Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale Ten co wrzucił Cezar, to jest zamiennik zamiast modułu który jest fabrycznie. Fabrycznie przerywacz kierunków jest zabudowany w sv w jednej obudowie z jakimś innym urządzeniem (nie pamiętam czym), i ma 6 lub 7 wyprowadzeń (do przerywacza starczą przecież 2 lub 3 ).
Jeśli dobrze to rozumiem, to ten co wrzuciłeś Cezar to jest właśnie coś co pełni rolę zamiennika zamiast fabrycznego, a ten co wrzucił Dziaku, to jest moduł przerywacza, do którego podłącza się przewody które wcześniej odłączxamy od fabrycznego modułu. Fabryczna kostka zostaje, bo robi coś (nie pamiętam co) jeszcze poza byciem przerywaczem.


Ja mam inne pytanie.
Zakupiłem jakieś gówniany przerywacza do ledów na aliexpress za 1 dolara (!) i podłączyłem to "na pająka" na biurku do zasilacza 12V. Działa z ledami prawie dobrze. Tzn, częstotliwość jest ok (nawet pikanie było, ale czym prędzej unieruchomiłem ten beeper) ledy zapalają się na pełną jasność, ale nie gasną do końca- tzn. na zmianę świecą pełną mocą i tak jakby na 20% w momencie w którym powinny się zgasić. I to po podłączeniu do zasilacza 12V na biurku. Przy moto będzie lepiej?
Wiem że ktoś miał taki problem, wspomniał w jakimś temacie o kierunkach, że ma tak jak ja teraz na zgaszonym silniku, a jak zapali to jest gites.