Rozrusznik vs. bezpiecznik główny
Od jakiegoś czasu (może od roku) sporadycznie (co kilkadziesiąt odpaleń) występuje u mnie taki oto problem
Przekręcam kluczyk - wszystko ładnie: kontrolki się świecą. Przełączam killswicha - nadal ok. Naciskam przycisk rozrusznika - głośne pstryk (jak przeskakująca iskra) w okolicach bezpiecznika głównego lub przekaźnika rozrucznika (ciężko precyzyjnie określić), kontrolki gasną.
Wyłączam kluczyk, poruszam skrzynką bezpiecznika głównego (czasami nawet bez tego), przekręcam kluczyk - kontrolki świecą, wszystko ok. Naciskam przełącznik rozrusznika - powtórka z rozrywki. I czasami tak kilkanaście razy zanim odpali.
Zdarza się to dosyć rzadko, ale i tak jest mega wnerwiające. Co to może być? Bezpiecznik się nie przepala, po takiej akcji mam kilka-kilkanaście dni przerwy. Słabo dokręcone lub zaśniedziałe przewody do skrzynki bezpiecznika? Problem z przekaźnikiem akumulatora? Coś jeszcze innego?