Witam wszystkich jest to mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość.
Moje moto to Suzuki sv 650s 2001r. Mam problem taki że motocykl stał 2 tygodnie w garażu bo nie było pogody do jazdy , dzisiaj chciałem się przejechać no i psikus, zero reakcji akumulatora nawet nie świeciły się kontrolki. naladowałem akumulator no i ruszyłem na mały trip. W trakcie okazało się żę zaświeciła mi się kontrolka rezerwy, światła słabo świeciły i moto tak jak by chciało gasnąć. Co może być przyczyną ? Od czego zacząć szukanie.

Hej, akumulator masz nowy, stary - mozę nie trzyma napiecia?
Jakie miał napiecie po ładowaniu? Długo ładowałeś?
Jak masz miernik sprawdz napiecie przy odpalonym silniku i przy 5tyś obrotów( opis jak to zrobić masz w temacie "Brak ładowania").

EDIT:
Masz też sporo informacji w temacie o regulatorze napiecia
Nie dawno podobny problem przezywałem, przygasanie miałęm przy niskim napieciu w akumulatorze.
POdjedz mozę do serwisu z aku niech ci sprawdzą czy nie jest zasiarczony.

Ogarnij sobie serwisówkę:
https://svforum.pl/viewtopic.php?f=11&t=61&start=60
Jest opisane jak sprawdzić ładowanie i zdiagnozować co klękło. Jeśli z tym nie dasz rady, czas dać fachurze zarobić.

Witam wszystkich. okazało się że padł regulator napięcia i nie było ładowania. Przeszczepiłem regulator z suzuki gs 500 nie było dużo zabawy, ponoć jest lepszy i wytrzymalszy. Zobaczymy jak długo podziała. Temat do zamknięcia. Pozdrawiam.