Witam

Pojechałem dziś rano motorem do pracy. Odpalił normalnie.
Niestety aby wrócić do domu trzeba było moto uruchomić na pych

Suzuki SV650N z 99 roku.

Udało mi się ustalić tyle:
- prąd jest (światła się świecą, nie gasną przy naciśnięciu startera)
- prąd do startera dopływa
- starter działa (tzn. sam przełącznik w manetce) - pojawia się prąd na drugim styku po naciśnięciu
- bezpieczniki są całe

Niestety nie ma żadnej reakcji na naciśnięcie startera.
Kiedyś taka sytuacja już się zdarzała, ale po kilku próbach (naciśnięciach przycisku) moto odpalało.

Co mogę dalej próbować sprawdzić i gdzie?

Pozdrawiam
warka

Z przełącznika prąd idzie na przekaźnik, z przekaźnika na rozrusznik. Przekaźnik znajdziesz pod siedzeniem kierowcy, jak mnie pamięć nie myli, to po prawej stronie.

jeśli przekaźnik to taka mała skrzynka z kostka (trzy cienkie kable) i dwoma grubymi to znalazłem (po prawej stronie za bocznym plastikiem). przypadkiem zrobiłem zwarcie na tych dużych i jak się nie mylę to silnik coś zagadał.

wymiana nie wygląda na skomplikowana (tylko aku odłączę). jak ta część się dokładnie nazywa? jakiś symbol?

tak z innej paczki. odłączając aku najpierw jako pierwszy odpina się minus i podłącza go jako ostatni czy najpierw plus ?


THX za pomoc

Najpierw minus, właśnie po to, żebyś zwarcia gdzieś przypadkiem nie zrobił dotykając innym kablem np. do ramy

Jak potrzebny Ci jakiś dokładniejszy symbol tego przekaźnika, to pewnie znajdziesz go tu: http://www.alpha-sports.com/suzuki_parts.htm

Sprawdź czy to nie przypadkiem "czujnik sprzęgła". Zdarza się jak klamka nie jest dokręcona w pionie i ma lekki luz. Spróbuj klamkę wciskać w skrajnych położeniach tak jakby podciągnąć ją do góry przy odpalaniu a potem spróbuj do dołu.

Albo po prostu zrob zwarcie 2 kabelkow wchodzacych od spodu do manetki przy sprzegle - bedzie tak, jakbys mial caly czas wcisniete sprzeglo.

100% trafienie. po zwarciu kabli podłączonych do sprzęgła moto odpala.

teraz pytanko. jest już ciemno więc się nie dopatrzyłem. czy tą klamkę da się w pionie dokręcić? jeśli to nie pomoże to czy zrobić zwarcie tych kabli na stałe czy szukać czujnika (nie wiem jak to sie dokładnie nazywa i czego szukać) ?


Edit:

czy to jest to:
http://moto.allegro.pl/czujnik-sprzegla ... 07308.html

tak, to to. zewrzyj na stałe i po problemie. U mnie też to przestało działać.

no i git

z innej bajki. sv spaliła mi po mieście około 6.2 L na 100 km. jedni twierdzą że ok, inni że coś strasznie dużo? moja max prędkość około 110 km (poniżej się ruch blokuje na tym odcinku ), raczej spokojna jazda do 6000 obrotów.

Mi ostatnio po regulacjach z Suzi Mua (czyszczenie gaźników, filtra powietrza i synchro) w ruchu mieszanym wzięła 5,04 l/100km. Mało nie przewróciłem się, jak to zobaczyłem.
Więc jednak bym się przyjrzał Twojemu moto.

Mi pali podobnie Też z początku zastanawiałem się czy to aby nie za dużo, ale podczas wspólnego wypadu z kolegą, który ma Horneta motocykle spalily nam te same ilości paliwa (różnica dziesiętnych litra).



Jedni jeżdżą, inni "jeżdżą"

Jest cały wątek o tym ile komu pali SV, nie ma co tworzyć nowego

viewtopic.php?f=19&t=399

To fajnie, że udało się pomóc Sam to przerabiałem niedawno, stąd rzuciłem pomysł. Dokręć klamkę po prostu i wyczyść styki tego czujnika powinno hulać

dokręciłem, wyczyściłem styki na złaczu i pomogło.

dobrze wiedzieć, że moja SVka pali podobnie do waszych.

dzięki wszystkim za pomoc

Dzisiaj podjechałem na stacje dopompować powietrza i już nie odjechałem, tzn odjechałem ale na popych:) W domu poznosiłem wszystkie klucze jakie mam i już miałem rozkręcać wszystko co się da żeby reanimować SUZI. Na szczęście naprawa trwała 4 sec bo wystarczyło wcisnąć tą złączkę od sprzęgła )
Morał jest taki, że najpierw trzeba poczytać forum a potem wsiadać na moto a nie jak ja, odwrotnie