Ostatnio wracając z roboty w nocy i składając się ładnie na zakręcie pierdyknęła mi żarówka i psikus.
Po dojściu do siebie przełączyłem na krótkie i działały, także jakoś do domu dojechałem.
Sprawa mianowicie taka,że SV'ka przepala żarówki.. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi po prostu wymieniałem żarówkę raz na miesiąc i miałem to gdzieś ale po ostatnim obsraniu wolę nie ryzykować

SV'ka przerabiana z S na N.

AKU:

- 13,6V na wyłączonym silniku
- Nie spada poniżej 10V przy kręceniu
- Na wolnych ponad 19V

Regulator napięcia padł? Jeśli tak, to czy opłaca się kupić chiński zamiennik.

Zdecydowanie tak. Sprawdz ładowanie z alternatora i jakość kabli regulator -> akumulator, tez potrafią rozrabiac.
Tak, chinki zazwyczaj działają bez problemu, raz mi padl po 3 miesiącach a następny dwa lata i pewnie dalej hula.

Zamowilem regulator,rozebrałem plastiki itd.
Przyszedł czas na akumulator... Wyciągam a aku spuchnięte jak mój szef po imprezie.
A bateria miała tylko 2 miesiące. Da się ją jakoś odratować?

Raczej nie. ogólnie wypadało by sprawdzić w jakim stanie technicznym

Czyli jak laduje normalnie itd to zostawic tego spuchnietego sprzeta czy lepiej go wyrzucic?
a tak wogole mam go na gwarancji;) uznają takie coś?

Zależy od sklepu, możliwe ze uznaja choc nie robil bym sobie nadziei
Tez raz tak zalatwilem aku. Po 15km az plastyczny byl..

Mam nadzieje,że przejdzie szczegolnie ze siedze w UK i oni raczej nie robia problemow z wymiana, ale wiadomo jak cos sie stalo z winy uzytkownika to traci gwaracncje. Chociaz nie koniecznie musza o tym wiedziec
gpiorzel - a co pozniej z tym aku? do wyrzucenia?

Sklep powinien zajmować się utylizacja. Ja w piwnicy mam chyba caly czas :p

Założony nowy regulator, nowe aku i wszystko śmiga jak należy:
Ładowanie rzędu 13,8V - na wolnych obrotach.
Na światłach - 13,5V.
Dodatkowo zakupiłem wyświetlacz/Woltomierz żeby na przyszłośc niespodzianek nie było

A tak a propo podlaczenia woltomierza. + dac pod ignition i - do ramy?