Witam wszystkich
Mam problem kiedyś już pisałem na ten temat pojawiło się w mojej sv cos takiego że odpaliłem moto ładnie chodził wszystko ok tyka jak zegarek a tu nagle ni stad ni zowąd moto zgasło,jak zgasł próbowałem zakręcić ale objaw był taki ze w ogóle nie zakręciło tylko było słychać małe puk i tyle.
Dziś zagłądnołem żeby sprawdzić co sie dzieje znalazłem objaw "tykania" był to nie łączący dobrze kabel jak usunąłem ta usterkę moto kręci ale co z tego jak nie mam w ogóle iskry na garach świece sprawdzałem są ok.
W czym może być problem???

nie łączący czy zerwany kabel, który miał dojście do masy?
Sprawdz bezpieczniki i zobacz czy napięcie dochodzi do modułu zapłonowego.

Bespieczniki sprawdzałem sa ok.

Nie łączący kabel był to kabel który idzie od aku ob bieguna minusowego cienki czarny .

Czy jest możliwe ze spalił sie moduł???

To jako ostateczność, dlatego sprawdz czy napięcie dochodzi do modułu i czy wychodzi.
Zobacz czy czasami coś się nie dziele z przełącznikiem zapłonu.

przełacznik zapłonu dokładnie ktory jest to element?? bo jeszcze nie jestem całkowicie obeznany w budowie sv

Przy gazie czerwony przełącznik. Chociaż nie jestem pewien czy by zakręcił. a w schemacie nie chce mi się szukać.

tam jest ok bo chyba jak by nie łaczyło cos to wogole by nie kręcił

Po kablu od świec dojdziesz do cewek zapłonowych. Sprawdź, czy dochodzi tam napięcie, czy kable nie są luźne.
Poza tym, czasem warto podłączyć mocniejsze aku. Jak jest słabe to bywa, że rozrusznik kręci, ale cewki nie dają rady wytworzyć iskry.

No i, serwisówka i krok po kroku wszystko sprawdzasz.

prad w cewkach jest. próbowałem nawet z aku od auta przez kable i nic;/

To ja może z innej beczki, jak sprawdzałeś iskrę?

To jak piszesz, że prąd na cewce się pokazuje to musi być iskra inaczej świece cewki lub kable wysokiego napięcia są zepsute. Ale zacznijmy od tego jakie napięcie Ci się tam pokazuje?

No normalnie sprawdzałem wykręciłem świece włożyłem w kapturek i do silnika (do masy) przyłożyłem i kręciłem przecież inaczej nie sprawdzisz.

a co do napięcia to pokazuje 12V że jest. więc ja już nie wiem miałem inne motory w życiu naprawiałem je ale jeszcze takiego problemu jak z tym to nie maiłem nigdy że wszystko niby ok a tu nie daje iskry... ;/ ja już nie wiem a pasuje żeby zaczął chodzić bo pogoda się polepsza pasuje na jakiś zloćik pojechać a tu klapa..

Podmień sobie cewki od kogoś. Pamiętam identyczny przypadek, też niby iskra była, niby wszystko działa, a motocykl nie zapala. Na nowych cewkach odpalił od razu. Stare cewki nadgorliwy właściciel rozwalił myjąc motocykl karcherem

A powiedz czy jeśli miałem walnięty regulator napięcia to mógł podać za duży prad na cewki i je spalić???

i problem jest w tym że własnie nie mam w okolicy nikogo zsv zebym mógł podmienic bo tak to już bym to zrobił;(

A z cewkami nie jest tak że albo wytwarzają wysoki prąd albo w ogóle nie działają? Zazwyczaj w większości przypadków wina jest świec, potem kabli + fajek ale i na tych z przebiciem motocykl chodzi.

jak by było przebicie to chyba były by jakieś objawy a to sie stało nagle;/

W większości przypadków jest tak jak piszesz. A w mniejszości przypadków SV stoi u mechanika miesiąc, mechanik nie ma już pomysłów co sprawdzać i co wymienić, aż przypadkowo przekładamy cewki od mojego v-stroma i alleluja, SV żyje Nie dam głowy, że i tu jest ten sam problem, to raczej strzał w ciemno, ale warto spróbować.

Cewka to cewka, nie musi być też koniecznie od SVki... Każda na wejściu ma 12V, każda na wyjściu ma taką samą świecę, więc krąg "dawców" może być szerszy


Nie spotkałem się z takim przypadkiem. Jeżeli regulator padnie i napięcie w instalacji jest zbyt wysokie (widywałem i takie co dawały 18-19V), to zawsze najpierw wygotowywał się akumulator, ew. padło coś z "delikatnej" elektroniki, np. zegary, ale nigdy cewka. To jest akurat konstrukcja dosyć prosta i moim zdaniem dosyć odporna na wszystko poza wodą