśnienie spada poniżej prężności par cieczy, która zaczyna lokalnie wrzeć, a w dodatnim następuje implozja pęcherzy pary. Stosujemy w tym celu ultradźwięki aby uzyskać większą gęstość energii, czyli osiągnąć efekt przy mniejszej mocy przetwornika niż przy częstotliwościach słyszalnych (<16-18kHz).

Czy może ktoś z osób znających się na rzeczy może ustosunkować do filmików i wiążących sie z nimi pytaniami
Dziękuję

ale co ty właściwie chciałbyś zrobić z tymi gaźnikami?
tak, na filmikach pokazano praktycznie cały proces rozbiórki, czyszczenia i montażu. przyznam, że przeskakiwałem co chwila, więc 25 min obejrzałem w 30 sek., ale na moje oko wszystko tam jest

iglic możesz nie ruszać, ew. sprawdź w jakim są położeniu (na którym ząbku jest zapinka) i możesz ew. ustawić na fabryczne położenie, jeśli jest inaczej.
jeśli moto chodzi nierówno i po prostu potrzeba czyszczenia, to iglic możesz nie ruszać.

aha, chyba nie ma na filmie ustawienia mieszanki (albo przeoczyłem), ale to możesz ustawić tak jak serwisówka podaje, powinno być OK.

Chciał bym je przeczyścić i tak mam wszystko na wierzchu więc idąc za ciosem i od razu zrobic synchronizacje:)


podeślesz mi jak ustawić dawkę mieszanki bo nie jestem asem z ang;p
Którą się to śrubką robi i jak?:)
Własnie coś mi sie dziwnie wydawało, że nic nie reguluje więc mówię zapytam mądrzejszych ode mnie:)

oczywiście wiesz, że synchro a skład mieszanki, to 2 różne rzeczy? o ile skład mieszanki pewnie możesz sobie darować, to synchronizacja po rozbiórce jest absolutną koniecznością, żeby silnik równo pracował.

synchro 2 gaźników (a tyle masz w SV) to prosta sprawa, poszukaj, był gdzieś opis na forum.

śruba składu mieszanki znajduje się gdzieś od dołu każdego gaźnika. nie wiem, jak wygląda w SV (ja miałem SV na wtrysku), powinna być widoczna bez zdejmowania komory pływakowej. zdarza się, że wymaga specjalnego klucza, który bardzo trudno dostać, ale w SV jest chyba normalna.

Dzięki wielkie za informację:)