Zbyt duże napięcie z alternatora
witam,
od kilku dni z przerwami borykam się z problemami w mojej sv k1n. jakieś 3tyg temu wybrałem się na wycieczkę na mazury i niestety w drodze powrotnej moto odmówiło posłuszeństwa- padło aku. ok, aku wymienione ładowanie sprawdzone i w normie, ale coś mnie jeszcze tknęło żeby posprawdzać na ciepłym. niestety 18V, wymiana regulatora i wszystko wróciło do normy. przedwczoraj jak wstawiałem moto do garażu znowu poczułem ten niemiły zapach, szybkie zdjęcie kanapy (jeszcze nie założona bo coraz sprawdzałem napięcie) i sprawdzenie aku- cieple... sprawdzam ładowanie znowu 18v. z racji tego ze po 2 tyg padł mi nowy regulator zacząłem sprawdzać dalej, znalazłem trochę nadtopiona wtyczkę i zaśniedziały kabelek na jednej z faz, więc przyszła pora na pomiary alternatora. między cewkami 0,6ohm, więc w normie, jednak w pomiarach napięcia już są odstępstwa od serwisówki. po odkreceniu to 5rpm między fazami mam 70, 90 i 90, więc chyba przybogato. czym to może być spowodowane? magnesy, 2 cewki sie skasztaniły, czy może ktoś cewki poprzewijał?
jakie max napięcie jest z alternatora przy odkręceniu do odcinki?